INIU MagPro Ultra Slim czy Pocket Power. Smukłość kontra pojemność

INIU MagPro UltraSlim 5000mAh i INIU Pocket Power 10000mAh to dwa różne powerbanki. Jeden urzeka ultracienką obudową, drugi zaskakuje niewielką wagą przy solidnej pojemności. Na pierwszy rzut oka – nic nadzwyczajnego, wszak podobnych sprzętów jest cała masa. A jednak INIU ma coś, co może sprawić, że chętniej sięgniemy po te dwa modele. Cóż takiego kryje się w tych powerbankach, że może to zrobić różnicę?

INIU – nowość pośród powerbanków

Pod koniec lutego 2025 na polskim rynku oficjalnie zadebiutowały pierwsze produkty marki INIU. Dla wielu nazwa ta wyda się zapewne nieco egzotyczna, budząc skojarzenia z dziesiątkami mniej znanych marek dostępnych w regularnej sprzedaży. Na świecie INIU ma już jednak ugruntowaną pozycję, posiadając blisko ośmioletnie doświadczenie w branży akcesoriów mobilnych. Uchodzi tam zresztą za jednego z liderów. Co ciekawe, nazwa INIU to połączenie trzech słów – „I” jak intelligent, „Niu” od new i „U” jak you – co ma podkreślać fuzję nowoczesnych technologii z realnymi potrzebami użytkowników.

A czemu w ogóle o tym wspominamy? Bo przebić się dzisiaj segmencie powerbanków to nie lada wyzwanie. Wystarczy rzucić okiem na nasze zestawienie jaki powerbank kupić, by przekonać się, jak silna jest tu konkurencja. Trzeba więc mieć coś, czym można się wyróżnić. Na szczęście INIU to coś posiada. Ciekawych i praktycznych rozwiązań nie brakuje ani w wyjątkowo smukłym INIU MagPro Ultra Slim 5000mAh ani tym bardziej w solidnym, ale zadziwiająco lekkim INIU Pocket Power 10000mAh. Czym więc kuszą nas te dwa modele? Tego dowiecie się z naszej krótkiej recenzji.

INIU MagPro Ultra Slim 5000mAh – dyskrecja i użyteczność w jednym

Choć pojemność tego powerbanka nie robi szczególnie wielkiego wrażenia (wystarcza jednak do pełnego naładowania smartfona), to jego rozmiar już tak. INIU MagPro Ultra Slim 5000mAh jest bowiem niewiele większy od karty kredytowej i waży jedynie 105,8 gramów. Jego smukła, stylowa obudowa o grubości zaledwie 9 milimetrów doskonale wpasowuje się w tylną część nowoczesnych iPhone’ów. I nie bez powodu – ten model powerbanka zaprojektowano właśnie myślą o użytkownikach smartfonów Apple. A już szczególnie tych, którzy potrzebują mieć pod ręką dyskretne, dodatkowe źródło zasilania.

Sama nazwa wskazuje, że mamy tu do czynienia z powerbankiem wykorzystującym mocowanie magnetyczne do bezprzewodowego ładowania iPhone’a. INIU MagPro Ultra Slim 5000mAh wspiera przy tym standard Qi2, co oznacza, że moc ładowania indukcyjnego sięga tu 15 W. Czemu zatem nie ma tu oficjalnej informacji o pełnej zgodności tego sprzętu z technologią MagSafe? Cóż, najpewniej wynika to z braku oficjalnej certyfikacji Apple, która wymaga przejścia dodatkowych procedur. Sprawdziłem jednak ten powerbank z iPhone 15 Pro Max i działał z nim wprost idealnie, pozwalając na całkiem szybkie naładowanie baterii „do pełna”.

Da się nim również naładować smartfon z Androidem na pokładzie, choć w tym przypadku, gdy nie jest on zgodny ze standardem Qi2, nie mamy co liczyć na możliwość prostego zamocowania go na pleckach smartfona. Mój Samsung Galaxy S24 wykazywał co prawda delikatne działanie magnesów, ale nie było ono na tyle silne, by powerbank pewnie trzymał się jego obudowy.

Co ciekawe, INIU MagPro Ultra Slim 5000mAh posiada z tyłu niewielką wysuwaną nóżkę, która zamienia powerbank w podstawkę ładującą do telefonu. O ile jednak z połączonym magnetycznie iPhone’em to rozwiązanie zdawało egzamin, o tyle z moim Samsungiem takiemu stojaczkowi wyraźnie brakowało stabilności. Telefon bardzo często zsuwał się z podstawki, a i sama nóżka nie dawała wystarczającego oparcia.

W takiej sytuacji dużo prościej położyć powerbank na obudowie smartfona. No i mamy wówczas łatwiejszy podgląd niewielkiego wyświetlacza, który na bieżąco podaje stan naładowania naszej ładowarki. Szkoda tylko, że nie znajdziemy tu żadnych dodatkowych informacji – takich jak aktualne napięcie, natężenie czy przewidywany czas pracy na pozostałej energii. Jak przydatne są to funkcje pokazał choćby nasz krótki test Baseus Blade 100W.  

Oczywiście INIU MagPro Ultra Slim 5000mAh pozwala też na standardowe, przewodowe ładowanie. Wszak mamy tu pojedyncze gniazdo USB-C. Służy ono zarówno do ładowania urządzeń, jak i samego powerbanka. W zestawie nie mogło więc zabraknąć stosownego kabelka. I tu mała ciekawostka – kabel USB-C – USB-C ukryty został w niewielkiej smyczce, którą można podpiąć do INIU MagPro Ultra Slim 5000mAh.

Nie radziłbym jednak sugerować się oznaczeniem 60 W, które znalazło się na obu wtyczkach owego, krótkiego kabelka. Owszem, pozwala on ładować z maksymalną mocą bliską tej wartości… tyle że nie z INIU MagPro Ultra Slim 5000mAh. Maksymalna moc ładowania przewodowego to w tym przypadku „jedynie” 20 W. Do naładowania samego powerbanka wystarczy zaś 15 W. Dołączony kabelek jest tu więc trochę na wyrost, ale i tak warto go mieć pod ręką.

A jak wygląda kwestia efektywności ładowania? INIU MagPro Ultra Slim 5000mAh radzi sobie z tym całkiem nieźle – naładowanie iPhone’a 15 Pro Max zajęło mi około 2 godzin. W praktyce jednak znacznie ważniejsza okazuje się tu wygoda korzystania z telefonu podczas ładowania. Mocowanie magnetyczne pewnie utrzymuje powerbank w odpowiedniej pozycji, nic nie utrudnia nam więc swobodnego działania.

A dodatkowy ciężar? Niemal niewyczuwalny. Powerbank co prawda nieco się przy tym nagrzewa – głównie w okolicach wyświetlacza i metalowej nóżki – ale ciepło jest tu stosunkowo szybko rozpraszane.  

INIU Pocket Power 10000mAh – lekki, zgrabny, wielozadaniowy

Z pozoru to klasyczny powerbank – ze zintegrowanym kabelkiem, włącznikiem i dwoma portami USB.  To, co jednak robi tu sporą różnicę to jego wielkość i waga. INIU Pocket Power 10000mAh jest na tyle mały, że spokojnie zmieści się w kieszeni (wymiary – 110 × 70 × 18 mm). Jest też lżejszy od wielu innych powerbanków o podobnej pojemności – waży jedynie 180 gramów. Zawdzięcza to zastosowaniu kompaktowych ogniw TinyCell o wysokiej gęstości. Producent chwali się tym zresztą już na pudełku, bo dzięki temu udało się zmniejszyć rozmiary powerbanka o 25 procent i zredukować jego wagę o 15 procent.

Co najważniejsze, mniejsze gabaryty nie spowodowały tu ograniczenia funkcjonalności. INIU Pocket Power 10000mAh może więc ładować trzy urządzenia jednocześnie – jedno za pomocą wbudowanego kabla i dwa przez porty USB-C i USB-A. Oczywiście taki scenariusz ma swoje ograniczenia. Raz, że port USB-A ładuje z mocą do 18 W (gdzie w pozostałych maksymalna moc to 20 W),  a dwa – że im więcej urządzeń podłączymy jednocześnie, tym bardziej prąd jest między nimi dzielony. Efekt? Spadająca efektywność ładowania – każde urządzenie ładowane jest wolniej.

Trzeba też pamiętać, że przy ładowaniu trzech urządzeń jednocześnie bateria powerbanka drenowana jest dość szybko. Widać to wyraźnie na niewielkim, wbudowanym wyświetlaczu. Testowałem ten scenariusz z dwoma różnymi smartfonami i etui ładującym mikrofony DJI Mic Mini – w 30 minut stan naładowania powerbanka spadł aż o 32 procent, a telefony zyskały odpowiednio 23 i 20 procent baterii. Co ciekawe, INIU Pocket Power 10000mAh nawet przez moment nie zrobił się wówczas ciepły.

A jak wygląda ładowanie pojedynczego urządzenia z maksymalną mocą 20 W? W przypadku Samsunga Galaxy S24 proces ładowania od 15 do 100 procent zajął nieco ponad godzinę. Co ciekawe, INIU Pocket Power 10000mAh ma jeden całkiem praktyczny patent ułatwiający korzystanie ze smartfona w trakcie ładowania. Mowa o małym, wysuwanym elemencie, który pełni funkcję uchwytu dla telefonu. Wystarczy go wysunąć, wstawić w niego smartfona, podłączyć zasilanie z powerbanka i już mona wygodnie oglądać filmy na Netflixie.

Powerbanki INIU – niepozorne, ale zaskakująco dobrze przemyślane

INIU MagPro Ultra Slim 5000mAh I Pocket Power 10000mAh to niemal dwa różne światy. Ten pierwszy to magnetyczna lekkość – choć raczej tylko dla wybranych (a przynajmniej dopóki standard Qi2 nie upowszechni się wśród telefonów z Androidem). Drugi jest bardziej wszechstronny, pojemniejszy, ale wciąż kompaktowy. Czy mają jakieś wady? Cóż, z pewnością chciałoby się, by oba te sprzęty były nieco bardziej wydajne. Co prawda oferowane tu 20 W to rozsądny standard w średniej klasie – bezpieczna moc, z której mogą skorzystać wszyscy, ale szybsze ładowanie mogłoby tu być dodatkowym atutem (co zresztą widać po tym, jakie powerbanki Polacy kupowali najczęściej).

Na tle konkurencji i bez tego powerbanki INIU mają czym się pochwalić. Nie dość bowiem, że mamy tu dwa naprawdę zgrabne i smukłe sprzęty to jeszcze oba są objęte aż 3-letnią gwarancją. Oba też posiadają 15-stopniowy system zabezpieczeń, który chroni je nie tylko przed przegrzaniem czy przeładowaniem, ale też przepięciami, zwarciami, przeciążeniem czy głębokim rozładowaniem. Innymi słowy – to powerbanki, które mogą bezpiecznie służyć przez lata.  

Źródło: oprac. własne. Zdjęcie otwierające: Maciej Piotrowski / Android.com.pl

Produkty na okres testów został udostępniony przez przedstawicieli marki INIU. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału – prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Artykuł INIU MagPro Ultra Slim czy Pocket Power. Smukłość kontra pojemność pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.