AirPods Max po czterech latach hibernacji: USB-C ku doskonałości

Po czterech latach oczekiwania, posiadacze słuchawek AirPods Max wreszcie doczekali się znaczącej aktualizacji. Nadchodząca wersja systemów iOS 18.4, iPadOS 18.4 oraz macOS Sequoia 15.4, zaplanowana na kwiecień, przyniesie dźwięk bezstratny oraz tryb ultra-niskiego opóźnienia. Warunek? Musisz posiadać nowszą wersję słuchawek – tę z portem USB-C. Gdy Apple wypuściło AirPods Max w grudniu 2020 roku, wielu fanów marki było rozczarowanych brakiem obsługi bezstratnego audio. Sytuacja stała się jeszcze bardziej niezrozumiała, gdy pół roku później Apple Music wzbogaciło się o katalog utworów w jakości bezstratnej, a flagowe słuchawki firmy nadal nie mogły w pełni wykorzystać tej funkcji. Kto się cieszy? Przez cztery lata użytkownicy AirPods Max musieli pogodzić się z kompresją dźwięku, mimo że płacili za dostęp do muzyki w najwyższej jakości. To trochę tak, jakby kupić sportowy samochód, który nie może przekroczyć 100 km/h. Co ciekawe, młodsze rodzeństwo flagowych słuchawek – AirPods Pro 2 z portem USB-C – otrzymało możliwość odtwarzania bezstratnego audio już wcześniej. Wyposażone w nowszy chip H2, pozwalały na strumieniowanie dźwięku wyższej jakości. Tymczasem droższe AirPods Max zostawały w tyle. Nowe funkcje nie trafią do wszystkich użytkowników AirPods Max. Apple tłumaczy, że oryginalny model z portem Lightning nie otrzyma aktualizacji ze względu na ograniczenia techniczne, w tym niedostateczną wydajność przetwornika cyfrowo-analogowego. To potwierdza teorie wskazującą na wąskie gardło w postaci złącza Lightning. Nawet posiadacze najnowszej wersji z USB-C napotkają pewne ograniczenia – dźwięk bezstratny i ultra-niskie opóźnienia będą dostępne wyłącznie w trybie przewodowym. Konieczne będzie dodatkowe zakupienie kabla USB-C do 3,5 mm, którego cena (39 dolarów) może być lekko nie pocieszająca.  Po aktualizacji, AirPods Max z USB-C zaoferują dźwięk w jakości 24-bit/48 kHz, co znacząco poprawia wrażenia odsłuchowe Bezstratny format eliminuje kompresję, zachowując drobne detale i niuanse nagrań, które giną w standardowych formatach. Funkcja ultra-niskiego opóźnienia to z kolei ukłon w stronę graczy i twórców treści. Słuchawki będą reagować na dźwięk równie szybko jak wbudowane głośniki w urządzeniach Apple, co może okazać się istotne podczas intensywnych rozgrywek czy profesjonalnego montażu dźwięku. https://dailyweb.pl/apple-watch-bedzie-mial-wbudowana-kamere-i-wsparcie-dla-apple-intelligence/ Apple podkreśla również, że AirPods Max staną się „jedynymi słuchawkami umożliwiającymi muzykom zarówno tworzenie, jak i miksowanie w technologii Personalized Spatial Audio z śledzeniem ruchów głowy". To funkcja, która może zainteresować twórców pracujących z dźwiękiem przestrzennym, coraz popularniejszym w branży muzycznej. Warto zauważyć, że konkurencja nie próżnowała przez ostatnie cztery lata. Sony z serią WH-1000XM, Sennheiser z Momentum 4 czy Bowers & Wilkins z PX8 – wszyscy oferowali bezstratne odtwarzanie audio przy połączeniu przewodowym. AirPods Max doganiają więc rynek, zamiast go wyprzedzać. Subskrybenci Apple Music zyskają dostęp do ponad 100 milionów utworów w bezstratnej jakości, co w połączeniu z aktualizacją AirPods Max może zaoferować nowe doznania dźwiękowe. Choć to krok w dobrym kierunku, dla wielu użytkowników może być za mało, by uzasadnić koszt nowego modelu.

Mar 25, 2025 - 10:34
 0
AirPods Max po czterech latach hibernacji: USB-C ku doskonałości

Apple AirPods Max

Po czterech latach oczekiwania, posiadacze słuchawek AirPods Max wreszcie doczekali się znaczącej aktualizacji. Nadchodząca wersja systemów iOS 18.4, iPadOS 18.4 oraz macOS Sequoia 15.4, zaplanowana na kwiecień, przyniesie dźwięk bezstratny oraz tryb ultra-niskiego opóźnienia. Warunek? Musisz posiadać nowszą wersję słuchawek – tę z portem USB-C.

Gdy Apple wypuściło AirPods Max w grudniu 2020 roku, wielu fanów marki było rozczarowanych brakiem obsługi bezstratnego audio. Sytuacja stała się jeszcze bardziej niezrozumiała, gdy pół roku później Apple Music wzbogaciło się o katalog utworów w jakości bezstratnej, a flagowe słuchawki firmy nadal nie mogły w pełni wykorzystać tej funkcji.

Kto się cieszy?

Przez cztery lata użytkownicy AirPods Max musieli pogodzić się z kompresją dźwięku, mimo że płacili za dostęp do muzyki w najwyższej jakości. To trochę tak, jakby kupić sportowy samochód, który nie może przekroczyć 100 km/h. Co ciekawe, młodsze rodzeństwo flagowych słuchawek – AirPods Pro 2 z portem USB-C – otrzymało możliwość odtwarzania bezstratnego audio już wcześniej. Wyposażone w nowszy chip H2, pozwalały na strumieniowanie dźwięku wyższej jakości. Tymczasem droższe AirPods Max zostawały w tyle. Nowe funkcje nie trafią do wszystkich użytkowników AirPods Max. Apple tłumaczy, że oryginalny model z portem Lightning nie otrzyma aktualizacji ze względu na ograniczenia techniczne, w tym niedostateczną wydajność przetwornika cyfrowo-analogowego. To potwierdza teorie wskazującą na wąskie gardło w postaci złącza Lightning. Nawet posiadacze najnowszej wersji z USB-C napotkają pewne ograniczenia – dźwięk bezstratny i ultra-niskie opóźnienia będą dostępne wyłącznie w trybie przewodowym. Konieczne będzie dodatkowe zakupienie kabla USB-C do 3,5 mm, którego cena (39 dolarów) może być lekko nie pocieszająca.  Po aktualizacji, AirPods Max z USB-C zaoferują dźwięk w jakości 24-bit/48 kHz, co znacząco poprawia wrażenia odsłuchowe Bezstratny format eliminuje kompresję, zachowując drobne detale i niuanse nagrań, które giną w standardowych formatach. Funkcja ultra-niskiego opóźnienia to z kolei ukłon w stronę graczy i twórców treści. Słuchawki będą reagować na dźwięk równie szybko jak wbudowane głośniki w urządzeniach Apple, co może okazać się istotne podczas intensywnych rozgrywek czy profesjonalnego montażu dźwięku. https://dailyweb.pl/apple-watch-bedzie-mial-wbudowana-kamere-i-wsparcie-dla-apple-intelligence/ Apple podkreśla również, że AirPods Max staną się „jedynymi słuchawkami umożliwiającymi muzykom zarówno tworzenie, jak i miksowanie w technologii Personalized Spatial Audio z śledzeniem ruchów głowy". To funkcja, która może zainteresować twórców pracujących z dźwiękiem przestrzennym, coraz popularniejszym w branży muzycznej. Warto zauważyć, że konkurencja nie próżnowała przez ostatnie cztery lata. Sony z serią WH-1000XM, Sennheiser z Momentum 4 czy Bowers & Wilkins z PX8 – wszyscy oferowali bezstratne odtwarzanie audio przy połączeniu przewodowym. AirPods Max doganiają więc rynek, zamiast go wyprzedzać. Subskrybenci Apple Music zyskają dostęp do ponad 100 milionów utworów w bezstratnej jakości, co w połączeniu z aktualizacją AirPods Max może zaoferować nowe doznania dźwiękowe. Choć to krok w dobrym kierunku, dla wielu użytkowników może być za mało, by uzasadnić koszt nowego modelu.