Dzielnicowi wspólne ze strażakami uratowali życie 51-latka, który podtruł się gazem
Skuteczna interwencja funkcjonariuszy była możliwa dzięki reakcji znajomego 51-latka. Mężczyzna przyszedł pod altankę swojego kolegi, jednak nikt nie otworzył mu drzwi. Z wnętrza dobiegały jedynie „dziwne głosy”, które świadczyły o tym, że ktoś potrzebuje pomocy. Wyczuwalny był również silny zapach gazu. Dzielnicowi i strażacy błyskawicznie zareagowali na zgłoszenie, wybili szybę w oknie i wydostali półprzytomnego 51-latka. Okazało się, że w środku ulatniał się z gaz z butli.
