Unia radzi, by gromadzić zapasy na 72 godziny. To czarny scenariusz, który ma swoje uzasadnienie

Ostatnio bardzo głośno zrobiło się o apelu wystosowanym przez Unię Europejską, gdzie zaleca się jej mieszkańcom na to, by mieli zgromadzone w domach zapasy na 72 godziny. Mowa tutaj o podstawowych rzeczach jak woda do picia, jedzenie czy leki. To część opracowanej przez UE strategii, która jest odpowiedzią na kryzys oraz rosnące prawdopodobieństwo zagrożeń. Dlaczego jednak mamy gromadzić zapasy na aż 3 dni?

Dlaczego należy gromadzić zapasy na 72 godziny?

Strategia wdrażana przez Unię Europejską ma na celu przygotowanie jej obywateli na ewentualne kryzysy. Mowa tutaj nie tylko o zagrożeniach spowodowanych wojną w Ukrainie, ale też i klęskach żywiołowych, blackout czy po prostu klęskach żywiołowych. Plan obejmuje aż 30 różnego rodzaju działań jak, chociażby przeprowadzanie regularnych ćwiczeń dla sił zbrojnych i porządkowych czy opracowania protokołów bezpieczeństwa.

Jednym z zaleceń jest także to, by zachęcać mieszkańców Unii Europejskiej do tego, by mieli zgromadzone w swoich domach zapasy na 72 godziny. Wśród nich powinny znaleźć się takie rzeczy jak suchy prowiant, woda do picia, podstawowe leki, apteczka pierwszej pomocy, latarka, gotówka, smartfon z dobrą baterią czy nawet szwajcarski scyzoryk.

Choć brzmi to dość przerażająco, bo taki apel od razu sprawia, że zaczynamy myśleć o najgorszym, to po prostu jeden z elementów szeroko zakrojonej strategii na tzw. wszelki wypadek. Co nie oznacza, że takiego zestawu nie warto mieć w domu. Dlaczego jednak podaje się, że zapasy powinny wystarczyć na 72 godziny?

Po części związane jest to jeszcze z czasami I Wojny Światowej, kiedy kanadyjski rząd wprowadził zasadę, by obywatele kraju mieli w domach wystarczającą liczbę zapasów, by przetrwać przez 3 dni. Wtedy rządowe agencje skupione były na kwestiach obronności samego kraju, a do tego Kanada jest na tyle rozległa, że dotarcie w niektóre miejsca mogło zająć nawet kilka dni.

Sama zasada 72 godzin jest też jedną z podstawowych w zarządzaniu sytuacjami kryzysowymi. To właśnie w ciągu tych pierwszych trzech dni służby muszą maksymalnie skupić się na koordynacji działań i opracowywaniu planów. Te godziny mają później wpływ na to, jak przebiega dalsze zarządzanie sytuacją kryzysową, a w tym czasie społeczeństwo powinno móc radzić sobie samo. Po części te 72 godziny związane są także z samą fizjologią człowieka.

Jak długo można przeżyć bez wody?

Woda jest jedną z najważniejszych rzeczy, która powinna być dostępna w czasach kryzysu. Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, ile czasu człowiek może przeżyć bez wody, ponieważ uzależnione jest to od wielu czynników (np. waga, środowisko, w którym się przebywa itd.). Przyjęta jest jednak uśredniona reguła tzw. trójek.

Oznacza to, że człowiek bez dostępu do tlenu może wytrzymać do 3 minut, bez wody do 3 dni, a bez jedzenia do 3 tygodni. I choć mówimy tutaj o uśrednionych wynikach, to te 3 dni (72 godziny), są po prostu kluczowe.

Dają też odpowiednie okno czasowe służbom, by dotrzeć na miejsce zdarzenia czy katastrofy. I choć zdarzały się przypadki, kiedy czasu potrzebowano więcej, to właśnie te 72 godziny mają być odpowiednim oknem czasowym, które pozwoli na otrzymanie pomocy.

Źródło: UE / Fire Fighting Canada / Medical News Today. Zdjęcie otwierające: Skylines / Shutterstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Artykuł Unia radzi, by gromadzić zapasy na 72 godziny. To czarny scenariusz, który ma swoje uzasadnienie pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.