Policja krytykuje elektryczne radiowozy. „Nie mogą pojechać na interwencję, bo ładują auto”

Elektryczne samochody dla jednych są wynalazkiem przyszłości, dla innych powodem do narzekań. Prywatnie każdy ma prawo wybrać taki pojazd, jaki uważa dla siebie za najlepszy, ale problem pojawia się, kiedy auto nie spełnia oczekiwań podczas… służby. A właśnie na takie kłopoty narzekają policjanci kilku niemieckich regionów.

Policjanci wskazują na duży problem z nowymi radiowozami

Przejście na samochody elektryczne przez policję w Badenii-Wirtembergii w Niemczech, które miało być przykładem dbałości o środowisko i nowoczesność, okazało się bardziej problematyczne, niż zakładano. W listopadzie zeszłego roku rozszerzeniem floty chwalili się także mundurowi ze Stuttgartu.

Jak informuje niemiecki Bild, od momentu wprowadzenia elektrycznych radiowozów marki Audi Q4 e-tron 45 Quattro pojawiły się liczne skargi funkcjonariuszy na trudności związane z użytkowaniem pojazdów. Główny problem to – jak możecie się spodziewać – zasięg i ładowanie.

Ekologiczne rozwiązanie okazało się nieefektywne w pracy policji

Nowe radiowozy, przedstawiane jako ekologiczna alternatywa i prestiżowy projekt rządu zielono-czarnej koalicji, w rzeczywistości utrudniają pracę policjantów. Według Ralfa Kusterera, przewodniczącego Niemieckiego Związku Policji w regionie, radiowozy elektryczne często są unieruchomione przez konieczność długotrwałego ładowania baterii. Policjanci realnie nie mogą pojechać na interwencję czy patrol, bo ładują auto. Zamiast realizować zadania, tracą cenny czas na stacjach ładowania, często znajdujących się przy supermarketach, takich jak Aldi czy Lidl.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych landu odpowiada na te zarzuty dość specyficznymi rekomendacjami. Zaleca ono, aby funkcjonariusze wykorzystywali czas ładowania pojazdów na wykonywanie części obowiązków służbowych przy pomocy… smartfonów.

W przypadkach, gdy tankowanie odbywa się na publicznych stacjach ładowania, funkcjonariusze policji mogą na przykład przeprowadzić dochodzenie lub częściowo zająć się sprawą, korzystając z udostępnionych telefonów komórkowych. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych cytowane przez Bild

Nietrudno się domyślić, że problemy wynikają przede wszystkim z niewystarczającej infrastruktury dla samochodów elektrycznych. W momencie zakupu elektrycznych radiowozów nie zapewniono odpowiedniej liczby stacji ładowania. W praktyce oznacza to, że patrole niejednokrotnie są niedostępne, gdyż ich auta utknęły podczas długotrwałego ładowania. Do tego dochodzi ograniczony zasięg samochodów elektrycznych, który szczególnie daje się we znaki w obszarach wiejskich, gdzie radiowozy muszą pokonywać duże odległości.

Bez odpowiedniej infrastruktury ładowania nawet najlepiej wyposażony samochód elektryczny stanie się przeszkodą, a nie narzędziem pracy. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że brak mobilności służb może naprawdę doprowadzić do tragedii – kiedy tylko i wyłącznie z tego powodu patrol nie będzie miał szans dotrzeć na miejsce o czasie.

Źródło: Bild, oprac. własne. Zdjęcie otwierające: FooTToo / Owlie Productions / Shutterstock / montaż własny

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Artykuł Policja krytykuje elektryczne radiowozy. „Nie mogą pojechać na interwencję, bo ładują auto” pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.