Zapomniałem już o Google Maps. Ta alternatywa przekonała mnie jedną funkcją
Google ma wyjątkowo dużo aplikacji w swoim portfolio, a te najpopularniejsze nie zawsze są najlepsze. Przynajmniej nie dla wszystkich i w każdym przypadku. Przekonałem się do Waze, czyli nawigacji będącej alternatywą dla Google Maps, że jedną rzecz robi o wiele lepiej. Funkcja Waze, która robi to lepiej od Google Maps Niedawno napisałem artykuł, w którym […] Artykuł Zapomniałem już o Google Maps. Ta alternatywa przekonała mnie jedną funkcją pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.


Google ma wyjątkowo dużo aplikacji w swoim portfolio, a te najpopularniejsze nie zawsze są najlepsze. Przynajmniej nie dla wszystkich i w każdym przypadku. Przekonałem się do Waze, czyli nawigacji będącej alternatywą dla Google Maps, że jedną rzecz robi o wiele lepiej.
Funkcja Waze, która robi to lepiej od Google Maps
Niedawno napisałem artykuł, w którym zwracałem uwagę na funkcję Waze, w której to społeczność dodaje informacje o przeszkodach na drodze. Uważam, że to jedna z rzeczy, która przemawia na korzyść aplikacji, ale mimo wszystko o wiele lepiej to „mniejsze Google Maps” radzi sobie z czymś innym.
Podczas wyznaczonej już trasy, nawigacja informuje nas o tym, który pas ruchu powinniśmy zająć. Google Maps robi to moim zdaniem naprawdę fatalnie, a już szczególnie na trasach szybkiego ruchu czy autostradach, gdzie mamy kilka zjazdów i pasów.
Wyjątkowo łatwo się wtedy pogubić, jeżeli spogląda się na nawigację. Warto patrzeć głównie na znaki, choć te też czasem potrafią wprowadzić niemały zamęt. Waze radzi sobie z tymi wskazówkami o wiele, wiele lepiej. Informacja o pasie, który trzeba zająć, jest przede wszystkim wyraźna. Jedno krótkie spojrzenie i od razu widać, gdzie trzeba się ustawić.
Uwierzcie, podczas jazdy w dłuższej trasie i miejscach, które odwiedza się po raz pierwszy, taka wyraźna komunikacja potrafi być prawdziwym zbawieniem. Dodam też, że Waze informuje o zbliżającym się ograniczeniu prędkości na trasie, a i ronda oznacza całkiem ciekawie. Wprawdzie za pierwszym razem zastanawiałem się, czym jest ten „wir” z cyferką, ale jak już człowiek zrozumie, że to zjazd z ronda, życie staje się prostsze.
Oczywiście Waze nie zawsze radzi sobie lepiej od Google Maps, ale funkcja pokazywania zmiany pasa ruchu i ogólnie informowania o tym, co trzeba zrobić na trasie, jest tutaj po prostu lepsza. Jeżeli ktoś nie próbował, to warto choć raz przejechać się z Waze i zobaczyć, jak to jest (aplikację można pobrać z Google Play Store lub App Store). Może się okazać, że pójdziecie moim śladem i zapomnicie o Google Maps. Warto też sprawdzić alternatywę od Garmina, jeżeli dużo chodzicie.
Dziś niemal każdy kupuje w sieci – a jak robisz to ty? Odpowiedz na parę prostych pytań w poniższej ankiecie i podziel się z nami opinią. Ładuję…
Źródło: opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: BigTunaOnline / Shutterstock / montaż własny
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.
Artykuł Zapomniałem już o Google Maps. Ta alternatywa przekonała mnie jedną funkcją pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.