Przedsprzedaż czytnika Onyx Boox Note Max – 13-calowy notatnik bez oświetlenia, za to z niższą ceną + przegląd dostępnych recenzji
Ruszyła niedawno polska przedsprzedaż nowego modelu Onyx Boox Note Max. To nowy czytnik w ogromnym ekranem 13,3″, zbliżonym do wielkości kartki A4. W porównaniu do poprzedniego 13-calowego modelu Onyxa, czyli Boox Tab X możemy zauważyć pewien regres. Mianowicie nowy Note Max nie ma podświetlenia! Nie ma też ekranu Mobius, a jedynie standardowy Carta 1300. Za to rozdzielczość jest niemal o połowę wyższa, zamiast 207 ppi, mamy 300 ppi. No i niższa jest cena – Tab X kosztował ostatnio nominalnie … czytaj dalej »

Ruszyła niedawno polska przedsprzedaż nowego modelu Onyx Boox Note Max. To nowy czytnik w ogromnym ekranem 13,3″, zbliżonym do wielkości kartki A4.
W porównaniu do poprzedniego 13-calowego modelu Onyxa, czyli Boox Tab X możemy zauważyć pewien regres. Mianowicie nowy Note Max nie ma podświetlenia! Nie ma też ekranu Mobius, a jedynie standardowy Carta 1300.
Za to rozdzielczość jest niemal o połowę wyższa, zamiast 207 ppi, mamy 300 ppi. No i niższa jest cena – Tab X kosztował ostatnio nominalnie 3699 zł, a za Note Max w tym momencie płacimy 3049 zł.
W przedsprzedaży, która trwa do 23 marca w zestawie możemy dobrać etui za 1 zł.
Co wiemy o nowym czytniku?
Oto specyfikacja Onyx Boox Note Max:
- Ekran: 13,3” E Ink Carta 1300, rozdzielczość 3200 × 2400 px (300 ppi)
- Podświetlenie: brak
- Obsługa: dotykowa (palec) lub przez dołączony rysik WACOM
- Procesor: Qualcomm 2.8Ghz Octa-core + BSR GPU
- Pamięć RAM: 6GB LPDDR4X
- Wewnętrzna pamięć na pliki: 128GB UFS3.1; brak slotu na kartę pamięci
- Akcelerometr: Tak
- Obsługiwane formaty: PDF, DJVU, CBR, CBZ, EPUB, AZW3, MOBI, TXT, DOC, DOCX, FB2, CHM, RTF, HTML, ZIP, PRC, PPT, PPTX, PNG, JPG, BMP, TIFF, WAV, MP3
- Dźwięk: możliwość podłączenia słuchawek przez port USB-C lub Bluetooth
- System operacyjny: Android 13
- Złącza: USB-C (z obsługą OTG), Wi-Fi (2.4GHz + 5GHz), Bluetooth 5.0
- Bateria: 3700 mAh
- Rozmiary: 287,5 × 243 × 4,6 mm
- Waga: 615 g
- W zestawie: czytnik, rysik magnetyczny WACOM (BOOX Pen Plus), kabel USB Type-C, instrukcja, karta gwarancyjna
Pogrubiłem zmiany w stosunku do Tab X.
Do czytnika można dokupić dwa rodzaje etui:
- Standardowe (209 zł; w przedsprzedaży za 1 zł)
- Magnetyczne z klawiaturą i wbudowanym touchpadem (699 zł)
Etui z klawiaturą, choć drogie, pozwala przekształcić czytnik w „laptopa z e-papierem”.
Pierwsze recenzje
Dziennikarze i blogerzy na świecie już nowego Note Max dostali, więc oto mały przegląd recenzji.
Na początku niezwykle merytoryczny film Chalida Raquami:
Największą zaletą czytnika wg autora jest to, że po prostu otwierasz tam plik PDF i będzie czytelny, bez potrzeby jakiegokolwiek powiększania, kombinowania itd.
Raquami zastanawiał się, czy odejście od plastikowego ekranu Mobius nie zmniejszy wytrzymałości urządzenia. Stwierdził jednak, że obudowa jest dość solidna, no i powinna wytrzymać codzienne korzystanie. Jak będziemy gdzieś czytnik zabierali, no to niezbędne jest etui. Swoją drogą, E-Ink chyba nie zrobił dotąd ekranu Mobius o wysokiej rozdzielczości, czyli jeśli ktoś chce sprzedawać czytnik z 300 ppi, musi ograniczyć się do tradycyjnego ekranu.
Narzekał z kolei na ghosting, większy niż w innych czytnikach Boox, no i jest to związane chyba z tym, że producent w tym modelu w ramach upraszczania zrezygnował z kilku trybów odświeżania ekranu, pozostawiając jedynie dwa.
Note Max recenzował też Dan Dutton z eWritable i ocenił go na 88%, czyli nieco niżej niż np. Go 10.3. Chwalił wydajność i to że ekran jest bardzo cienki, narzekał również na ghosting, choć to może zostać poprawione przez oprogramowanie. Zwracał jednak uwagę, że choć brak oświetlenia zalicza do wad, jemu nie przeszkadza, gdyż zmniejsza to odległość od tekstu, no i de facto ułatwia pisanie.
Użytkownik Reddita, Jeffrey Moss nagrał aż cztery filmy na temat nowego czytnika i oprogramowania.
Autor podkreśla, że większość funkcji można mieć w tańszych i mniejszych urządzeniach, ale duży ekran zawsze „warto mieć”.
Na końcu recenzja z Lifehackera, czyli typowego portalu technologicznego – autor dał ogólną ocenę 4/5, nazwał jednak Note Max „bestią” wśród cyfrowych notatników. Zabawne, że brak światełka został uznany jednocześnie jako zaleta i wada. Recenzent podkreśla też, że wprawdzie na tablecie można robić wszystko (szczególnie gdy podłączymy etui z klawiaturą), ale najlepiej wyjdzie po prostu czytanie i pisanie.
Podsumowanie
Czytniki 13-calowe z racji na wysokie ceny były dotąd segmentem „premium”. Jeśli ktoś decydował się na taki model, musiał liczyć się z wydatkiem bliskim 4 tys. zł, no i musiał mieć uzasadnione potrzeby, które wyjaśniały zakup takiego narzędzia.
Onyx Boox Note Max jest czytnikiem zauważalnie tańszym niż jego poprzednicy. Jakby to nie zabrzmiało – jest to najtańszy 13-calowy czytnik dostępny na rynku.
De facto jego cena (3049 zł) jest niższa niż w czasie premiery pod koniec roku 2023kosztował 10-calowy Tab Ultra C Pro! Tam jest oczywiście i kolorowy ekran i aparat, ale jasne, że za ceny odpowiada zwykle rozmiar ekranu.
Skąd ta decyzja firmy Onyx o takiej formie 13-calowego czytnika? Według mnie nie ma wątpliwości – jest to efekt niewątpliwego sukcesu modelu Go 10.3 (patrz mój test), który mimo braku oświetlenia zdobył sporą popularność. Okazało się, że dla wielu osób cienki ekran wysokiej rozdzielczości, wygoda notowania, no i niższa cena są ważniejsze niż np. podświetlenie i kolor. To samo podejście producent powtarza więc przy 13 calach.
Oczywiście Onyx miał już też i takie czytniki – trzynastocalowy BOOX Max Carta, którego testowałem 7 lat temu nie miał oświetlenia, ale jego wydajność pozostawiała wiele do życzenia, tak że trudno było używać go do czegoś innego niż (wolne) czytanie PDF. Sądzę, że nowy Note Max będzie miał więcej zastosowań.
Ciekawi mnie, co o tak dużym urządzeniu sądzicie i czy rozważalibyście zakup nowego czytnika. Nie mam jeszcze pewności, ale prawdopodobnie będę ten model w tym roku testował.
W artykule są linki afiliacyjne.