Nie mam Thermomixa, ale ten gadżet przydaje mi się bardziej. Jest 25 razy tańszy
Nie mam Thermomixa, nie mam „Lidlomixa”, nie mam nawet jednej z najtańszych alternatyw, czyli testowanego u nas Eldom Perfect Mix 2. Choć w tym ostatnim przypadku myśli o zakupie bywały intensywne, zawsze dochodzę do tego samego wniosku. Mam mnóstwo innych gadżetów w kuchni, które obecnie mi wystarczają. Ten konkretny jest 25 razy tańszy od TM7 […] Artykuł Nie mam Thermomixa, ale ten gadżet przydaje mi się bardziej. Jest 25 razy tańszy pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.


Nie mam Thermomixa, nie mam „Lidlomixa”, nie mam nawet jednej z najtańszych alternatyw, czyli testowanego u nas Eldom Perfect Mix 2. Choć w tym ostatnim przypadku myśli o zakupie bywały intensywne, zawsze dochodzę do tego samego wniosku. Mam mnóstwo innych gadżetów w kuchni, które obecnie mi wystarczają. Ten konkretny jest 25 razy tańszy od TM7 i jeśli go nie macie, to sporo was omija.
Czy masz chwilę, aby porozmawiać o SodaStream Terra?
Gdybym miał uszeregować w swoim domu wszystkie sprzęty AGD pod względem opłacalności zakupu, SodaStream Terra znalazłaby się na 1. miejscu, a dopiero za nią grill automatyczny ekspres do kawy i grill elektryczny.
Dla tych, którzy nie wiedzą – używana przeze mnie od 1,5 roku SodaStream Terra to jedno z najtańszych urządzeń do domowej produkcji wody gazowanej. Za 259 złotych dostajemy w zestawie wspomniany sprzęt, niezbędny do działania nabój CO₂, a także dwie butelki o pojemności 0,84 l.
25 razy tańszą SodaStream Terra od Thermomix TM7 (6699 złotych) chwalę sobie przede wszystkim przez natychmiastową dostępność wody gazowanej. Szczególnie teraz, gdy temperatury na zewnątrz coraz śmielej i częściej przekraczają 20°C. Nie muszę nosić zgrzewek wody ze sklepu, nie muszę zamawiać jej przez internet (w porównaniu do mleka, przez które pokochałem zakupy spożywcze online).
Wystarczy, że mam aktywny nabój CO₂. A nawet jeśli nie mam, to żaden problem. Mogę podejść kilometr do Shella lub wymienić przy okazji wizyty na mieście (sieci handlowe Media Expert, supermarkety Carrefour, Auchan, a nawet sklepy Empik).
A standardowa cena wymiany 39,99 złotych sprawia, że koszt używania SodaStream Terra w wyliczeniach wychodzi drożej tylko wtedy, gdy pijemy najtańszą wodę Saguaro z Lidla, przy piciu jednej butelki 0,84 l dziennie.
Thermomix nie leczy uzależnień, a SodaStream owszem
Gdy opisywałem na łamach Android.com.pl swoje pierwsze wrażenia z SodaStream Terra pod koniec 2023 r., w grę wchodziła jeszcze jedna kwestia. Byłem uzależniony od słodkich napojów gazowanych, w szczególności coli. To oczywiście nie wpływało dobrze na moje zdrowie i samopoczucie, dlatego potrzebowałem „bąbelkowego substytutu” – czyli wody.
Przeczytaj także: Thermomix TM6 kontra Thermomix TM7.
Zagrożenie dalej istniało, bo do SodaStream też można kupować licencjonowane syropy korporacji PepsiCo, kosztujące od 20 do 30 złotych. Praktyka pokazała jednak, że syropy były jedynie „bajerem” na początek, czymś do pokazywania znajomym jak to urządzenie działa. W praktyce syropów używamy sporadycznie, może 1–2 razy na pół roku. Rzadko też kupuję duże napoje gazowane, bo bąbelki z wody wystarczają.
Dlatego też za każdym razem będę pisać o SodaStream Terra pozytywnie, chyba że cena nagle wzrośnie do 1000 złotych (wątpię?). Jeden z niewielu gadżetów AGD odmieniających codzienne życie, a nie „przycisk do papieru” po dwóch miesiącach zabawy. No i jest 25 razy tańszy od Thermomixa TM7, rzekomego „symbolu statusu klasy średniej”.
Źródło: oprac. własne, Zdjęcie otwierające: Guillem de Balanzo / Shutterstock
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.
Artykuł Nie mam Thermomixa, ale ten gadżet przydaje mi się bardziej. Jest 25 razy tańszy pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.