Jak papieże odnosili się do teorii ewolucji biologicznej?
Wiemy z historii, że Kościół Katolicki był w XIX wieku jednym z głównych krytyków teorii ewolucji biologicznej. Czyli prawa naukowego,... Artykuł Jak papieże odnosili się do teorii ewolucji biologicznej? pochodzi z serwisu To Tylko Teoria.

Wiemy z historii, że Kościół Katolicki był w XIX wieku jednym z głównych krytyków teorii ewolucji biologicznej. Czyli prawa naukowego, udowodnionego przez Karola Darwina i Alfreda Wallace’a w 1859 roku. Opisuje ono, jak powstało i jak różnicuje się życie w toku ewolucji biologicznej. Darwin i Wallace bazowali na mechanizmie doboru naturalnego, a w poprzednich wiekach teorię tę uzupełniono o zjawisko dryfu genetycznego. Prawdziwość tej teorii potwierdziły nie tylko skamieniałości, cechy i gatunki przejściowe czy analogie anatomiczne między organizmami. Ewolucję zweryfikowała też genetyka – której sami Darwin i Wallace nie zdążyli poznać.
Artykuł napisałem dzięki wsparciu moich Patronów i Patronek. To dzięki nim blog ten może istnieć i się rozwijać, a publikowane tutaj teksty i artykuły są niezależne. Jeśli chcesz wesprzeć moją działalność, możesz to zrobić na moim profilu Patronite.
Chociaż w środowisku naukowym teorię ewolucji biologicznej przyjęto dobrze – a nawet z pewną oczywistością, bo o zjawisku takim dyskutowano od lat – to odbywały się też debaty akademickie. Słynne debaty m.in. na Uniwersytecie Oksfordzkim czy Sorbonie, w których biolodzy stawali naprzeciw duchownych chrześcijańskich. Ci drudzy próbowali argumentować przeciwko dowodom na rzecz ewolucji, ale spektakularnie przegrywali. Tak było choćby w słynnej debacie zoologa Thomasa Huxleya z biskupem Samuelem Wilberforcem w muzeum oksfordzkim. Z czasem, gdy dowodów na ewolucję biologiczną przybywało, coraz mniej duchownych negowało istnienie tego zjawiska.
Ale jak wygląda sprawa w odniesieniu do papieży? Co papieże mówili na temat teorii ewolucji biologicznej? Uznawali ją, krytykowali, a może wprost negowali? Ze względu na niedawną śmierć papieża Franciszka oraz z okazji zbliżającego się Konklawe postanowiłem przyjrzeć się sprawie i odpowiedzieć na postawione pytanie.
Papieże o ewolucji biologicznej
W roku ogłoszenia teorii ewolucji biologicznej papieżem był Włoch Giovanni Maria Mastai-Ferretti, a jako papież – Pius IX. Nie krytykował on praw ewolucji. Mówił natomiast, że należy odrzucić czysto materialistyczną wersję początków życia. Nadał w ten sposób kierunek podejścia Kościoła do ewolucji, czyli nie negowania jej, ale dodawania, że może jej mechanizmami czuwać Bóg.
Kolejny papież, Leon III, także nie zaprzeczał teorii ewolucji. Mówił, że należy się otworzyć na naukę, podkreślając, że ona także się zmienia. Co więcej, sugerował, że nie powinno się interpretować Biblii (w tym stworzenia) dosłownie. Ale jego następca, papież Pius X, na początku XX wieku ratyfikował dekret, że nie wolno wątpić w dosłowne rozumienie Księgi Rodzaju, zwłaszcza stworzenia człowieka. Tym samym mimo nie skrytykowania teorii ewolucji używając słowa „ewolucja”, bezpośrednio jej zaprzeczył.
Pierwsze uznanie ewolucji przez Watykan
Pius X był pierwszym i ostatnim papieżem, który negował teorię ewolucji biologicznej. Wszyscy kolejni papieże oficjalnie ogłaszali, że jest ona prawdopodobnym lub udowodnionym faktem. Jako pierwszy wprost przyznał to papież Pius XII, który rządził Watykanem i Kościołem w latach 1939-1958. Zrobił to w encyklice Humani generis z 1950 roku, w której stwierdził, że teoria ewolucji może być traktowana jako naukowa i prawdopodobna. Zastrzegł, że nie powinna być uzasadnieniem do odrzucania wiary w stworzenie duszy. Zezwolił też instytucjom katolickim na badania nad ewolucją.
Był za to krytykowany przez duchowne i świeckie środowiska zaangażowanych chrześcijan, gdyż w tamtych czasach ewolucja biologiczna była wykorzystywana narracyjnie przez faszystów i nazistów. Łączyli oni tę teorię z darwinizmem społecznym. Czyli poglądem, że w społeczeństwie powinien przetrwać najsilniejszy, czym usprawiedliwiano przymusową pracę, przymusową aborcję, eugenikę i siłowe rozdzielanie małżeństw. Co ważne, sam Karol Darwin nie miał z tym poglądem nic wspólnego – wręcz je krytykował. (Za to kuzyn Darwina i twórca statystyki, Francis Galton, był zaangażowanym eugenikiem).
Papież Franciszek, Jan Paweł II i Benedykt XVI
Z kolejnymi papieżami było już na szczęście tylko lepiej. Jan Paweł II w swoim przemówieniu w Papieskiej Akademii Nauk w 1996 roku powiedział, że teoria ewolucji biologicznej jest czymś więcej, niż tylko hipotezą. Dodał, że jest wiele dowodów naukowych popierających prawo ewolucji. Zwrócił się do wiernych, wygłaszając że uznawanie teorii ewolucji nie jest sprzeczne z wiarą. Zastrzegł, że Bóg jest stwórcą duszy oraz zasugerował, że jest też twórcą mechanizmów kierujących światem, w tym ewolucji. Pogląd ten nazywa się ewolucjonizmem teistycznym i nie jest sprzeczny z nauką. Dodaje po prostu nakładkę wiary na zaakceptowane fakty przyrodnicze.
Papież Benedykt XVII również uznaje ewolucję biologiczną jako zjawisko przyrodnicze. Kładzie za to silny nacisk na to, by nie wyjaśniać teorią ewolucji biologicznej ludzkiej moralności czy sensu istnienia wszechświata. Nie wiem, czy jest to sprzeczność, ale punkt zaczepienia do dalszej dyskusji na pewno, ponieważ wiemy, że moralność jest zjawiskiem powstającym w ramach mechanizmów neurobiologicznych i psychologicznych. W pewnym stopniu jest więc ona skutkiem ewolucji. Moim zdaniem nie jest to niezgodne z wiarą czy religią – dokładnie tak samo, jak wyjaśnienie inteligencji czy świadomości.
Papież Franciszek, podobnie jak Jan Paweł II, wygłosił przemówienie w Papieskiej Akademii Nauk w 2014 roku. Powiedział, że „ewolucja nie jest sprzeczna z pojęciem stworzenia”. Tłumaczył, że Bóg nie jest zinfantylizowaną wersją czarodzieja z magiczną różdżką. Zmarły niedawno papież kontynuował zatem nauczanie Kościoła w nurcie ewolucjonizmu teistycznego. Pozostaje nam teraz zobaczyć, kto będzie następcą papieża Franciszka i zapoznać się z jego wypowiedziami na ten temat.
Religijne spory o teorię ewolucji biologicznej wciąż toczą się wśród ortodoksyjnych wyznawców rozmaitych religii. Znacznie bardziej zamknięci na biologię ewolucyjną są muzułmanie, a wśród chrześcijan – amerykańscy protestanci. Ich wpływ na USA jest na tyle duży, że doprowadzili oni do możliwości nauczania kreacjonizmu i inteligentnego projektu w prywatnych szkołach. A oba te poglądy negują ewolucjonizm. Kreacjonizm nakazuje interpretować stworzenie dosłownie, a kreacjoniści wyliczają, że Ziemia ma kilka tysięcy lat. Wyznawcy inteligentnego projektu uznają z kolei podstawowe mechanizmy ewolucji biologicznej, ale jedynie na poziomie gatunkowym. Jest to pogląd nonsensowny, bo nowe gatunki (np. owadów, bakterii, raków) powstawały nawet w ciągu ostatnich stu lat, a naukowcy dokumentowali te procesy.
Jeżeli podoba Ci się mój artykuł, zachęcam do dołączenia do grona moich Patronów. Dzięki ich wsparciu mogę utrzymywać i rozwijać tego bloga. Szczególne podziękowania dla najhojniejszych osób, a są to: Katarzyna, Daniel, Wojciech, Michał, Tomasz, Magdalena, Paweł, Jacek, Andrzej, Marek, Adam, Agnieszka, Milena, Łukasz, Miłosz, Agnieszka, Kacper, Marcin, Grzegorz, Małgorzata, Marcin, Wojciech.
Artykuł Jak papieże odnosili się do teorii ewolucji biologicznej? pochodzi z serwisu To Tylko Teoria.