Wynalazek przyszłości czy stara technologia? Niektóre z urządzeń mocno was zaskoczą

Tak zwany „Detefon” został zgłoszony w polskim Urzędzie Patentowym już w 1931 r. Opracował go inż. Wilhelm Rotkiewicz. Radio odbierało sygnał za pomocą anteny i przetwarzało je za pomocą kryształka galenu, czyli siarczka ołowiu.

Choć lata 2005–2015 usłane są tysiącami filmików wykorzystujących syntezator mowy IVONA, to pierwszy syntezator mowy, VODER, został pokazany w 1939 r. przez Homera Dudleya.

Dopiero na początku 2024 r., Noland Arbaugh jako pierwszy miał zainstalowany w mózgu chip Neuralink, autorstwa firmy należącej do Elona Muska. Dzięki nie mu jest m.in. w stanie grać w Cywilizację, mimo że jest sparaliżowany po wypadku w trakcie nurkowania.

Idea druku 4D została przedstawiona już w 2013 r., ale dalej nie ma rzeczywistego, komercyjnego zastosowania. Naukowcy dalej pracują nad materiałami, które będą wprowadzać do wydrukowanych przedmiotów tzw. kod genetyczny, czyli np. samodzielnie rozkładające się kartony.

Sprzęt jest zdecydowanie bliżej kategorii „wynalazek przyszłości” ze względu na to, że komercyjne produkty, jak HyperShell X dopiero teraz pojawiają się na rynku. Warto jednak zaznaczyć, że pierwsze pomysły na ten gadżet sięgały 1890 roku, a pierwszy wojskowy prototyp powstał w 1961 r.

W komercyjnym świecie dotyk 3D zwany również potocznie „haptyką” jest wykorzystywany przez najnowsze kontrolery do gier: Joy-Con (Nintendo, 2017) oraz DualSense (Sony, 2020). Podobne rozwiązanie działa już w smartfonach i Apple Watch, choć nie do tego stopnia co w grach.

Choć łódź podwodna dalej brzmi dość futurystycznie, to jej początki sięgają jeszcze dalej, niż dzieje II Wojny Światowej. Pierwszy sterowalny okręt podwodny powstał w 1620 r. i jego autorem jest Holender, Cornelius Drebbel.

Filmy wyrażały tę koncepcję jeszcze w latach 80. XX. wieku, ale właściwie teraz pojawiają się pierwsze firmy chcące wprowadzić na rynek robota zajmującego się wszystkim tym, na co pracujący człowiek nie ma czasu. Warto spojrzeć na wideo pokazujące prototyp NEO Gamma.

Co prawda można kupić je nawet od uznanych producentów, np. taką Toyota Mirai. Tylko właśnie, wydatek ponad 330 tys. złotych sprawia, że dla wielu „Kowalskich” będzie to technologia przyszłości przez co najmniej dekadę, jeśli nie dwie.

Wizja gry planszowej wzbogaconej o elektronikę (jak filmowe Jumanji) jest atrakcyjna nawet dziś, ale pierwsze pozycje tego typu sięgają początku lat 70. XX wieku. Dzisiaj wiele planszówek ma towarzyszące aplikacje, pozwalające graczom lepiej „wkręcić się” w opowiadaną historię.

Gdy cyfrowe informacje przechowujemy coraz częściej wyłącznie w chmurze i na dyskach twardych, wizja nośnika o pojemności 1000 TB wydaje się dość archaiczna. W lutym 2024 r. na łamach Nature opublikowano opracowanie, które mogłoby nie tyle przywrócić napędy do komputerów, ile pomóc ograniczyć przestrzeń zajmowaną przez serwery i centra danych.

Technologia przechowywania pamięci zmienia się dynamicznie, co pokazuje, jak świeże dyski NVMe dalej się wydają. Pierwszy komercyjny nośnik tego typu pojawił się w 2013 r., a dziś już nie pamiętamy starych, większych dysków SSD z interfejsem SATA.

Nawet jeśli dalej rozwijana, tzw. „Magiczna Gumka” była jedną z największych technologicznych bomb 2023 roku. Dostępna już w praktycznie każdej z aplikacji do grafiki i zdjęć, obecnie jest jednym z najlepszych skutków eksplozji popularności sztucznej inteligencji.

Na targach CES 2024 Samsung pokazał prototyp telewizora Micro LED, którego cechą jest transparentność. Oprócz treści na ekranie widać to, co znajduje się za nim, przez co pojawia się charakterystyczna głębia. Nie wiemy jednak obecnie, kiedy sprzęt wyjdzie poza fazę prototypu.

ANC jest bardzo popularne w słuchawkach dzisiaj, szczególnie w modelach bezprzewodowych (True Wireless). Aczkolwiek pierwsze, duże słuchawki mające implementację tej technologii, pojawiły się na rynku dawno, bo w 1989 roku. (Bose Aviation Headset Series I)