Recenzja Realme 14 Pro+. Smartfon dla nieostrożnych maniaków fotografii?

Odpowiedź na pytanie z tytułu nie brzmi ani „tak”, ani „nie”. Brzmi „między innymi”, ponieważ realme 14 Pro+ to smartfon o bardzo ciekawym zestawie cech i możliwości, który sprawia, że nie daje się łatwo zaszufladkować. Chcesz wiedzieć, jakie to cechy i jakie możliwości? A może, czego mu brakuje?

Wygląd i konstrukcja

Biorąc do ręki realme 14 Pro+ masz wrażenie, że został stworzony do twojej dłoni. Projektantom tego telefonu udało się znaleźć równowagę między różnymi czynnikami, które składają się na odbiór urządzenia przez użytkownika.

Realme 14 Pro+ jest lekki, ale nie na tyle lekki, żeby wydawał się „tani” czy „zabawkowy”, a jego boki są przyjemnie zaokrąglone, dobrze dopasowując się do palców, jednak nie tak mocno, żeby miało się poczucie, że urządzenie jest za cienkie, żeby wygodnie dawało się je trzymać.

Ramka obudowy, chociaż wykonana z tworzywa, a nie metalu, robi wrażenie solidnej, a połączenie z ekranem i pleckami jest płynne i bez żadnych przerw. Wolałbym jednak, żeby nie była wykończona „na błysk”. Rozumiem, to modne i być może trafia w czyjeś gusta (o których jak wiadomo, się nie dyskutuje), ale nie lubię tego nawet z czysto praktycznego punktu widzenia: tak wykończona powierzchnia to prawdziwy magnes na odciski palców.

Szczególnie że w wersji, jaką testowałem plecy realme 14 Pro+ są wykończone syntetycznym ekozamszem, który zdecydowanie zyskałby oprawiony w matową ramkę. Nawet jednak z błyszczącą ramką szary, miękki w dotyku materiał prezentuje się bardzo dobrze, a zarazem świetnie sprawdza w codziennym używaniu.

Nie tylko nic sobie nie robi z odcisków palców, ale pozwala też poradzić sobie z innym problemem typowym na współczesnych smartfonów o szklanych plecach: nadmierną śliskością. Ekologiczny zamsz na realme 14 Pro+ trzyma się dłoni jak przyklejony, przez co znacznie trudniej go przypadkiem upuścić.

Czymś, czego nie widać, a co jeszcze bardziej wpływa na bezpieczeństwo używania nowego realme, jest jego poziom odporności na czynniki środowiska, czyli wodę i pył, a także uderzenia, upadki i wstrząsy. Odporność na wodę i pył, określana za pomocą normy IP (ingress protection), jest tu wyższa, niż przypadku większości flagowych smartfonów największych producentów i wynosi aż IP69.

Oznacza to odporność nawet na wodę o wysokiej, sięgającej 80 stopni temperaturze, i pod wysokim ciśnieniem. Gdzie twój smartfon mógłby trafić na takie warunki? Chyba tylko w zmywarce, pralce, albo… gejzerze.

Aparaty fotograficzne

Czymś, co można bez wahania określić jako cechę wyróżniającą realme 14 Pro+ z tłumu są jego aparaty fotograficzne.  Ich zestaw składa się z aparatu głównego, aparatu tele oraz aparatu z obiektywem ultraszerokokątnym.

Ten pierwszy wyposażony jest w matrycę 50 Mpix Sony IMX896 o rozmiarze 1/1.56″ i obiektyw z przysłoną f/1.88 oraz optyczną stabilizacją (OIS). Aparat tele ma matrycę 50 Mpix Sony IMX882 i obiektyw z przysłoną f/2.2 i powiększeniem x3, a aparat ultraszerokokątny wykorzystuje matrycę 32 Mpix i obiektyw z przysłoną f/2.45.

Tego rodzaju zestaw jeszcze do niedawna był wyróżnikiem smartfonów z najwyższej półki, a dziś, choć powszechniej dostępny, w smartfonach klasy realme 14 Pro+ wciąż stanowi ewenement.

Aparat główny robi świetną robotę praktycznie w każdym scenariuszu, bardzo dobrze radząc sobie i w ciągu dnia i w sztucznym oświetleniu, a także w sytuacji, kiedy światła brakuje.

Wysokiej klasy aparat główny to jednak coś, co nie dziwi już nawet w średniakach – w przeciwieństwie do aparatu tele z optycznym powiększeniem. Realme 14 Pro+ przynależy dzięki niemu do bardzo elitarnego klubu smartfonów z optycznym zoomem kosztujących poniżej 2,5 tysiąca złotych.

Co ważne, wspomniany aparat pozwala przechwytywać naprawdę dobre zdjęcia, okazując się zaskakująco uniwersalny i elastyczny. Bardzo dobrze radzi sobie z gorszymi warunkami oświetleniowymi i szerokim zakresem dynamicznym, a także potrafi łapać ostrość z niewielkiej odległości, dzięki czemu można nim robić bardzo atrakcyjne zdjęcia makro.

Dla każdego, kto przykłada duże znaczenie do możliwości fotograficznych swojego smartfonu, a zarazem nie dysponuje budżetem pozwalającym na zakup tańszego flagowca, czy też flagship killera, realme 14 Pro+ to prawdziwa gratka.

Wyposażenie, bateria, ładowanie

Wyposażenie realme 14 Pro+ określiłbym jako wystarczające. Nie imponuje, ale nie daje też powodów do większych narzekań. Na pokładzie są głośniki stereo, których głośność jest przeciętna, a brzmienie nie pozwala cieszyć się muzyką. Mogą przydać się jedynie do słuchania ścieżki dźwiękowej oglądanych filmików czy podkładu i odgłosów z gry.

Nie ma emitera podczerwieni, jednak to jedna z tych rzeczy, które wszyscy lubią mieć, ale mało kto i mało kiedy faktycznie używa. Czytnik odcisków palców, umieszczony pod ekranem, wykorzystuje technologię optyczną i działa skutecznie, nie sprawiając kłopotów, ani nie zachwycając szczególnymi osiągami.

Cieszyć może natomiast fakt, że realme 14 Pro+ ma nie tylko dwa miejsca na karty nano SIM, ale też obsługuje eSIM! Jednocześnie aktywne mogą być tylko dwie karty, niezależnie od tego, czy obie fizyczne, czy któraś będzie wirtualna, ale, tak czy inaczej, to bardzo miła możliwość

Tym, co zachwyca, jest bateria. Ma potężną pojemność aż 6000 mAh, możliwą dzięki zastosowaniu ogniw krzemowo-węglowych, o większej gęstości.

Efekty są łatwo zauważalne: realme jest w stanie przetrwać bez ładowania cały dzień intensywnego użytkowania (robienie zdjęć, dostęp do internetu, poczta, komunikatory, social media) z zapasem rzędu 30%, a w testach bateryjnych osiąga czas pracy dłuższy od konkurentów nawet o 2-3 godziny.

Uzupełnieniem pojemnej baterii jest szybkie ładowanie, obsługujące technologię Supervooc z mocą 80 W. Jeśli dysponujesz zgodną ładowarką (zgodnie z obowiązującym prawem nie ma jej w zestawie), możesz naładować realme 14 Pro+ w niecałą godzinę. Jeśli nie – cóż, ładowanie standardową ładowarką Power Delivery o odpowiednio dużej mocy nie jest dużo wolniejsze.

Ekran i wydajność

Duży, ale nie wielki, płaski, ale z przyjemnie zaokrąglonymi brzegami i rogami – tak w skrócie wygląda ekran realme 14 Pro+. Wykorzystuje matrycę OLED o rozdzielczości 1272 × 2800 pikseli, co przy długości przekątnej wynoszącej 6,83″ daje gęstość około 450 ppi (pikseli na cal). To dobry wynik, wyższy lub równy temu, co oferują konkurencyjne urządzenia podobnej klasy i w podobnej cenie.

Bardzo dobre wrażenie robią też cienkie ramki wokół ekranu, których efekt wzmacnia zastosowanie szkła z wygiętymi brzegami oraz rogami, optycznie zmniejszającymi puste, czarne przestrzenie.

Wygięte w ten sposób pokrycie ma też inną, ważniejszą moim zdaniem zaletę: sprawia, że wykonywanie gestów „od brzegu” jest łatwiejsze i przyjemniejsze.

Ten efekt czuć niestety dopiero po usunięciu fabrycznie założonej folii ochronnej. Czy warto ją zdjąć? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. A przy okazji, chroniące ekran szkło to Gorilla Glass 7i.

Zastosowana matryca obsługuje odświeżanie 120 Hz, a w systemie znajdziemy możliwość włączenia zarówno automatycznego dopasowania częstotliwości do wyświetlanych treści, jak i opcje ręcznego, stałego ustawienia wartości odświeżania na 60 lub 120 Hz. Realme 14 Pro+ może wyświetlić miliard kolorów.

Słabszym punktem ekranu nowego realme jest jego jasność maksymalna, która wynosi maksymalnie 1200 nitów w trybie automatycznej regulacji oraz szczytowo do 1500 nitów (jasność szczytowa dotyczy 1% powierzchni ekranu). To nawet o połowę mniej niż w przypadku na przykład Redmi Note 14 Pro+ 5G czy Nothing Phone (3a) Pro.

Realme 14 Pro+ oferuje wydajność, którą najlepiej można nazwać „akuratną”. Wyposażony w SoC Qualcomm Snapdragon 7s generacji 3 i 12 GB pamięci RAM LPDDR4X (w tańszych wersjach 8 GB) zapewnia doskonałą płynność działania interfejsu, bezproblemowe uruchamianie i przełączanie zadań, a także dość mocy, żeby bez problemów można było grać we wszystkie mobilne gry. Czy jest mistrzem świata wydajności? Nie, oczywiście nie jest, ale nie odbiega pod tym względem od większości konkurentów.

Zapas mocy pozwala liczyć na spokojne użytkowanie przez najbliższe 2-3 lata (przy zachowaniu podstawowej higieny, takiej jak okresowe sprzątanie systemu), jeśli jednak granie ma być jednym z podstawowych zastosowań, albo czujesz potrzebę zwiększenia marginesu, jaki daje mocniejszy procesor i GPU, to rzeczywiście, realme 14 Pro+ ustępuje urządzeniom takim, jak choćby POCO X7 Pro.

System i oprogramowanie

Realme 14 Pro+ działa pod kontrolą systemu Android 15 z nakładką Realme UI w wersji 6.0. Ci z was, którzy mieli do czynienia z telefonami OnePlus, Oppo czy Vivo będą czuli się z miejsca jak u siebie, bo to praktycznie brat bliźniak (żeby nie powiedzieć, że klon) Color OS. Producent zapowiada, że zapewni aktualizacje do trzech kolejnych głównych wersji systemu Android oraz cztery lata aktualizacji zabezpieczeń.

Jedną z wprowadzonych nowości jest możliwość wybrania, czy chcesz wyświetlać panel szybkich ustawień i panel powiadomień jako jeden element, czy rozdzielone na dwa, ściągane z góry w zależności od tego, w którym miejscu wykonasz gest. Jest też oczywiście funkcja „Circle to search” oraz asystent Gemini, dostarczane przez Google.

Interesującym dodatkiem jest Zen Space, który pozwala wprowadzić telefon w tryb wspomagający koncentrację albo relaks, albo wspierający cyfrowy detoks.

Możesz skonfigurować różne „przestrzenie”, w ramach których dozwolone jest używanie wyłącznie dopuszczonych wcześniej aplikacji – albo, w najbardziej restrykcyjnym wariancie, tylko odbieranie i wykonywanie połączeń. Każdą przestrzeń włącza się na zaprogramowany czas, żeby nie kusiło cię, żeby oszukiwać.

Są też oczywiście funkcje AI, poczynając od obowiązkowej „gumki AI” w galerii, aż do „Pętli AI”, czyli możliwości wrzucania wybranych elementów z ekranu do jednej z aplikacji i wykonywanie kontekstowych zadań, w rodzaju pokazania adresu na mapie.

Tym, co przeszkadza, jest duża ilość fabrycznie zainstalowanych w systemie dodatkowych aplikacji, czyli po prostu bloatware. Gry, w które nie chcę grać, sklepy, których nie używam i różne appki, których ani trochę nie potrzebuję, są bardzo zbędne – niestety, tego typu działania stają się powoli normą wśród producentów smartfonów i tabletów. Tak czy inaczej, nie lubię tego.

Specyfikacja i cena

Opinia: Czy warto kupić realme 14 Pro+

Producenci często decydują się wpakować niemal cały budżet produkcyjny w jedną cechę swojego urządzenia, kierując je w jasny sposób do konkretnej grupy docelowej. Realme tak nie zrobiło, mimo że musiało cały czas liczyć, ile jeszcze tych punktów zostało.

Realme 14 Pro+ ma jedne z najlepszych możliwości fotograficznych w tej klasie cenowej – w tej chwili rywalizować z nim może chyba tylko Nothing Phone (3a) Pro. Ale to nie jest telefon tylko dla maniaków fotografii.

Ma też potężną baterię i szybkie ładowanie, ale czas pracy nie jest jego główną supermocą, podobnie, jak odporność na wodę, pył i upadki wyższa, niż w wielu flagowcach. A jednak to nie smartfon jedynie „w teren” ani dla długodystansowców.

Tak naprawdę, to smartfon dla (prawie) każdego, bo łącząc wszystkie powyższe, zapewnia też niezłą wydajność i ładny ekran i rozsądną cenę, dopełniając obrazu urządzenia bez poważniejszych wad.

Dlaczego piszę więc, że dla prawie każdego? Tak jak wspominałem, realme nie miało nieograniczonej puli punktów. POCO X7 Pro oferuje niemal dwa razy wyższą wydajność, Redmi Note 14 Pro+ 5G ma lepszy ekran, ładowanie 120 W i emiter podczerwieni, a Nothing Phone (3a) Pro bije je na głowę o kilkaset złotych niższą ceną, wrzucając do puli także świetne aparaty oraz unikalne funkcje i wygląd.

Można więc łatwo wyobrazić sobie kogoś, dla kogo któraś z tych cech będzie kluczowa – realme 14 Pro+ nie będzie telefonem dla niego. Dla wszystkich innych jednak to bardzo, bardzo kusząca propozycja, którą zdecydowanie warto wziąć pod uwagę, wybierając smartfon.

Zdjęcie otwierające: Konstanty Młynarczyk / Android.com.pl

Produkt na okres testów został udostępniony przez przedstawicieli marki realme. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału – prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Artykuł Recenzja Realme 14 Pro+. Smartfon dla nieostrożnych maniaków fotografii? pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.