Soundcore Liberty 4 NC – rewelacyjne słuchawki i świetna aplikacja za dobre pieniądze
W poprzednim tekście z pierwszymi wrażeniami zaspojlerowałem moją opinię o słuchawkach Soundcore Liberty 4 NC. To demokratyzacja technologii i możliwości, które zarezerwowane były dotychczas tylko dla droższych modeli. Soudcore są przystępne cenowo i mają wszystko co trzeba by polecić zakup. Po raz pierwszy w życiu musiałem sprawdzić sam siebie. Rzadko mi się zdarza, żebym był tak mocno „huraoptymistyczny” względem sprzętu. Postanowiłem więc sprawdzić, co o tym modelu piszą koledzy z zagranicy — nie myliłem się, większość opinii jest bardzo pochlebnych, słuchawki polecane są również jako budżetowa opcja dla osób szukających naprawdę dobrego brzmienia na forach dla audiofili audio. Soundcore Liberty 4 NC Właściwie możliwości słuchawek opisałem już w tekście z pierwszymi wrażeniami. Warto jednak przypomnieć, że omawiany sprzęt to słuchawki dokanałowe TWS. Obsługują funkcje redukcji szumu i tryb przeźroczystości (ambient). Łączą się poprzez Bluetooth w wersji 5.3 z wieloma urządzeniami i posiadają certyfikat Hi-Res Audio oraz obsługę kodeka o wysokiej jakości LDAC. https://dailyweb.pl/soundcore-liberty-4-nc-przystepne-sluchawki-ktore-zaskakuja-jakoscia/ Konstrukcja słuchawek opiera się na 11-milimetrowych przetwornikach. Każda słuchawka posiada panel dotykowy, który umożliwia szybką obsługę odtwarzacza i innych funkcji słuchawek. Słuchawki posiadają też certyfikat IPX4 – można ich używać w trakcie deszczu lub podczas potliwego wysiłku. Słuchawki mogą działać przez 10 godzin, ale etui z funkcją powerbanku wydłuża ten czas do 50 godzin. Słuchawki mają obsługę szybkiego ładowania poprzez USB C - 10 minut ładowania wystarczy na 4 godziny pracy. Co więcej, etui można ładować również bezprzewodowo! Sporo więcej oferuje jednak dedykowana aplikacja na smartfony, co opisuję poniżej. Soundcore Liberty 4 NC występują w pięciu wersjach kolorystycznych i cenie 399 zł (ale można je zgarnąć już trochę taniej). Rewelacyjna jakość dźwięku i mistrzowska redukcja szumu Wielokrotnie podkreślałem, że nie powinno się oceniać jakości dźwięku w tańszym, popularnym, konsumenckim sprzęcie. To może i herezja, ale mam kilka argumentów, które są całkiem logiczne. Po pierwsze, większość z nas słucha muzyki z ograniczonych jakościowo streamingów, które nie pozwalają rozwinąć skrzydeł audiofilskim produktom. Po drugie, każdy z nas słyszy inaczej — znaczenie mają tu osobiste preferencje, choroba (chore zatoki lub katar wpływają na to jak postrzegamy dźwięk), nasz wiek (i degradacja słuchu wraz z upływającym nieubłaganie czasem) oraz dokładne dopasowanie słuchawek do naszych uszu (chodzi zarówno o rozmiar gumek jak i anatomie ucha). Już wiecie więc dlaczego unikam wyrokowania pod tym względem. Muszę jednak przyznać, że mam sporo do powiedzenia w kwestii Soundcore Liberty 4 NC. Dźwięk W specyfikacji można przeczytać o tym, że słuchawki posiadają 11-milimetrowe, customowe przetworniki. Trzeba przyznać, że to rozwiązanie dobrze się sprawdza. Testuję obecnie również inne, dwa razy droższe słuchawki z mniejszym przetwornikiem i muszę przyznać, że dużo bardziej odpowiada mi dźwięk Liberty 4 NC. Słuchawki nawet przy najgłośniejszym poziomie nie zwracają pisków, trzasków ani też innych dźwiękowych artefaktów związanych z przesterowaniem. Charakterystyka dźwięku pracuje w zauważalnym układzie „V”, oznacza to głęboko zarysowane dolne i wysokie partie dźwięku. Tym samym średnica jest trochę wycofana. To popularny scenariusz adresowany do większości klientów, słuchających popularnych, energetycznych gatunków. Dźwięk jest jednak całkiem angażujący i nie nudzi się. Bass jest ciepły i głęboki, nie prowadzi do trepanacji czaszki i nie gra specyficznym metalicznym charakterem jak konkurencyjne rozwiązania. Nawet jeśli komuś się to jednak nie spodoba, to producent oddaje tu kilka narzędzi, by dostosować dźwięk do własnych preferencji jak korektor, fit test i kompensację wycieku dźwięku. Rozmowy Tutaj spotyka nas kolejna niespodzianka w tym przedziale cenowym. Producent zastosował tu aż 6 precyzyjnych mikrofonów — po 3 na każdą słuchawkę. To słychać i to wrażenia nie moje, a mojej żony i znajomego, którzy zauważyli poprawę jakości dźwięku. Słychać mnie było prawie tak samo dobrze jak w Apple AirPodsach Pro 2. Po części do zasługa również algorytmów i oprogramowania słuchawek, które poprawiają dźwięk i usuwają hałas i szum wiatru. W każdym razie kupno tych słuchawek to również inwestycja w naszych rozmówców. ANC i tryb transparentności Ostatnio znajomy pytał mnie o słuchawki z dobrym ANC do 250 zł. Powiedziałem, że nie polecę niczego nawet gdyby miał do dyspozycji 350-400 zł. W zasadzie większość słuchawek, które testowałem w tej cenie, oferowała jedynie protezę aktywnej redukcji szumu, która nie była wcale efektywniejsza od tej pasywnej, gdy zapchamy ucho słuchawką lub kawałkiem waty. Tryb transparentności to w wielu przypadkach jedynie napis na pudełku i nic więcej. Soundcore Liberty 4 NC zmienia postrzeganie te

W poprzednim tekście z pierwszymi wrażeniami zaspojlerowałem moją opinię o słuchawkach Soundcore Liberty 4 NC. To demokratyzacja technologii i możliwości, które zarezerwowane były dotychczas tylko dla droższych modeli. Soudcore są przystępne cenowo i mają wszystko co trzeba by polecić zakup.
Po raz pierwszy w życiu musiałem sprawdzić sam siebie. Rzadko mi się zdarza, żebym był tak mocno „huraoptymistyczny” względem sprzętu. Postanowiłem więc sprawdzić, co o tym modelu piszą koledzy z zagranicy — nie myliłem się, większość opinii jest bardzo pochlebnych, słuchawki polecane są również jako budżetowa opcja dla osób szukających naprawdę dobrego brzmienia na forach dla audiofili audio.
Soundcore Liberty 4 NC


Rewelacyjna jakość dźwięku i mistrzowska redukcja szumu

Dźwięk
W specyfikacji można przeczytać o tym, że słuchawki posiadają 11-milimetrowe, customowe przetworniki. Trzeba przyznać, że to rozwiązanie dobrze się sprawdza. Testuję obecnie również inne, dwa razy droższe słuchawki z mniejszym przetwornikiem i muszę przyznać, że dużo bardziej odpowiada mi dźwięk Liberty 4 NC. Słuchawki nawet przy najgłośniejszym poziomie nie zwracają pisków, trzasków ani też innych dźwiękowych artefaktów związanych z przesterowaniem. Charakterystyka dźwięku pracuje w zauważalnym układzie „V”, oznacza to głęboko zarysowane dolne i wysokie partie dźwięku. Tym samym średnica jest trochę wycofana. To popularny scenariusz adresowany do większości klientów, słuchających popularnych, energetycznych gatunków. Dźwięk jest jednak całkiem angażujący i nie nudzi się. Bass jest ciepły i głęboki, nie prowadzi do trepanacji czaszki i nie gra specyficznym metalicznym charakterem jak konkurencyjne rozwiązania. Nawet jeśli komuś się to jednak nie spodoba, to producent oddaje tu kilka narzędzi, by dostosować dźwięk do własnych preferencji jak korektor, fit test i kompensację wycieku dźwięku.Rozmowy
Tutaj spotyka nas kolejna niespodzianka w tym przedziale cenowym. Producent zastosował tu aż 6 precyzyjnych mikrofonów — po 3 na każdą słuchawkę. To słychać i to wrażenia nie moje, a mojej żony i znajomego, którzy zauważyli poprawę jakości dźwięku. Słychać mnie było prawie tak samo dobrze jak w Apple AirPodsach Pro 2. Po części do zasługa również algorytmów i oprogramowania słuchawek, które poprawiają dźwięk i usuwają hałas i szum wiatru. W każdym razie kupno tych słuchawek to również inwestycja w naszych rozmówców.ANC i tryb transparentności
Ostatnio znajomy pytał mnie o słuchawki z dobrym ANC do 250 zł. Powiedziałem, że nie polecę niczego nawet gdyby miał do dyspozycji 350-400 zł. W zasadzie większość słuchawek, które testowałem w tej cenie, oferowała jedynie protezę aktywnej redukcji szumu, która nie była wcale efektywniejsza od tej pasywnej, gdy zapchamy ucho słuchawką lub kawałkiem waty. Tryb transparentności to w wielu przypadkach jedynie napis na pudełku i nic więcej.
Jeszcze więcej możliwości dzięki aplikacji

Długi czas pracy i bezprzewodowe ładowanie


Wrażenia końcowe
