Recenzja Dreame Z30 AquaCycle. Najbardziej uniwersalne narzędzie do sprzątania domu

Dreame Z30 AquaCycle to zaawansowany odkurzacz pionowy, który wyróżnia się nie tylko bardzo wysoką mocą ssania, ale także bogatym zestawem końcówek i funkcją mopowania podłóg. Pod względem zakresu oferowanych funkcji będzie to bardziej atrakcyjna cenowo konkurencja dla takich odkurzaczy jak Dyson V15s Detect Submarine czy Samsung Bespoke Jet Pro Extra. Czy aby na pewno? Oto […] Artykuł Recenzja Dreame Z30 AquaCycle. Najbardziej uniwersalne narzędzie do sprzątania domu pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.

Kwi 18, 2025 - 10:05
 0
Recenzja Dreame Z30 AquaCycle. Najbardziej uniwersalne narzędzie do sprzątania domu
Osoba trzymająca bezprzewodowy odkurzacz w trakcie sprzątania ciemnej, drewnianej podłogi z rozsypanymi drobinami i błyszczącymi elementami.

Dreame Z30 AquaCycle to zaawansowany odkurzacz pionowy, który wyróżnia się nie tylko bardzo wysoką mocą ssania, ale także bogatym zestawem końcówek i funkcją mopowania podłóg. Pod względem zakresu oferowanych funkcji będzie to bardziej atrakcyjna cenowo konkurencja dla takich odkurzaczy jak Dyson V15s Detect Submarine czy Samsung Bespoke Jet Pro Extra. Czy aby na pewno? Oto recenzja Dreame Z30 AquaCycle.

W ubiegłym roku recenzowaliśmy odkurzacz Dreame Z20. Później na rynku pojawił się jego następca, model Dreame Z30 – typowy pionowy odkurzacz, który był (i wciąż jest) naprawdę pozytywnie oceniany przez użytkowników.

Producent postanowił go ulepszyć, dodając do niego jeszcze jedną końcówkę – a konkretnie głowicę mopującą, wykorzystującą system AquaCycle. Dzięki temu dostajemy produkt kompletny, który skutecznie zastąpi szereg innych urządzeń w domu.

Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Zalety

  • jakość wykonania, solidne materiały i dobre spasowanie elementów
  • wysoka moc ssania
  • skuteczne sprzątanie podłóg twardych i dywanów oraz usuwanie sierści zwierząt domowych
  • bogaty zestaw akcesoriów, w tym specjalne końcówki do sierści, ssawki do różnych powierzchni i elastyczne przedłużki
  • ergonomiczna konstrukcja
  • system filtracji HEPA H14, wychwytujący nawet bardzo drobne cząstki (do 0,1 μm)
  • skuteczny tryb automatyczny, tj. odkurzacz sam dostosowuje moc do ilości wykrytego brudu
  • wyświetlacz LCD pokazujący poziom zabrudzenia, tryb pracy, stan baterii w czasie rzeczywistym
  • dwie szczotki z wbudowanym oświetleniem CelesTect
  • bateria pozwalająca na posprzątanie dużego mieszkania na jednym ładowaniu
  • łatwa konserwacja i czyszczenie pojemnika oraz filtrów

Wady

  • waga głównej jednostki może być odczuwalna  podczas używania jako odkurzacz ręczny
  • część mopująca wymaga trochę zaangażowania w aspekcie konserwacji (brak funkcji samoczyszczenia)
  • zbyt mała liczbę trybów pracy – przydałby się tryb pośredni między Eco a Turbo
  • długi czas ładowania baterii
  • nie wszystkie końcówki mieszczą się w stacji, więc część z nich trzeba przechowywać osobno
  • stacja bazowa jest dość mała i nie ma funkcji automatycznego opróżniania pojemnika
  • cena – to sprzęt z wyższej półki

Recenzja Dreame Z30 AquaCycle. Podsumowanie

Dreame Z30 to bardzo mocny, nowoczesny i bogato wyposażony odkurzacz o wszechstronnych zastosowaniach. Posprząta różne powierzchnie, a funkcja mopowania niezaprzeczalnie będzie wartością dodaną. Mimo kilku niedociągnięć, jest to jeden z najlepszych odkurzaczy w swojej klasie cenowej

Opakowanie i akcesoria

Sprzęt przyjechał w sporym pudełku z grafikami wskazującymi na zawartość – i jego zastosowanie. Całość zapakowana jest mało ekologicznie, każde akcesorium jest bowiem zawinięte w oddzielną torbę foliową. Ale abstrahując od tego… Zestaw jest naprawdę bogaty i zaspokoi potrzeby osób oczekujących wszechstronnego sprzątania za pomocą jednego urządzenia.

Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Otóż na zestaw Dreame Z30 AquaCycle składają się:

  • korpus główny odkurzacza
  • głowica do czyszczenia na mokro
  • szczotka wielofunkcyjna z oświetleniem CelesTect
  • miękka szczotka z oświetleniem CelesTect
  • miniszczotka elektryczna
  • szczotka wielofunkcyjna
  • obrotowa miękka szczotka
  • narzędzie do usuwania sierści zwierząt (groomingu)
  • miękka szczotka
  • wąż przedłużający
  • elastyczny adapter
  • rura
  • stacja do ładowania i przechowywania.

Tak wygląda zasadnicza część zestawu, czyli jednostka główna. W jednym elemencie mamy silnik, baterię, wyświetlacz wraz z przyciskami do sterowania i włącznikiem, pojemnik na kurz oraz system filtracji (filtr tkaninowy i multicyklon z siatką) oraz dyszę, do której podpinane są poszczególne rury i końcówki.

Liczba szczotek i końcówek naprawdę robi wrażenie, choć pewnie nie będziecie korzystać ze wszystkich. Jest tu też niewielka baza, ułatwiająca przechowywanie odkurzacza oraz ładowarka, która dostarczy jej prądu.

A tak prezentuje się główna gwiazda zestawu, od której wziął się ostatni człon nazwy. Chodzi o głowicę mopującą, do której zalicza się też tacka, wałek oraz pojemnika na czystą i brudną wodę.

Budowa i działanie

Pod względem budowy i działania Dreame Z30 AquaCycle nie różni się od konkurencji. Jest zasilany z akumulatora, umieszczonego w dolnej części jednostki głównej, w rękojeści umieszczony jest też silnik oraz pojemnik na zabrudzenia. Całość nie tylko świetnie działa, ale jest też zaskakująco kompaktowa. Producent postawił na szarą tonację, co spodoba się osobom uważającym Dysony za zbyt zabawkowe przez kolorowe akcenty.

Odkurzacz bezprzewodowy w stacji dokującej obok rośliny doniczkowej na drewnianej podłodze.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Gdy pierwszy raz weźmiecie go do ręki, wydaje się nieco ciężki. Jednak po podłączeniu rury i szczotek oraz rozpoczęciu z nim pracy, to wrażenie znika. Rozkład masy i wygodny uchwyt sprawiają, że będzie optymalnym sprzętem dla większości użytkowników. Co nie zmienia faktu, że w końcu nastąpi moment zmęczenia – chodzi tutaj o sytuacje, gdy chcemy używać Dreame Z30 AquaCycle w roli odkurzacza ręcznego.

Odkurzacz z turboszczotką czyszczący podłogę pod meblem, emitujący zielone światło.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Nie mogę nie docenić technologii Lie-Flat Reach, która wynika z konstrukcji pozwalającej na niemal całkowite położenie odkurzacza na płasko (tj.  pod kątem 90° względem głowicy), umożliwiając czyszczenie pod meblami i w trudno dostępnych miejscach.

Istotną zaletą urządzenia jest wygodny uchwyt i brak spustu, który trzeba stale trzymać podczas sprzątania. Zamiast tego mamy wygodny i czytelny wyświetlacz oraz minimalną liczbę przycisków (dokładnie 2 sztuki). Jeden odpowiada za włączenie i wyłączenie urządzenia, a drugi za zmianę trybów. Najczęściej pewnie będziecie korzystać z trybu Auto, który zapewnia automatyczną regulację mocy ssania – dostosuje siłę ssania do poziomu zabrudzenia w czasie rzeczywistym.

Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Oprócz trybu Auto jest jeszcze tryb Eco, który oferuje najmniejszą moc ssania i jest najcichszy, a także tryb Turbo, który ma najwyższą skuteczność, ale przy okazji jest bardzo głośny i szybko wydrenuje baterię (w kilkanaście minut). Niemniej jeśli chcecie sprzątnąć żwirek wokół kociej kuwety czy głęboko osadzony kurz w dywanach, on będzie najlepszy.

Brakuje mi tu jednak jakiegoś trybu pośredniego o „sztywnej” mocy, pomiędzy Eco i Turbo. Tryb Eco bywa zbyt słaby, automatyczny żyje swoim życiem, a Turbo może być zbyt mocny – oczekiwałabym czegoś pomiędzy.

Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Wyświetlacz podczas sprzątania poinformuje o trybie pracy, poziomie baterii oraz wciąganych zabrudzeniach (wyświetli też komunikaty serwisowe). Elektronika odpowiada nie tylko za dobranie odpowiedniej mocy, ale też za obliczenie, jak dużo zebranych zostało cząstek o określonej wielkości, tj. na wykresie zaprezentuje wykrywane przez czujniki frakcje zanieczyszczeń, np. pyłki (>10 µm), włosy (>50 µm), drobinki piasku (>200 µm) oraz roztocza (>500 µm).

Urządzenie powinno być idealne dla alergików i zapewnić czyste powietrze w domu – to zasługa filtrów HEPA H14. Jak zapewnia producent, odkurzacz wyposażono w system wielowarstwowej filtracji, która wychwytuje 99,99% cząsteczek o wielkości 0,1 µm, podczas gdy filtr HEPA H14 blokuje 99,9% bakterii i wirusów.

Przechowywanie i konserwacja

Urządzenie – jako odkurzacz – jest naprawdę proste w konserwacji. Brudy zbierane są w przezroczystym, cylindrycznym pojemniku, który jednym przyciskiem można otworzyć, aby pozbyć się jego zawartości, bez kontaktu dłoni z odpadami. Szczotki i wałki również nie są zbyt trudne do wyczyszczenia. W zasadzie tylko część mopująca przysparza tu więcej problemów.

Odkurzacz bezprzewodowy w stacji dokującej obok rośliny doniczkowej na drewnianej podłodze.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Na co dzień przeszkadzała mi jeszcze jedna rzecz – ale to coś, co globalnie dotyczy tego typu urządzeń, a nie tylko Dreame – brak samodzielnego stania odkurzacza. Otóż Dreame Z30 AquaCycle wymaga stacji dokującej lub opierania o ścianę podczas przechowywania.

Kilka słów trzeba też dodać w na temat samej bazy. Jest ona dość kompaktowa, z wyższym słupkiem, na którym ustawiany jest odkurzacz oraz miejscem na trzy akcesoria. Pozwala na wygodne ustawienie odkurzacza w pozycji pionowej i jego naładowanie. W praktyce nie trzeba rozwijać żadnego przewodu, szukać gniazdka, montować rury – wystarczy wziąć go ze stojaka i zacząć odkurzać. Jednak w porównaniu z konkurencją widzę tu jeszcze obszary do poprawy.

Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Przede wszystkim stojąca na ziemi baza jest mało wygodna, jeśli chcielibyśmy ją przenieść w inne miejsce, a także gdy mamy trafić rurą w port zasilania. Na samym akumulatorze nie ma bowiem złącza do podłączenia ładowarki, a odkurzacz można naładować tylko po jego choćby częściowym złożeniu – konieczna jest bowiem rura przedłużająca, na końcu której znajduje się łącze do ładowania. Gdy odkurzacz zostanie umieszczony na stojaku, ładowanie rozpocznie się automatycznie.

Na przykład Dyson stosuje tutaj mocowanie na ścianie, co uważam za rozwiązanie dużo wygodniejsze. Albo Samsung, który w serii Bespoke Jet stosuje sporą bazę z możliwością opróżnienia zbiornika – i na dodatek naprawdę fajnie wygląda.

Wszechstronność odkurzania

Dreame reklamuje ten model jako urządzenie sprzątające 6 w 1. I faktycznie, bogaty zestaw szczotek pozwala mu popisywać się na wielu polach. Moje ulubione szczotki to te, które mają niebieskie podświetlenie LED. Rozwiązaniu CelesTect daleko do lasera z odkurzaczy pionowych Dyson, ale spełnia swoje zadanie. Diody rzucają światło tuż nad odkurzaną powierzchnię, wiec lepiej widać wszelkie zabrudzenia. Jedna ze szczotek ma podwójne diody, druga pojedynczą – świetnie sprawdzają się zarówno na twardych podłogach i płytkach, jak i na dywanach z krótszym włosiem.

Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Wysoka moc zapewnia zbieranie wszelkich zabrudzeń – odkurzacz poradził sobie nawet z mąką, która utknęła w szczelinach między płytkami. Do dyspozycji dostajemy rurę prostą oraz wersję elastyczną, która pozwala wygodnie uprzątnąć obszary pod meblami oraz w trudniej dostępnych miejscach. Mini-elektroszczotka świetnie sprawdzi się do wyczyszczenia kanapowej tapicerki (zwłaszcza gdy macie gubiące sierść zwierzęta), a szczelinówka pozwoli dostać się do wąskich przestrzeni między jej elementami.

Osoba trzymająca odkurzacz ręczny marki Dreame, odkurzająca szarą sofę. W tle widoczne są niebieskie poduszki dekoracyjne.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Jest też szczotka w kształcie pędzla oraz miękka szczotka z dłuższym włosiem, która świetnie poradzi sobie z listwami podłogowymi, kaloryferami oraz domową elektroniką. Za ich pomocą można na przykład skutecznie pozbyć się zabrudzeń spomiędzy klawiszy.

Szczelinówka przydała się do powierzchownego wyczyszczenia wnętrza komputera – to coś, czego na pewno nie zrobicie za pomocą automatycznego robota sprzątającego. Przy braku sprężonego powietrza odkurzacz ręczny jest całkiem skutecznym rozwiązaniem na pozbycie się kurzu.

Odkurzacz z wąską dyszą i szczotką czyszczący wentylator wewnątrz otwartej obudowy komputera stacjonarnego.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Oczywiście korzystanie z Dreame Z30 Aquacycle nie ogranicza się tylko do domu lub mieszkania. Dzięki elastycznemu wężowi i odpowiednim końcówkom urządzenie można wykorzystać do sprzątnięcia wnętrza samochodu. Pracę ułatwia fakt, że nie trzeba wciąż trzymać naciśniętego spustu, co bywa rozwiązaniem stosowanym w niektórych konkurencyjnych odkurzaczach.

Każdy ma inne potrzeby i nie wątpię, że gama akcesoriów dołączonych do Dreame Z30 AquaCycle jest w stanie je zaspokoić. Sprzęt ten może działać jako odkurzacz pionowy lub ręczny z obfitym zestawem akcesoriów, a przecież to nie wszystko…

System, który pozwala na mopowanie

Dreame Z30 jest standardowym odkurzaczem pionowym. W recenzowanej wersji mamy jednak do czynienia z modelem, który wzbogacony został o funkcję mopowania, co dla wielu osób może być istotnym czynnikiem podczas zakupu tego typu urządzenia.

Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

W przypadku Dreame określono to jako system AquaCycle, który pozwala na mycie podłóg na mokro za pomocą specjalnej szczotki z własnym zbiornikiem na wodę i miękkim wałkiem. Cały proces polega na podłączeniu głowicy do czyszczenia na mokro i wlaniu wody do zbiornika (pojemność 400 ml). Od razy można rozpocząć mopowanie.

Sam proces polega na obrotowym ruchu wałka, który zbiera nieczystości i stale nawilżany jest czystą wodą. Brudy i zużyta woda trafiają z kolei do osobnego zbiornika o pojemności 320 ml. Jest tu też dodatkowy napęd (niewielkie kółka), dzięki któremu prowadzenie głowicy jest niezmiernie łatwe. Powiedziałabym, że szczotka porusza się nawet zbyt szybko – wolałabym mieć tutaj nieco większą kontrolę, zwłaszcza gdy do wymopowania są obszary, które wymagają szczególnej uwagi (np. zaschnięte plamy).

Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Co więcej, nie ma kontroli nad poziomem nawilżenia – przycisk do zmiany trybów jest po prostu nieaktywny. Tymczasem chciałabym, aby na panelach nawilżenie było mniejsze, a na płytkach w kuchni – większe.

Warto też zaznaczyć, że mopowanie działa świetnie, o ile chodzi faktycznie o nawilżenie i przetarcie podłogi, a nie zebranie rozlanej kawy czy płatków z mlekiem. W tym przypadku system AquaCycle okazuje się mniej skuteczny. Wiele zabrudzeń zostaje na elementach głowicy (plastikowa osłonka wałka lub przestrzeń za nim) gdy brud nie zostanie odpowiednio zdrapany z wałka, a jeśli płynu jest za dużo (szczotka jest przecież stale nawilżana), to po prostu będzie zostawiać za sobą mokre (albo spienione) smugi brudu.

Do tego dochodzi kwestia czyszczenia głowicy po zakończonym mopowaniu. Są urządzenia mopujące, które potrafią samodzielnie wypłukać i wyczyścić wałek po zakończonej pracy. Dreame Z30 AquaCycle niestety takiej funkcji nie ma. Użytkownik samodzielnie musi rozmontować głowicę, by dostać się do pojemnika na zużytą wodę, na wierzchu którego powinny zostać odfiltrowane brudy – w praktyce zostają one wokół wałka. Trzeba go zdjąć i wypłukać, a następnie zostawić do wyschnięcia. Okolice wokół szczotki również wymagają wyczyszczenia.

Podsumowując – proces ten wymaga pobrudzenia rąk i zajmuje sporo czasu – jednak jeśli go pominiecie, to szybko pojawią się nieprzyjemne zapachy. Dodajmy, że do przechowywania głowicy do mopowania producent dodał specjalną tackę, która zapobiega kontaktowi mokrego wałka z wykładziną podłogową.

Specyfikacja i cena Dreame Z30 AquaCycle

Producent ustalił cenę Dreame Z30 AquaCycle na 2899 zł. Tak, jest to niewątpliwie produkt z górnej półki, choć wciąż tańszy niż Dyson V15s Submarine czy mopujące modele z serii Samsung Bespoke Jet.

Jeśli planujecie jego zakup, to warto zdecydować się do 30 kwietnia. W ramach oferty premierowej można go kupić w cenie 2599 zł z możliwością dokupienia za symboliczną złotówkę suszarki do włosów Dreame Glory Pro. Jest jeszcze jeden gratis – przy zakupie w sieciach Media Expert, RTV EURO AGD, MediaMarkt, x-kom, Max Elektro oraz oficjalnych kanałach sprzedażowych marki można otrzymać kupon o wartości 100 zł do wykorzystania w danej sieci w przyszłości.

Recenzja Dreame Z30 AquaCycle. Podsumowanie i nasza opinia

Dreame Z30 AquaCycle to innowacyjny odkurzacz pionowy oferujący doskonałą wydajność dzięki wysokiej mocy ssania i zaawansowanym technologiom. Jego wszechstronność oraz funkcja mopowania czynią go atrakcyjnym wyborem dla osób szukających kompleksowego rozwiązania do sprzątania domu. Mimo drobnych wad związanych ze słabo kontrolowanym mopowaniem, trybami pracy i czasem pracy na baterii, model ten wyróżnia się na tle konkurencji oferując świetny stosunek jakości do ceny.

Bezprzewodowy odkurzacz stojący z różnymi wymiennymi końcówkami, umieszczony na stacji ładowania, ustawiony obok szafy na podłodze z jasnego drewna.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Czy sprawdzi się jako jedyne lub główne urządzenie sprzątające? Z pewnością, choć bardziej widzę go w w tandemie z autonomicznym robotem sprzątającym. Osobiście nie zrezygnowałabym ze sprzętu, który w minimalnym stopniu potrzebuje mnie do sprzątania. Sam przypilnuje, aby bateria była naładowana, podkładki mopa zostały po skończonej pracy wyprane i wysuszone, a pojemnik na zabrudzenia opróżniony. Ale nie odkurzy kanapy, nie zrobimy z niego odkurzacza ręcznego i nie sprzątniemy za jego pomocą samochodu. I tutaj pojawia się urządzenie w rodzaju Dreame Z30 Aquacycle, które stanowi idealny duet do skutecznego sprzątnięcia domu.

Oprac. własne, Dreame. Zdjęcie otwierające: Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Produkt na okres testów został udostępniony przez firmę Dreame. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału – prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Artykuł Recenzja Dreame Z30 AquaCycle. Najbardziej uniwersalne narzędzie do sprzątania domu pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.