Apple znowu w sądzie. Tym razem za technologię AI
Problemy z wdrożeniem zaawansowanych funkcji sztucznej inteligencji w najnowszych urządzeniach Apple doprowadziły do złożenia pozwu zbiorowego przeciwko gigantowi z Cupertino. Sprawa dotyczy intensywnej kampanii reklamowej, która zdaniem powodów wprowadzała konsumentów w błąd. Federalny sąd w San Jose przyjął w środę pozew zarzucający Apple stosowanie nieuczciwych praktyk marketingowych. Kancelaria Clarkson Law Firm, która wcześniej mierzyła się w sądach z takimi firmami jak Google i OpenAI, reprezentuje grupę niezadowolonych użytkowników. Żądają oni odszkodowania dla wszystkich, którzy zdecydowali się na zakup nowych iPhone'ów oraz innych sprzętów obiecujących dostęp do Apple Intelligence. A Siri nadal nie rozumie po polsku Głównym zarzutem jest świadome wprowadzanie klientów w błąd poprzez intensywną kampanię medialną, która zapowiadała dostępność zaawansowanych funkcji AI od momentu premiery urządzeń. Szczególnie kontrowersyjna okazała się reklama z udziałem gwiazdy serialu „The Last of Us", Belli Ramsey, prezentująca udoskonaloną wersję asystenta Siri. Spot reklamowy pokazujący nowe możliwości asystenta głosowego Apple pozostawał dostępny przez miesiące, mimo że firma dobrze wiedziała o opóźnieniach. Dopiero po oficjalnym przesunięciu premiery funkcji na 2026 rok materiał został usunięty z oficjalnych kanałów komunikacji. Wywołało to lawinę krytyki ze strony użytkowników, którzy poczuli się oszukani. „Firma celowo budowała oczekiwania konsumentów, by wyróżnić się na tle konkurencji oraz uzasadnić wysokie ceny swoich urządzeń" – czytamy w uzasadnieniu pozwu. Trudności z wdrożeniem rozwiązań AI doprowadziły również do przetasowań w kadrze zarządzającej Apple. John Giannandrea, dotychczasowy dyrektor ds. sztucznej inteligencji, został zastąpiony przez Mike'a Rockwella – menedżera, który wcześniej odpowiadał za rozwój okularów rozszerzonej rzeczywistości Apple Vision Pro. Ta zmiana jest interpretowana jako bezpośrednia konsekwencja opóźnień w realizacji ambitnych planów firmy w obszarze generatywnej sztucznej inteligencji. https://dailyweb.pl/iphone-bez-zlaczy-ue-daje-zielone-swiatlo/ Frustrację klientów pogłębia fakt, że nawet stosunkowo nowe modele – iPhone 15 i iPhone 15 Plus – zostały wykluczone z obsługi Apple Intelligence. Oficjalnym powodem są ograniczenia sprzętowe: niewystarczająca ilość pamięci RAM oraz mniej wydajny Neural Engine. Dla wielu użytkowników jest to jednak trudne do zaakceptowania, biorąc pod uwagę, że urządzenia pojawiły się na rynku zaledwie rok przed ogłoszeniem nowej technologii. Wygląda na to, że Apple, znane z dopracowanych i dopieszczonych produktów, tym razem mogło paść ofiarą własnych ambicji oraz chęci nadążenia za konkurencją. Paradoksalnie, firma, która przez lata budowała swoją markę na solidności i wiarygodności, teraz mierzy się z zarzutami o nadużycie zaufania konsumentów.

Problemy z wdrożeniem zaawansowanych funkcji sztucznej inteligencji w najnowszych urządzeniach Apple doprowadziły do złożenia pozwu zbiorowego przeciwko gigantowi z Cupertino. Sprawa dotyczy intensywnej kampanii reklamowej, która zdaniem powodów wprowadzała konsumentów w błąd.
Federalny sąd w San Jose przyjął w środę pozew zarzucający Apple stosowanie nieuczciwych praktyk marketingowych. Kancelaria Clarkson Law Firm, która wcześniej mierzyła się w sądach z takimi firmami jak Google i OpenAI, reprezentuje grupę niezadowolonych użytkowników. Żądają oni odszkodowania dla wszystkich, którzy zdecydowali się na zakup nowych iPhone'ów oraz innych sprzętów obiecujących dostęp do Apple Intelligence.
A Siri nadal nie rozumie po polsku
