Recenzja Samsung Q930D. Soundbar, który ma (prawie) wszystko!
Samsung Q930D to co prawda zeszłoroczny model, ale z dobrze znanej już serii. Dodajmy tylko jeszcze – znakomitej, bo jak dotąd jej użytkownicy nie mieli powodów do narzekań. Świetny, przestrzenny dźwięk, głęboki bas, bezprzewodowy Dolby Atmos i spore możliwości połączeniowe – z tego, jak dotąd ta seria słynęła. I choć Samsung Q930D rewolucji nie przynosi, […] Artykuł Recenzja Samsung Q930D. Soundbar, który ma (prawie) wszystko! pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.


Samsung Q930D to co prawda zeszłoroczny model, ale z dobrze znanej już serii. Dodajmy tylko jeszcze – znakomitej, bo jak dotąd jej użytkownicy nie mieli powodów do narzekań. Świetny, przestrzenny dźwięk, głęboki bas, bezprzewodowy Dolby Atmos i spore możliwości połączeniowe – z tego, jak dotąd ta seria słynęła.
I choć Samsung Q930D rewolucji nie przynosi, to wciąż jeden z najlepszych soundbarów w swojej klasie. Niestety, docenią go przede wszystkim posiadacze Samsung TV. Czy to faktycznie wada? Tego dowiecie się z naszej recenzji.
Spis treści
Zalety
- świetny, nieźle zbalansowany dźwięk z całkiem szeroką sceną dźwiękową
- mocny, głęboki bas z subwoofera
- zapewniające wyjątkową immersję, bardzo przyzwoite efekty Dolby Atmos
- dwa, bezprzewodowe głośniki tylne od razu w zestawie
- szerokie możliwości połączeniowe – HDMI eARC, złącze optyczne, Bluetooth, Wi-Fi, Chromecast, AirPlay 2
- prosta konfiguracja i łatwe zarządzanie z poziomu aplikacji SmartThings, w języku polskim
- HDMI z FreeSync i G-Sync Passthrough
- rozbudowana integracja z telewizorami Samsunga (dodatkowe funkcje)
- niezły stosunek możliwości do ceny (szczególnie dla posiadaczy telewizorów Samsunga)
Wady
- przelotowe gniazdo HDMI (passthrough) oferuje tu jedynie wsparcie dla 4K/60 Hz
- trochę za mały wyświetlacz informujący o aktualnych trybach pracy
- średnio intuicyjny pilot
- spore ograniczenie funkcji, gdy korzystamy z soundbara z innym TV niż Samsung
- tylko 4 gotowe tryby dźwięku
- tak naprawdę niewiele zmian w porównaniu z poprzednim modelem Q930C, z rocznika 2023
Recenzja soundbara Samsung Q930D – krótka opinia
Samsung Q930D nie wprowadza może rewolucyjnych zmian względem modelu Q930C z 2023 roku, to wciąż świetnie brzmiący soundbar 9.1.4 z mocnym basem i znakomitymi efektami Dolby Atmos. Pełnię możliwości osiąga on co prawda tylko z nowymi telewizorami Samsunga, ale i ze sprzętami konkurencji potrafi stworzyć znakomicie działający duet, co czyni go jednym z najlepszych soundbarów w swojej klasie.
Samsung Q930D, czyli kolejna zmiana literki

Przymierzając się do zakupu soundbara, łatwo można się pogubić. Nie każdy z miejsca musi wiedzieć, co oznacza trzycyfrowy zapis układu kanałów, co kryje się pod podawaną mocą takiego zestawu i jakie dodatkowe funkcje czy technologie warte są szczególnej uwagi. Sytuacje komplikują też sami producenci tych sprzętów, dostarczając niemal co roku odświeżone modele swoich największych bestsellerów.
A dlaczego w ogóle o tym wspominamy w recenzji soundbara Samsung HW-Q930D? Bo koreański producent też dokłada do tego zamieszania swoją cegiełkę. Co istotne, Samsung już 11 lat z rzędu króluje w segmencie soundbarów, mogąc pochwalić się blisko 20% udziałem w światowym rynku. W Polsce równie radzi sobie świetnie – według GfK, w 2024 roku sporym powodzeniem cieszyły się między innymi takie soundbary jak opisywany przez nas już wcześniej Samsung HW-Q800D czy Samsung HW-Q930C.
Ten ostatni miał swoją premierę jeszcze w 2023 roku. Pewnie zastanawiacie się teraz czy Q930D ma szansę powtórzyć sukces poprzednika. Nasza odpowiedź? To zależy. Najprościej byłoby powiedzieć tu krótko – „cena czyni cuda”. Samsung Q930D będzie musiał jednak konkurować nie tylko z ustępującym modelem Q930C, ale też całkiem mocną konkurencją.
Z pewnością jest to znakomita propozycja dla posiadaczy nowych telewizorów Samsunga – tam ten soundbar pokaże pełnie swoich możliwości. A co, jeśli mamy TV innego producenta? Czy i tam będzie to rozsądny zakup? I właśnie to postanowiliśmy sprawdzić.
Zestaw, specyfikacja techniczna i cena Samsung Q930D

Skoro sam soundbar ma tutaj ponad metr długości, to i rozmiar kartonu, w jakim przychodzi do nas Samsung HW-Q930D, nie powinien nikogo dziwić. W zestawie znalazły się tu jeszcze dwa głośniki tylne, sporej wielkości subwoofer i pilot zdalnego sterowania.
Do tego dochodzą przewody zasilające do wszystkich elementów grających, papierowa dokumentacja, kabel HDMI – do podłączenia soundbara z telewizorem oraz uchwyty montażowe, dla tych których chcieliby zawiesić belkę na ścianie. Słowem – wszystko identycznie jak w poprzednich modelach z tej serii, czyli Q930B i Q930C.
Podobnie wygląda tu zresztą i specyfikacja techniczna, którą możecie zobaczyć poniżej.
Pozostaje jeszcze kwestia ceny. Seria Q930 od zawsze plasowała się w nieco wyższej półce cenowej, bo i pośród soundbarów sprzęty te uchodziły za bardziej zaawansowane. Już sama oferowana przez nie 9.1.4-kanałowa konfiguracja znacząco podnosi cenę, co zresztą widać choćby po podobnych produktach konkurencji.
Co ciekawe, Q930D wyceniony został dość podobnie do poprzednika oznaczonego literką C. „Dość”, bo przez pocovidowe zawirowania cena tamtego modelu w pewnej chwili wystrzeliła. Tutaj tego problemu już nie ma. Warto jednak wiedzieć, że choć wiele sklepów oferuje ten zestaw za blisko 3500 zł, to da się go kupić także w dużo niższej cenie. Samsung HW-Q930D bardzo często pojawia się bowiem w promocjach.
Budowa i jakość wykonania Samsung Q930D

Jeśli ktoś liczył na istotne zmiany konstrukcyjne w porównaniu do poprzednika, może się nieco rozczarować – jednostka centralna jest niemal żywcem wyciągnięta z Q930C. Zresztą nie tylko ona, bo na pierwszy rzut oka subwoofer wraz z tylnymi głośnikami też sprawiają takie wrażenie. Oczywiście tabliczka znamionowa każdego z tych elementów zdradza, że są to zupełnie inne modele, ale porównując jedynie budowę i jakość wykonania – pod tym względem zbyt wiele się tu nie zmieniło.
Belka Samsung Q930D to ponownie połączenie plastiku z aluminiową maskownicą o charakterystycznym kształcie, z podwójnie zagiętymi bokami. Poza niewielkim logo producenta i dobrze znanym już czteroprzyciskowym panelem sterowania nie ma tu w zasadzie niczego, co by z miejsca przyciągało nasz wzrok. I dobrze, bo przecież soundbar ma wtopić się w otoczenie, a nie podkreślać swoją obecność, leżąc (lub wisząc) pod telewizorem.
Eleganckiego, stylowego wyglądu nie zaburza tu nawet ukryty pod maskownicą wyświetlacz matrycowo–punktowy. Jego niewielki rozmiar pozwala co prawda na wyświetlanie jednocześnie tylko trzech znaków, ale nazwy poszczególnych trybów i opcji przewijane są na nim w całości, a nie skrótowo. Co istotne, wyświetlacz aktywuje się wyłącznie w momencie przełączania się pomiędzy funkcjami soundbara, by po kilku sekundach ponownie zgasnąć.
A skoro to niemal identyczna konstrukcja co model oznaczony literką C to i na spodzie belki czekają nas tak samo poukrywane gniazda połączeniowe. Mamy tu zatem HDMI eARC (Enhanced Audio Return Channel), złącze optyczne i przelotowy port HDMI (o którym szerzej za chwilę). Mamy też gniazdo serwisowe oraz specjalnie wyprofilowane miejsce na kątową wtyczkę kabla zasilającego.
Podobnym wyprofilowaniem mogą pochwalić się tylne głośniki, choć w ich przypadku dodano też specjalne, ukośne prowadnice dla kabla zasilania. Po co? Przede wszystkim, by zabezpieczyć ten kabel przed przypadkowym zagięciem czy naprężeniem. Poza tym ułatwia to ich montaż naścienny.
Co ciekawe, tylne głośniki mają po dwa przetworniki, ukryte pod aluminiowymi maskownicami. Przedni przetwornik odpowiada za dźwięk surround. Górny zaś to tzw. up-firing, czyli skierowany do góry głośnik mający symulować pionowe efekty Dolby Atmos.
Świetnym wykonaniem może pochwalić się też dostępny w zestawie subwoofer. Jest to co prawda znajoma już konstrukcja – stosunkowo wąska, z dużą materiałową maskownicą z boku i tylnym wyprowadzeniem systemu bass reflex, ale całość sprawia naprawdę bardzo dobre wrażenie.
Czarna, matowa okleina skutecznie maskuje tu wszelkie niedoskonałości, przez co trudno jednoznacznie stwierdzić, czy obudowa subwoofera wykonana została z płyty wiórowej, czy MDF. Tak czy inaczej, całość prezentuje się niemal wzorowo.
Co istotne, zarówno subwoofer, jak i tylne głośniki łączą się z soundbarem bezprzewodowo. Oczywiście, wszystkie elementy Samsung HW-Q930D są już fabrycznie skonfigurowane i sparowane, tak aby zestaw działał zaraz po wyciągnięciu z pudełka. Informuje nas o tym niewielka dioda umieszczona na tylnym panelu każdego z tych urządzeń.
Jeśli jednak z jakiegoś powodu tylne głośniki bądź subwoofer, przy pierwszym uruchomieniu nie połączą się automatycznie z soundbarem, można je sparować ręcznie, z pomocą przycisku ID SET.
Logicznym dopełnieniem każdego soundbara jest pilot. Nie da się jednak nie zauważyć, że akurat ten element od jakiegoś już czasu mocno traci na znaczeniu. Nie dość bowiem, że dzięki połączeniu soundbara z TV poprzez HDMI CEC/eARC do regulacji głośności wystarczy pilot od telewizora, to jeszcze znacznie więcej możliwości personalizacji ustawień oferuje nam zazwyczaj dedykowana aplikacja mobilna (w tym przypadku Smart Things).
W naszym zestawie niestety pilota brakowało – nie byliśmy pierwszymi testującymi Samsunga Q930D i pewnie po drodze to niewielkie akcesorium gdzieś się zawieruszyło. I choć nieco później dostaliśmy działający zamiennik, to jednak nie był to dokładnie ten sam pilot, który winien znajdować się w zestawie.
Weźcie na to poprawkę, przeglądając nasze zdjęcia. Właściwy pilot do Q930D to dokładnie to samo urządzenie, które możecie zobaczyć w naszej recenzji soundbara Samsung Q930C.
Wrażenia z użytkowania Samsung Q930D

Jak łatwo się domyślić Samsung Q930D to soundbar przystosowany w szczególności do telewizorów koreańskiego producenta z rocznika 2022 i nowszych. Nie oznacza to oczywiście, że ten sprzęt nie będzie działać z innymi odbiornikami.
Będzie, i to całkiem nieźle, choć niektórych funkcji specjalnych niestety w takich sytuacjach nie doświadczymy. Ja sam dysponuje telewizorem LG OLED C2 i to właśnie z nim testowałem Q930D. A jako że mój odbiornik posiada łącze HDMI CEC/eARC, wystarczyło podłączyć do niego soundbar, rozmieścić tylne kolumny i subwoofer, a potem podpiąć wszystko do zasilania.
I to w zasadzie tyle – Samsung Q930D od razu był gotowy do pracy, bez żadnych problemów, czy konieczności przeglądania konfiguracji.
Co ciekawe, Samsung Q930D oferuje także możliwość połączenia z urządzeniem mobilnym. Mamy tu dwie opcje – przez Bluetooth bądź przez Wi-Fi. W tym drugim przypadku potrzebna jest nam do tego wspomniana już wcześniej aplikacja mobilna Smart Things.
Dzięki niej jednak możemy nie tylko wygodnie sterować funkcjami soundbara, ale też wygodnie przesyłać dźwięk bezpośrednio do naszego zestawu głośników.
Samsung Q930D obsługuje Chromecast, Spotify Connect i Apple AirPlay 2. To oznacza, że w prosty sposób możemy uruchomić sobie na telefonie na przykład YouTube Music czy Spotify i posłuchać ulubionej playlisty w znacznie lepszej jakości niż ze smartfonowego głośniczka.
Mało tego – jedną z nowości tego modelu jest opcja Sound Grouping, czyli coś na kształt trybu party, w którym wszystkie głośniki zestawu grają dokładnie to samo, tak aby dźwięk rozchodził się równomiernie po pomieszczeniu, poprawiając przy tym odbiór muzyki w większych pomieszczeniach.
Obsługa Samsunga Q930D – blaski i cienie

Co prawda nasz pilot do obsługi soundbara nie był dokładnie tym, który normalnie znajduje w kartonie z Samsung Q930D, ale swoją funkcjonalnością nie ustępował oryginałowi.
Mieliśmy tu zatem charakterystyczne dla koreańskiego producenta wychylne przyciski służące do sterowania głośnością i regulacją niskich tonów, które dla mniej obeznanych użytkowników mogą początkowo stanowić niemałą zagadkę. Zazwyczaj próbujemy naciskać przyciski, a tu trzeba je wychylać w górę bądź w dół.
Pozostałe funkcje pilota są w miarę czytelnie opisane. Jeśli miałbym się tu do czegoś przyczepić to sposób informowania użytkownika o aktualnie wybranym trybie. To, co wyświetla niewielki ekranik na soundbarze, nie zawsze jest dobrze czytelne.
Co innego, jak przełączymy źródło dźwięku na Bluetooth, co sygnalizowane jest jasnym i czytelnym symbolem BT, a co innego, gdy włączymy tryb dźwięku przestrzennego i ekranik wyświetli nam początkowo tylko literki SUR.
Co prawda, po chwili napis „zacznie się przewijać i będziemy mogli zobaczyć dalszą część napisu „surround”, ale nie zmienia to faktu, że początki z Samsung Q930D mogą być trudne.
Dlatego właśnie dużo lepszą i wygodniejszą alternatywą dla pilota jest aplikacja Smart Things. Wszystkie opcje mamy tu na wyciągnięcie palca. Od razu też wiemy które z opcji są aktywne… a które pozostają dla nas niedostępne.
Niestety korzystając z „nie Samsungowego” telewizora nie mogłem sprawdzić ani technologii Q–Symphony, która włącza głośniki telewizora, tworząc dzięki nim dodatkową głębię, ani tym bardziej bezprzewodowego Dolby Atmos czy funkcji Aktywnego Wzmacniacza Głosu.
Posiadacze nowych modeli Samsung TV mają nawet możliwość dopasowania dźwięku do otoczenia poprzez specjalną funkcję SpaceFit Pro, która wykorzystuje wbudowany w soundbar mikrofon do optymalizacji dźwięku.
Co ciekawe, Q930D, podobnie zresztą, jak i wcześniejszy model, posiada też specjalną opcję zarezerwowaną wyłącznie dla telefonów Samsunga – możliwość szybkiego łączenia smartfonu przez zbliżenie do niego telefonu. Sprawdziłem z Samsung Galaxy S24 i działa to dość wybiórczo – raz działa, a raz nie.
Jakość dźwięku i efekty przestrzenne Samsung Q930D

Nie będzie przesadą, jeśli powiem, że Samsung Q930D brzmi fenomenalnie. Układ 9.1.4-kanałowy, w którym mamy aż 4 głośniki skierowane ku górze (up-firing) robi świetną robotę w filmach w formacie Dolby Atmos. Ten system ma odpowiednią moc, by dźwięk faktycznie odbijał się od sufitu, sprawiając wówczas wrażenie, jakby dźwięki dochodziły do nas z różnej wysokości.
Sprawdziłem to w kilku różnych filmach i efekt potrafił być powalający. W pamięć szczególnie zapadły mi sceny z Dune 2 – z polowania na Fremenów w burzy piaskowej oraz Nie (Nope), w którym na samym początku filmu jest moment, w którym najpierw słyszymy krzyki ludzi dochodzące do nas z chmury, a potem pojawiają się fantastycznie brzmiące dźwięki spadających z nieba różnych małych obiektów.
W tej scenie Samsung Q930D daje też niemały popis znakomitych efektów przestrzennych. Jedna mała uwaga – by faktycznie poczuć tu otaczający nas dźwięk, szalenie ważne jest prawidłowe ustawienie tylnych głośników. Najlepsze, najbardziej immersyjne wrażenia zapewnią nam one, gdy umieścimy je na wysokości naszych uszu nie dalej niż 1–1,2 metra od miejsca, w którym siedzimy przed telewizorem.
Pod względem muzyki też trudno się tu do czegoś przyczepić. Samsung Q930D potrafi miło zaskoczyć przyjemnym, naturalnym brzmieniem, dorzucając do tego momentami całkiem mocny, głęboki bas, gdy zajdzie taka potrzeba. Jeszcze lepiej wygląda to w grach.
W czasie testów soundbara bawiłem w Avoved na Xbox Series X i Monster Hunter Wilds oraz Assassin’s Creed Shadows na PlayStation 5 Pro i w każdej z tych gier byłem niesamowicie zadowolony z efektów dźwiękowych. Owszem, by poczuć tę różnicę trzeba nieco „odkręcić” głośność, ale już przy wartości 15–20 dźwięk było słychać w całym domu.
Pamiętajcie, że cały czas mówię o sytuacji, gdy Samsung Q930D podłączony był do telewizora LG OLED. Nie miałem więc możliwości skorzystania choćby z funkcji SpaceFit Pro, w którym to soundbar sam automatycznie dopasowuje dźwięk do naszego otoczenia.
Czy mogłoby to jeszcze polepszyć wrażenia słuchowe? Zapewne tak – podobna funkcja dostępna była już w poprzednim modelu tego soundbara i tam była chwalona. Jej brak w niczym jednak tutaj nie przeszkadzał. Samsung Q930D potrafi się obronić, współpracując nawet z nie do końca kompatybilnym telewizorem.
W zasadzie jedynym poważnym mankamentem tej konstrukcji jest przelotowe gniazdo HDMI. Co prawda sięgamy po nie zazwyczaj wówczas, gdy „skończą” nam się wolne gniazda w telewizorze, ale czasem może ono być przydatne, choćby po to, by pominąć telewizor, który nie wspiera pewnych formatów np. DTS w telewizorach LG.
Co ciekawe, ten dodatkowy port w Samsung Q930D wspiera zarówno FreeSync, jak i G-SYNC (co jest jedną z nowości tego modelu). Nie potrafi jednak zaoferować przesyłania sygnału 4K przy 120 Hz. Nie wiadomo do końca czy jest to związane z tym, że mamy tu port HDMI w standardzie 2.0 – producent tego nie podaje, ale ograniczenie do 4K i 60 Hz może na to wskazywać.
Podważa to nieco sensowność tego rozwiązania. Bo choć gniazdo to można wykorzystać choćby do podłączenia konsoli PS5 czy Xbox Series X, to znacznie lepszy efekt osiągniemy, decydując się na podpięcie ich do TV.
Recenzja Samsung Q930D – podsumowanie i nasza opinia

Nie da się zaprzeczyć, że Samsung Q930D to naprawdę udany soundbar. Może nie najlepszy z najlepszych, bo to już najwyższa półka cenowa, ale umiejący zaoferować naprawdę świetną jakość dźwięku i znakomite efekty Dolby Atmos. I to niezależnie do tego, czy podłączymy go do jednego z nowych telewizorów Samsunga, czy produktów konkurencji.
Oczywiście, z pełni możliwości tego sprzętu skorzystamy wyłącznie w tym pierwszym przypadku, ale i bez TV Samsunga Q930D to świetny, wyjątkowo dobrze wyceniony sprzęt – szczególnie jeśli kupimy go w jednej z licznych promocji.
Co ciekawe, największym konkurentem tego modelu jest… Samsung Q930C z 2023 roku. Dlaczego? Bo nie ma między nimi aż tak potężnych czy wręcz rewolucyjnych różnic. Nowości, takie jak tryb Party, obsługa FreeSync i G-SYNC czy dodatkowe funkcje wynikające z lepszej integracji z ekosystemem Samsung, to miłe dodatki, ale wciąż tylko dodatki.
Niezależnie jednak od tego, czy zdecydujemy się na Q930D, czy model poprzedni, w obu przypadkach dostajemy naprawdę dobry soundbar, który z pewnością będzie w stanie zaspokoić oczekiwania większości użytkowników – od kinomanów, poprzez graczy, aż po miłośników dobrego brzmienia.
Jeśli zatem szukasz dla siebie uniwersalnego soundbara z nieco wyższej półki (i nie masz już Q930C) to Samsung Q930D może okazać się strzałem w dziesiątkę. Bo choć nie wprowadza on przełomu, to nadal jest jednym z najlepszych soundbarów w swojej klasie. Przynajmniej do czasu pojawienia się na sklepowych półkach niedawno zapowiedzianego modelu Samsung HW-Q930F.
Zdjęcie otwierające: Maciej Piotrowski / Android.com.pl
Produkt na okres testów został udostępniony przez firmę Samsung. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału – prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.
Artykuł Recenzja Samsung Q930D. Soundbar, który ma (prawie) wszystko! pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.