Uczta kanibali. W Jaskini Maszyckiej 18 tys. lat temu zjedzono 10 osób

Ludzkie kości znalezione wiele lat temu w Jaskini Maszyckiej w Małopolsce wykazują ślady kanibalizmu – wynika z nowych badań. Nacięcia i złamania ludzkich szczątków wyraźnie wskazują na próby wydobycia kalorycznego szpiku kostnego. Z kolei ślady na czaszkach sugerują próby dostania się do równie kalorycznego mózgu

Lut 10, 2025 - 13:44
 0
Uczta kanibali. W Jaskini Maszyckiej 18 tys. lat temu zjedzono 10 osób

Ludzkie kości znalezione wiele lat temu w Jaskini Maszyckiej w Małopolsce wykazują ślady kanibalizmu – wynika z nowych badań. Nacięcia i złamania ludzkich szczątków wyraźnie wskazują na próby wydobycia kalorycznego szpiku kostnego. Z kolei ślady na czaszkach sugerują próby dostania się do równie kalorycznego mózgu.

Jaskinia Maszycka położona jest w Ojcowskim Parku Narodowym nieopodal Krakowa. Grota ma duży otwór wejściowy i jest długa na 33 metry. Pierwsze badania archeologiczne prowadzono tam jeszcze w XIX wieku. Naukowcy znaleźli wówczas setki kości zwierząt, ale też wiele fragmentów kości ludzkich należących do mężczyzn, kobiet i małych dzieci.

Datowanie radiowęglowe wykazało, że kości mają 18 tys. lat. To wskazuje, że należały do ludzi z kultury magdaleńskiej, którzy przybyli do Małopolski z terenów zachodniej Europy. Charakterystyczna dla tej kultury jest produkcja wyrafinowanych narzędzi z kamienia i kości. Badacze uważają, że to przedstawiciele tej kultury są autorami fascynujących przykładów sztuki naskalnej odkrytej w grotach w Hiszpanii czy Francji, jak chociażby w jaskini Lascaux.

Wracając do kości znalezionych w Jaskini Maszyckiej, wszystkie wydają się być pochowane w tym samym czasie, co sugeruje, że to, co wydarzyło się w jaskini, było pojedynczym wydarzeniem. Już podczas pierwszych prac badawczych znaleziono na kościach ślady nacięć, co sugeruje, że mięso zostało oddzielone od kości. Podobne nacięcia znaleziono również na czaszkach. Same nacięcia na kościach, czy też fakt, że mięso zostało oddzielone od kości nie świadczy o kanibalizmie. Być może chodziło o jakieś rytuały, a może kości zostały przerobione na przedmioty codziennego użytku lub biżuterię. W Europie znajdowano takie przedmioty.

Pierwsze badania jeszcze z lat 90. ubiegłego wieku wskazały, że mieszkańcy jaskini byli kanibalami. Kolejne prace z 2017 roku podważały wcześniejsze ustalenia. W nowych badaniach, grupa naukowców z Uniwersytetu Rzeszowskiego, Fundacji Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego, Catalan Institute of Human Paleoecology and Social Evolution (IPHES) w Hiszpanii oraz z Uniwersytetu w Getyndze potwierdziła ustalenia z pierwszych badań.

Wyniki analiz i ich opis ukazał się na łamach pisma „Scientific Reports” (DOI: 10.1038/s41598-025-86093-w).

Kanibale z Jaskini Maszyckiej

Wszystko zaczęło się od ponownego przeglądnięcia pudeł z kośćmi z Jaskini Maszyckiej przechowywanymi przez ponad wiek w Muzeum Archeologicznym w Krakowie. W pudle oznaczonym jako szczątki zwierząt, jeden z hiszpańskich badaczy, Francesc Marginedas, znalazł fragmenty ludzkich kości – kości udowych, obojczyków i ramion. Fragmenty te były rozłupane i pofragmentowane na kawałki nie większe niż 10 centymetrów. Trudno było je odróżnić od szczątków zwierząt.

To właśnie na tych kawałkach ludzkich kości badacze znaleźli wyraźne ślady kanibalizmu, w tym głębokie ślady nacięć, które według badaczy musiały powstać na świeżej kości. To sugeruje, że ciała zostały pozbawione mięsa wkrótce po śmierci. Niektóre kawałki były rozłupane w celu wydobycia wysoko kalorycznego szpiku.

– Zidentyfikowaliśmy mikronacięcia w miejscach, które pokazują, że od kości próbowano odseparować mięśnie. Są to też ślady zmiażdżenia, rozbicia kości długich w celu uzyskania szpiku kostnego, który jest bardzo kalorycznym pożywieniem. Ślady na fragmentach czaszek wskazują, że próbowano uzyskać też dostęp do mózgu, który również jest bardzo kaloryczny – mówi Dariusz Bobak z Fundacji Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego, współautor badania.

Łącznie badacze przeanalizowali 63 kawałki kości należące do co najmniej 10 osób – 6 dorosłych i 4 dzieci. Wykorzystując zaawansowane techniki mikroskopii 3D zidentyfikowali ślady nacięć i złamania na 68 proc. kości. Wykluczyli, że obrażenia powstały w wyniku żerowania zwierząt czy przypadkowego zdeptania.

Powszechna praktyka

Badacze już wcześniej potwierdzili podobne praktyki na stanowiskach archeologicznych pozostawionych przez grupy magdaleńskie w całej Europie. Kanibalizm mógł być powszechną praktyką wśród tych wczesnych Europejczyków. Badania prowadzone na przestrzeni lat wykazały, że w historii ludzkości wiele grup lub całych kultur od czasu do czasu uprawiało kanibalizm.

Zwyczaj ten był najczęściej wykonywany jako część jakiegoś rytuału, nie był przejawem przemocy. Być może rodziny spożywały swoich bliskich po śmierci, aby wchłonąć ich mądrość lub uchronić ich przed rozkładem w ziemi. W badaniach sprzed dwóch lat uczeni uznali, że kanibalizm był powszechną praktyką pogrzebową (więcej na ten temat w tekście: 15 tys. lat temu kanibalizm był powszechną praktyką pogrzebową).

Ale akurat w przypadku kości z Jaskini Maszyckiej tak nie było. Kości te były połamane, zmiażdżone, a szkielety rozczłonkowane. Nie wygląda, jakby ktoś odnosił się do nich z szacunkiem. Ludzkie kości potraktowano równie brutalnie, co kości zwierzęce znalezione na stanowisku. – Zmaksymalizowano ekstrakcję składników odżywczych, co przypominało to, jak traktowano ciała zwierząt — mówi Antonio Rodríguez-Hidalgo z Instytutu Archeologii w Meridzie.

Kanibalizm wojenny

Zespół naukowców zaznaczył, że to nie głód był motorem napędowym działań pradawnych kanibali. Badacze argumentują, że w tamtych czasach, stosunkowo krótko po tym, jak pokrywy lodowe pokrywające większą część Europy ustąpiły, zwierząt łownych było pod dostatkiem.

Być może mamy tu do czynienia z jakimś konfliktem, w którym jedna grupa zamordowała drugą i zjadał ich ciała w czymś na kształt symbolicznego gestu. – Wiemy, że kanibalizm był częścią ich kultury. Być może też elementem wojny, w którym wróg jest konsumowany jako upokorzenie – zaznacza Marginedas.

Epoka magdaleńska zbiegła się z okresem gwałtownego ocieplenia w całej Europie. Wraz z topnieniem grubych pokryw lodowych rozległe nowe terytoria otwierały się przed wysoce mobilnymi grupami ludzkimi. Autorzy publikacji wskazują też na możliwość, że kanibalizm mógł odzwierciedlać przemoc związaną z walką o terytoria.

Źródło: IPHES, Science, Science X Network, fot. Wikimedia Commons/ Witold Mirek/ CC BY-SA 4.0