Grill elektryczny idzie w ruch? 3 rzeczy, o których absolutnie trzeba pamiętać
Temperatura za oknem napawa optymizmem i coraz więcej czasu chcemy spędzać na dworze. Grill elektryczny to świetny sposób dla mieszkańców bloków i miejskich zabudowań, aby przywrócić odrobinę dawnego smaku kiełbasek, szaszłyków i karkówki. Zanim jednak uruchomimy tę maszynerię, warto pamiętać o kilku podstawowych sprawach. 1. Papier na grill elektryczny to absolutna konieczność Wiecie do kiedy […] Artykuł Grill elektryczny idzie w ruch? 3 rzeczy, o których absolutnie trzeba pamiętać pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.


Temperatura za oknem napawa optymizmem i coraz więcej czasu chcemy spędzać na dworze. Grill elektryczny to świetny sposób dla mieszkańców bloków i miejskich zabudowań, aby przywrócić odrobinę dawnego smaku kiełbasek, szaszłyków i karkówki. Zanim jednak uruchomimy tę maszynerię, warto pamiętać o kilku podstawowych sprawach.
1. Papier na grill elektryczny to absolutna konieczność
Wiecie do kiedy grill elektryczny jest fajny? Do momentu, kiedy trzeba go umyć. To dokładnie ten moment sprawia, że urządzenie leży miesiąc, dwa miesiące, a następnie cały rok, nieużywane i oblepione tłuszczem. Jak nietrafiony Thermomix czy air fryer.
A można temu zapobiec, przynajmniej częściowo. Za każdym razem, gdy robicie coś na grillu elektrycznym, rozłóżcie na nim papier do pieczenia. Nie dość, że wchłonie on większość zabrudzeń, to i rzadziej będziecie musieli płyty grzewcze myć. Proste, a efektywne.
2. Balkon nie jest dobrym miejscem na grill elektryczny
I to nawet nie ze względu na dym, którego grill elektryczny nie generuje. W sytuacji, gdy w bloku mieszka kilkadziesiąt rodzin, trudno ocenić współczynnik społecznej cierpliwości dla każdej z osobna. Nie wchodząc jeszcze w detale przepisów, wystarczy sama świadomość tego, iż grillujemy na balkonie, by ktoś się zirytował i wezwał policję lub straż miejską.
W takiej sytuacji możemy dostać nawet mandat do 500 złotych. Nie za grillowanie na balkonie, a za inmisję pośrednią, czyli „zakłócanie korzystania z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę”, według art. 144 Kodeksu Cywilnego. Wiadomo, rozsądna osoba najpierw zapuka do was i poprosi o zaprzestanie użytkowania sprzętu na balkonie.
3. Grill elektryczny to również świetny opiekacz
Choć zakup klasycznego opiekacza do tostów to wydatek rzędu 50 do 100 złotych, warto – z mojego doświadczenia – zainwestować w dedykowany grill elektryczny 200 do 300 złotych więcej, z bardzo prostego względu.
Zyskujemy wtedy urządzenie uniwersalne. Opiekacz, już nie tylko do tostów (każdy ma „ten tydzień” w roku, wiem), ale i bagietek (tu polecam kombinację czerwonego pesto, szynki, mozzarelli i szpinaku). Taki grill elektryczny staje się też idealny do smażenia bekonu na jajecznicę, czy wreszcie grillowania karkówki i kiełbasek, po które z pewnością w ostatnich dniach regularnie sięgacie ze sklepowych półek.
Źródło: oprac. własne. Zdjęcie otwierające: obsidianium / Adobe Stock
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.
Artykuł Grill elektryczny idzie w ruch? 3 rzeczy, o których absolutnie trzeba pamiętać pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.