Recenzja Hollow Survivors. Kiedy mierzysz siły na zamiary, to powstaje… polski Hades?!
Łowcy, pewnie wiele razy słyszeliście, że zawsze warto mierzyć siły na zamiary. W świecie gier sytuacja ta wygląda identycznie, w końcu zbyt ambitne plany potrafią pogrążyć nawet najciekawiej zapowiadający się projekt. Dziś jednak przychodzę do Was z przykładem tego, jak jednak osoba z precyzyjnie wyznaczonym celem i umiejętnym oszacowaniem swoich możliwości może stworzyć małą perełkę wśród gier niezależnych. Idealnie się składa, że recenzja ta pojawia się w dniu Święta Narodowego Trzeciego Maja, wszak twórca omawianego tytułu pochodzi z Polski. Czy produkcję, autorstwa Danny’ego Deera, możemy nazwać polskim Hadesem? Na to pytanie postara się odpowiedzieć nasza recenzja Hollow Survivors. Miłej lektury
