Schronienie chrześcijan? Zajrzałem do podziemnego miasta wykutego w wulkanicznym tufie

W tunelach wydrążonych dziesiątki metrów pod ziemią przed setkami lat kwitło życie – gotowano strawę, pieczono chleb, a nawet wytwarzano wino. Trudno w to uwierzyć, bo bywa tu ciasno jak w egipskich piramidach. Oto relacja z jednego z podziemnych miast w tureckiej Kapadocji.

Kwi 25, 2025 - 08:14
 0
Schronienie chrześcijan? Zajrzałem do podziemnego miasta wykutego w wulkanicznym tufie
Spis treści: Jak wygląda zwiedzanie Kaymaklı? Funkcje podziemnego miasta Co wiadomo o Kaymaklı? Nie tylko Kaymaklı. Fani podziemi będą zadowoleni Szacuje się, że jest ich centralnej Turcji nawet 200. Mowa o podziemnych miastach wykutych przed tysiącami lat. Obecnie nie są już zamieszkane, ale ciągle kłębią się w nich ludzie. Bo wiele z nich stało się atrakcjami turystycznymi. Tak też jest z Kaymaklı w prowincji Nevşehir. Gdy przybywam na miejsce późnym porankiem, turystów jest już dość sporo. Wśród nich najwięcej jest reprezentantów Chin, którzy jako kierunek wojażyszczególnie upodobali sobie Kapadocję. Jak wygląda zwiedzanie Kaymaklı? Wejście do podziemnych struktur wiedzie znad zabudowań współczesnej miejscowości. Jak się potem przekonałem, jej powierzchnia jest zdecydowanie mniejsza od podziemnego miasta. Nad wejściem dla turystów wzniesiono pawilon z bramkami i kasą biletową. Na razie nic nie zapowiada większych wyzwań. Początkowo tunel wiodący do metropolii wykutej w skale jest wysoki i szeroki. Potem będzie gorzej. Niektóre korytarze mają mniej niż półtora metra wysokości i nawet niscy ludzie muszą się schylać. Poza tym bywają też bardzo wąskie. Dlatego dla osób niewysportowanych wizyta tutaj może być sporym wyzwaniem. Odradza się ją też osobom z chorobami serca i klaustrofobią. Trasa turystyczna wiedzie 40 metrów pod powierzchnię. Zwiedzić można cztery poziomy, ale archeolodzy ustalili, że miasto zagłębione jest jeszcze niżej. Badań do tej pory nie zakończono. Być może czekają nas niespodzianki. Tunele wiodą do pomieszczeń, na ogół niewielkich. Trudno w to uwierzyć, ale mieszkało w nich, według szacunków, 5 tysięcy osób. Ludzie nie żyli tam jednak w czasach pokoju. Tunele służyły jako schronienie w czasie najazdów. Od V do X wieku Kaymaklı było refugium dla chrześcijan chroniących się przed prześladowaniami. Funkcje podziemnego miasta Pierwszym zaskoczeniem w czasie zwiedzania jest dla mnie stały dopływ świeżego powietrza. – Nie sprawia tego żaden nowoczesny system. Od setek lat funkcjonują specjalne szyby, który dostarczają powietrze – zachwala mój przewodnik Tarık. Jak przystało na pełnoprawną osadę są tutaj różne pomieszczenia: sypialnie, pracownie, ale też wytwórnia wina czy stajnia, chociaż te ostatnie mieściły się na wyższych poziomach. Dziś kompleks jest podświetlony ledowymi lampami. W starożytności – kagankami z olejem lnianym. Podstawową funkcją miasta była ochrona mieszkańców przed atakiem. Dlatego kluczowe było odcięcie się od świata zewnętrznego. Funkcję drzwi pełniły wielkie kamienne dyski, które mogły też pełnić funkcję kamieni młyńskich. W razie ataku można je było zasuwać, bo w tunelach znajdują się nisze. System ten doskonale działa po dziś dzień. Jakiś czas temu grupa licealnej młodzieży w przypływie entuzjazmu zasunęła jedno z takich wrót. Turyści musieli poczekać z opuszczeniem tuneli. Przy okazji mogli jeszcze lepiej wyobrazić sobie życie w podziemiach. Przy pełnych zapasach można było spędzić tam w całkiem znośnych warunkach nawet kilka miesięcy. Co wiadomo o Kaymaklı? Podobnie jak w przypadku wielu innych podziemnych miast, ciągle jest ono dla badaczy sporą zagadką. Nie wiadomo nawet, kiedy korytarze wykuto. Dlaczego? Otóż struktury te były wykorzystywane przez setki lat, przez różne ludy i cywilizacje. Pierwsze podziemne struktury w Kaymaklı mogły powstać w czasach panowania Hetytów w II tysiącleciu p.n.e. Jednak mamy na to tylko pośrednie dowody. Obecność starszych ludów została zatarta przez kolejnych mieszkańców pieczar. Zwiedzających dziwi skala podziemnej osady. Czy mogli wydrążyć ją ludzie tysiące lat temu? Gdy przeciskam się przez tunele, mimowolnie ocieram plecakiem ściany. Na tkaninie pozostaje wyraźny ślad, dlatego że skała, w której wykuto miasto, to wulkaniczny tuf. Jest bardzo miękki – bardziej niż wapień, z którego wznoszono egipskie piramidy. Dlatego wydrążenie tuneli nie było zadaniem niewykonalnym. Nie tylko Kaymaklı. Fani podziemi będą zadowoleni Kaymaklı to jedno z najbardziej znanych podziemnych miast Turcji. Rocznie zwiedza je blisko ćwierć miliona osób! Nie jest to jednak jedyna tego typu atrakcja w regionie. Gdzie jeszcze warto zajrzeć w Kapadocji? Derinkuyu – jeszcze głębsze od Kaymaklı (85 m), zamieszkiwane niegdyś przez nawet 20 tys. ludzi; Dolina Gomeda – mniej uczęszczana, ale malownicza. Miasto jest wykute w skałach, ale dostępne tunele nie są tak głębokie. Częściowo zachowały się dwa wykute w skałach kościoły sprzed 1500 lat. Tutaj też można rozpocząć kilkunastokilometrowy trekking; Paşabağları – znane też jako Dolina Kapłanów. To bardzo duży obszar, na który składają się bajkowe formacje skalne przywodzące na myśl kominy, a czasem nawet piramidy. W nich chrześcijanie wykuli pustelnie. Należy spodziewać się wielu zwiedzających. Warto też wiedzieć, że liczne hotele oferują pokoje częściowo wykute w skałach. Dlatego osoby lubiące speleologię i podziemia powinny być zachwycone Kapadocją. Warto jednak pamiętać, że jedną z głównych atrakcji w tym rejonie Anatolii jest lot balonem. Nasz autor