Sprawdziliśmy robota Roborock Saros 10R - to jeden z najniższych i najbardziej precyzyjnych automatycznych odkurzaczy

Seria Saros wywołała spore zamieszanie jeszcze zanim trafiła do sklepów – wszystko za sprawą modelu Saros Z70, który błyskawicznie stał się gwiazdą wśród entuzjastów smart home. Ten innowacyjny robot został wyposażony w mechaniczne ramię zdolne do podnoszenia drobnych przedmiotów – jak kapcie, skarpetki czy zabawki – i odkładania ich na wcześniej wskazane miejsce. Saros 10R to kolejny krok w rozwoju tej linii – i choć nie ma ramienia jak Z70, to również mocno stawia na innowacyjność. Tym, co natychmiast rzuca się w oczy, jest brak klasycznej wieżyczki z systemem LiDAR. W Sarosie 10R system nawigacji StarSight 2.0 został całkowicie zintegrowany z korpusem robota. Co to oznacza w praktyce? StarSight 2.0 wykorzystuje zaawansowane mapowanie 3D oparte na technologii ToF – Time-of-Flight – znanej m.in. z rozpoznawania twarzy w smartfonach. Dwa precyzyjnie rozmieszczone lasery analizują przestrzeń wokół robota w czasie rzeczywistym, zapewniając wyjątkowo dokładne omijanie przeszkód. Ten zaawansowany system wykrywania głębi pozwala na precyzyjne określanie położenia, kompleksowe mapowanie i rozpoznawanie i omijanie aż 108 przeszkód. Brak wieżyczki to także konkretna korzyść użytkowa – Saros 10R bez problemu wjeżdża pod niższe meble, bo jego obudowa ma niecałe 8 cm wysokości. Dla wielu użytkowników to może być kluczowy argument przy wyborze nowego robota.   Design robota i stacji dokującej   Obudowa urządzenia jest minimalistyczna i elegancka. Roborock nie sili się tu na ekstrawagancję, tylko stawia na dopracowany, funkcjonalny design. Całość przypomina stylistykę znaną z flagowego modelu S8 MaxV Ultra. Stacja dokująca w wersji 4.0 również została zmniejszona i jest wizualnie spójna z robotem – utrzymana w efektownym piano black. Prezentuje się świetnie, choć wymaga regularnego przecierania, by nie traciła swojego połysku. Pojemniki na wodę zostały również wykonane bardzo estetycznie i zdradza, że mamy do czynienia ze sprzętem z wysokiej półki. Pojemniki te są nieco mniejsze niż w innych robotach tego typu. To, co jednak naprawdę wyróżnia Sarosa 10R, to system StarSight 2.0. Roborock odszedł od klasycznej wieżyczki lidarowej i postawił na zaawansowany zestaw: podwójne lasery ToF 3D, kamera RGB i sztuczna inteligencja. Dzięki temu robot „widzi” świat w trzech wymiarach, skutecznie rozpoznając ponad sto różnych typów przeszkód – od cienkich przewodów, po skarpetki czy zwierzęta domowe. Radzi sobie również w ciemnościach. Kolejnym technologicznym smaczkiem jest VertiBeam – system bocznego omijania przeszkód, który wykorzystuje zarówno szeroki laser pionowy, jak i punktowy, dzięki czemu robot radzi sobie z nieregularnymi kształtami i lepiej omija kable czy nietypowe meble. To dodatkowy krok w stronę bardziej precyzyjnego, „ludzkiego” sprzątania. Spód robota skrywa nowoczesne rozwiązania – szczotkę DuoDivide, która składa się z dwóch osobnych segmentów, co zapobiega plątaniu się włosów, oraz boczną szczotkę FlexiArm Riser. Co ciekawe, nie tylko mopy, ale i ta szczotka boczna potrafi się automatycznie unieść, dostosowując się do powierzchni. Saros 10R  ma też system zapobiegający plątaniu włosów wokół szczotek: Dual Anti-Tangle. Ostatnią wartą uwagi innowacją jest system zawieszenia AdaptiLift – pozwala robotowi pokonywać progi nawet do 4 cm wysokości, a do tego zapamiętuje skuteczne manewry. Jeśli raz udało mu się pokonać przeszkodę, przy kolejnym podejściu zrobi to jeszcze szybciej i sprawniej.   Aplikacja Roborock   Sterowanie robotem Saros 10R odbywa się z poziomu dobrze znanej aplikacji Roborock – tej samej, którą mieliśmy okazję sprawdzać już wcześniej przy okazji testu modelu Qrevo Curv. To rozbudowane centrum dowodzenia daje użytkownikowi ogromne możliwości personalizacji sprzątania. Tworzenie map pomieszczeń jest szybkie i intuicyjne, a co najważniejsze – mapy można modyfikować według własnych potrzeb. Możemy na przykład wirtualnie oddzielić kuchnię od salonu albo rozstawić meble, by lepiej odwzorować przestrzeń mieszkania. Aplikacja pozwala też zaplanować harmonogramy, uruchamiać różne tryby pracy – od klasycznego odkurzania, przez mopowanie, po czyszczenie konkretnych stref. Ciekawą funkcją są tzw. „przepływy pracy” – czyli gotowe scenariusze, takie jak np. szybkie sprzątanie po obiedzie w jadalni albo dokładne czyszczenie weekendowe. Nowością jest SmartPlan 2.0, czyli jeszcze inteligentniejsza forma automatyzacji. Robot sam analizuje, które pokoje były pomijane przez dłuższy czas i tam zwiększa intensywność pracy. Może też sam zdecydować, że kuchnię i łazienkę warto przemyć raz jeszcze, nawet od razu po zakończeniu poprzedniego cyklu. W wybranych godzinach Saros 10R potrafi również ograniczyć hałas i zmniejszyć moc ssania – co jest przydatne np. wieczorami. Aplikacja Roborocka jest rozbudowana, ale przejrzysta i nowoczesna. Animacje, takie jak wirujące krople wody podczas mopowania, czy tryb ciemny, dodają jej uroku. Dodatkowo robot może robić zdjęcia przeszkodom, które uniemożliwiły mu posp

Mar 17, 2025 - 11:17
 0
Sprawdziliśmy robota Roborock Saros 10R - to jeden z najniższych i najbardziej precyzyjnych automatycznych odkurzaczy

Seria Saros wywołała spore zamieszanie jeszcze zanim trafiła do sklepów – wszystko za sprawą modelu Saros Z70, który błyskawicznie stał się gwiazdą wśród entuzjastów smart home. Ten innowacyjny robot został wyposażony w mechaniczne ramię zdolne do podnoszenia drobnych przedmiotów – jak kapcie, skarpetki czy zabawki – i odkładania ich na wcześniej wskazane miejsce.

Saros 10R to kolejny krok w rozwoju tej linii – i choć nie ma ramienia jak Z70, to również mocno stawia na innowacyjność. Tym, co natychmiast rzuca się w oczy, jest brak klasycznej wieżyczki z systemem LiDAR. W Sarosie 10R system nawigacji StarSight 2.0 został całkowicie zintegrowany z korpusem robota. Co to oznacza w praktyce? StarSight 2.0 wykorzystuje zaawansowane mapowanie 3D oparte na technologii ToF – Time-of-Flight – znanej m.in. z rozpoznawania twarzy w smartfonach. Dwa precyzyjnie rozmieszczone lasery analizują przestrzeń wokół robota w czasie rzeczywistym, zapewniając wyjątkowo dokładne omijanie przeszkód. Ten zaawansowany system wykrywania głębi pozwala na precyzyjne określanie położenia, kompleksowe mapowanie i rozpoznawanie i omijanie aż 108 przeszkód.

Brak wieżyczki to także konkretna korzyść użytkowa – Saros 10R bez problemu wjeżdża pod niższe meble, bo jego obudowa ma niecałe 8 cm wysokości. Dla wielu użytkowników to może być kluczowy argument przy wyborze nowego robota.

 

Design robota i stacji dokującej

 

Obudowa urządzenia jest minimalistyczna i elegancka. Roborock nie sili się tu na ekstrawagancję, tylko stawia na dopracowany, funkcjonalny design. Całość przypomina stylistykę znaną z flagowego modelu S8 MaxV Ultra.

Stacja dokująca w wersji 4.0 również została zmniejszona i jest wizualnie spójna z robotem – utrzymana w efektownym piano black. Prezentuje się świetnie, choć wymaga regularnego przecierania, by nie traciła swojego połysku. Pojemniki na wodę zostały również wykonane bardzo estetycznie i zdradza, że mamy do czynienia ze sprzętem z wysokiej półki. Pojemniki te są nieco mniejsze niż w innych robotach tego typu.

To, co jednak naprawdę wyróżnia Sarosa 10R, to system StarSight 2.0. Roborock odszedł od klasycznej wieżyczki lidarowej i postawił na zaawansowany zestaw: podwójne lasery ToF 3D, kamera RGB i sztuczna inteligencja. Dzięki temu robot „widzi” świat w trzech wymiarach, skutecznie rozpoznając ponad sto różnych typów przeszkód – od cienkich przewodów, po skarpetki czy zwierzęta domowe. Radzi sobie również w ciemnościach.

Kolejnym technologicznym smaczkiem jest VertiBeam – system bocznego omijania przeszkód, który wykorzystuje zarówno szeroki laser pionowy, jak i punktowy, dzięki czemu robot radzi sobie z nieregularnymi kształtami i lepiej omija kable czy nietypowe meble. To dodatkowy krok w stronę bardziej precyzyjnego, „ludzkiego” sprzątania.

Spód robota skrywa nowoczesne rozwiązania – szczotkę DuoDivide, która składa się z dwóch osobnych segmentów, co zapobiega plątaniu się włosów, oraz boczną szczotkę FlexiArm Riser. Co ciekawe, nie tylko mopy, ale i ta szczotka boczna potrafi się automatycznie unieść, dostosowując się do powierzchni.

Saros 10R  ma też system zapobiegający plątaniu włosów wokół szczotek: Dual Anti-Tangle.

Ostatnią wartą uwagi innowacją jest system zawieszenia AdaptiLift – pozwala robotowi pokonywać progi nawet do 4 cm wysokości, a do tego zapamiętuje skuteczne manewry. Jeśli raz udało mu się pokonać przeszkodę, przy kolejnym podejściu zrobi to jeszcze szybciej i sprawniej.

 

Aplikacja Roborock

 

Sterowanie robotem Saros 10R odbywa się z poziomu dobrze znanej aplikacji Roborock – tej samej, którą mieliśmy okazję sprawdzać już wcześniej przy okazji testu modelu Qrevo Curv. To rozbudowane centrum dowodzenia daje użytkownikowi ogromne możliwości personalizacji sprzątania.

Tworzenie map pomieszczeń jest szybkie i intuicyjne, a co najważniejsze – mapy można modyfikować według własnych potrzeb. Możemy na przykład wirtualnie oddzielić kuchnię od salonu albo rozstawić meble, by lepiej odwzorować przestrzeń mieszkania. Aplikacja pozwala też zaplanować harmonogramy, uruchamiać różne tryby pracy – od klasycznego odkurzania, przez mopowanie, po czyszczenie konkretnych stref. Ciekawą funkcją są tzw. „przepływy pracy” – czyli gotowe scenariusze, takie jak np. szybkie sprzątanie po obiedzie w jadalni albo dokładne czyszczenie weekendowe.

Nowością jest SmartPlan 2.0, czyli jeszcze inteligentniejsza forma automatyzacji. Robot sam analizuje, które pokoje były pomijane przez dłuższy czas i tam zwiększa intensywność pracy. Może też sam zdecydować, że kuchnię i łazienkę warto przemyć raz jeszcze, nawet od razu po zakończeniu poprzedniego cyklu. W wybranych godzinach Saros 10R potrafi również ograniczyć hałas i zmniejszyć moc ssania – co jest przydatne np. wieczorami.

Aplikacja Roborocka jest rozbudowana, ale przejrzysta i nowoczesna. Animacje, takie jak wirujące krople wody podczas mopowania, czy tryb ciemny, dodają jej uroku. Dodatkowo robot może robić zdjęcia przeszkodom, które uniemożliwiły mu posprzątanie danego miejsca, dzięki czemu mamy pełen obraz sytuacji.

Entuzjastów asystentów głosowych ucieszy fakt, że Saros 10R współpracuje z Alexą, Apple Home i Google Home i standardem Matter. Wkrótce planowana jest także integracja z Matter 1.4, która jeszcze bardziej rozszerzy możliwości inteligentnego zarządzania urządzeniami.

Ma też swojego własnego asystenta Rocky – który co prawda mówi tylko po angielsku, ale działa zaskakująco sprawnie. Sam odkurzacz potrafi natomiast komunikować się z użytkownikiem w języku polskim. Roborock ma nawet swoją apkę dla Apple Watch.

 

Jak odkurza i mopuje?

 

Saros 10R ma dwie kluczowe zalety, które już na starcie dają mu przewagę nad konkurencją. Pierwszą z nich jest brak klasycznej wieżyczki LiDAR – dzięki temu robot jest niższy i może wjeżdżać w więcej miejsc, np. pod meble, gdzie inne modele zwyczajnie się nie mieszczą. Drugą przewagą jest znacznie dokładniejszy system nawigacji – robot lepiej rozpoznaje otoczenie i potrafi omijać przeszkody z większą precyzją.

 

W trakcie naszych testów Saros 10R zmierzył się m.in. z klasycznymi zabrudzeniami – keczupem, sosem sojowym i kawą. Poradził sobie z nimi bez większych problemów, choć zazwyczaj dopiero po drugim lub trzecim przejeździe. Trochę liczyliśmy, że zaawansowana kombinacja AI, kamery i czujników laserowych pozwoli szybciej rozpoznać plamę i skupić się na niej już za pierwszym razem – ale mimo wszystko rezultat jest bardzo dobry.

Robot szczególnie dobrze sprawdził się w trudnych warunkach – po remoncie łazienki, kiedy w całym mieszkaniu unosił się drobny pył. Tam, gdzie tradycyjny odkurzacz wymagałby sporego wysiłku i wielu godzin pracy, Saros 10R wykonał zadanie bezproblemowo.

To również świetny wybór dla alergików – zwłaszcza wiosną, gdy w powietrzu roi się od pyłków. Możliwość zaprogramowania dwóch cykli sprzątania dziennie pozwala regularnie usuwać alergeny z podłóg. Mopowanie i odkurzanie w tandemie skutecznie ograniczają obecność pyłu i innych drażniących cząstek.

Na koniec warto dodać ciekawostkę – Saros 10R jako pierwszy robot Roborocka samodzielnie czyści także rampę, po której wjeżdża do stacji. Mały, ale bardzo praktyczny detal, który pokazuje, jak dopracowana jest ta konstrukcja.

 

Podsumowanie – dla kogo jest Saros 10R?

 

Roborock Saros 10R to przykład na to, jak wygląda ewolucja robotów sprzątających w kierunku większej precyzji i lepszego designu. To sprzęt, który robi różnicę – i to nie tylko na papierze. Brak wystającej wieżyczki sprawia, że robot może dotrzeć tam, gdzie inne modele zwyczajnie nie wjadą. A dzięki systemowi StarSight 2.0, który łączy technologię ToF 3D, kamerę RGB i AI, Saros „widzi” otoczenie jak żaden inny robot wcześniej.

Do tego dochodzi skuteczny system mopowania, bardzo dobre rozpoznawanie przeszkód – także tych najmniejszych – oraz przemyślane detale, jak samooczyszczająca się rampa czy ciche tryby pracy. Aplikacja Roborocka daje ogrom możliwości personalizacji, ale nie przytłacza, bo gdy sobie tego nie życzymy to odkurzacz może samodzielnie podejmować za nas wszelkie decyzje.

Saros 10R nie jest tanim sprzętem, ale to sprzęt premium. Jeśli zależy ci na naprawdę inteligentnym odkurzaczu, który poradzi sobie w małych i dużych mieszkaniach, skutecznie sprząta, nie uderza w meble, nie wkręca się co chwilę w kable i wygląda przy tym świetnie – to aktualnie jeden z najlepszych wyborów.

Robot w regularnej cenie będzie kosztować: 5699 zł. Start sprzedaży ruszył 13 marca. W promocji na start otrzymamy go za 5249 zł.

 

Zalety:

 

  • brak wieżyczki LiDAR = więcej dostępnych przestrzeni
  • świetna precyzja omijania przeszkód
  • bardzo rozbudowana aplikacja z nowym SmartPlan 2.0
  • zaawansowane czujniki ToF 3D i system VertiBeam
  • nowoczesny design robota i stacji
  • “terenowe” zawieszenie
  • Świetny system mapowania
  • Bardzo rozbudowana personalizacja sprzątania

 

Wady:

 

  • cena może być zaporowa dla wielu użytkowników
  • asystent Rocky nie obsługuje języka polskiego
  • usuwanie wyraźnych plam z keczupu i sosu sojowego nie było perfekcyjne
  • mniejsze niż u konkurencji zbiorniki na wodę
  • zestaw sprzedażowy tylko z jednym dodatkiem – zapasową torbą na wciągane śmieci