Sprawdziłem IQOS Iluma i Prime. Dużo zmian w niewielkim urządzeniu
Zanim przejdę do meritum, czyli moich doświadczeń z korzystania z nowego podgrzewacza IQOS Iluma i Prime, muszę zaznaczyć jedną rzecz. Ten tekst skierowany jest tylko do osób dorosłych i tych, które szukają dla siebie jak najmniej uciążliwej alternatywy dla klasycznych papierosów. Tytoń jest uzależniający i szkodzi zdrowiu, a jeżeli ktoś nie zaczął palić czy też […] Artykuł Sprawdziłem IQOS Iluma i Prime. Dużo zmian w niewielkim urządzeniu pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.


Zanim przejdę do meritum, czyli moich doświadczeń z korzystania z nowego podgrzewacza IQOS Iluma i Prime, muszę zaznaczyć jedną rzecz. Ten tekst skierowany jest tylko do osób dorosłych i tych, które szukają dla siebie jak najmniej uciążliwej alternatywy dla klasycznych papierosów. Tytoń jest uzależniający i szkodzi zdrowiu, a jeżeli ktoś nie zaczął palić czy też podgrzewać tytoniu, niech nie zaczyna.
Nowy IQOS Iluma i Prime trafił do Polski
Nie jestem z tego dumny, ale moja walka z nałogiem, czyli paleniem, nie przebiega dokładnie tak, jakbym sobie tego życzył. Jako coś pozytywnego muszę przyznać, że przynajmniej udało mi się zerwać z klasycznymi papierosami, a IQOS w dużym stopniu się do tego przyczynił.
Podgrzewacze tytoniu stają się zresztą coraz popularniejszą alternatywą dla palaczy, choć to nie oznacza, że są zdrowe. Każde produkty tytoniowe mogą nam szkodzić, więc raz jeszcze zaznaczę, by w ogóle najlepiej nie zaczynać palić.
W Polsce pojawiła się właśnie nowa generacja podgrzewaczy tytoniu IQOS. Na ten moment mamy dwa nowe sprzęty, czyli „IQOS ILUMA i Prime” oraz „IQOS ILUMA i”. W obu przypadkach urządzenie do podgrzewania wygląda tak samo. Różnica między modelami zaczyna się jednak już od etui ładującego. Korzystałem z wersji Prime, pozwalającej na wymianę elementów obudowy, co jest ciekawą opcją, jeżeli ktoś ma ochotę trochę ożywić wizualnie swój sprzęt.
Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że zmian jest niewiele. To jednak pozory, ponieważ tu wszystko jest innowacyjne. Urządzenie podgrzewa wkłady tytoniowe indukcyjnie, wykorzystując technologię SMARTCORE INDUCTION SYSTEM. Dzięki temu nie ma żadnego pręta grzewczego, a środek się po prostu nie brudzi. Podgrzewanie tytoniu w ten sposób sprawia też, że nie dochodzi do jego spalania. Nie ma popiołu ani dymu papierosowego, a sam zapach mało wyczuwalny.
To jednak rzeczy, które znają już osoby korzystające z poprzednich generacji urządzeń. IQOS ILUMA i Prime przynosi znacznie więcej zmian, które zaczyna się doceniać podczas samego użytkowania.
Specyfikacja IQOS Iluma i Prime
Pierwszą i szczególnie istotną dla mnie zmianą jest to, że sprzęt ma akumulator większy o około 20% od swojego poprzednika. Oznacza to, że z urządzenia można korzystać po prostu dłużej, bez konieczności ładowania. Zresztą co warto dodać, nowe podgrzewacze nie mają już w opakowaniu ładowarki, ale są kompatybilne z poprzednimi generacjami.
Największe wrażenie robi dotykowy, ekran haptyczny znajdujący się bezpośrednio na podgrzewaczu. Philip Morris po raz pierwszy zdecydował się na zastosowanie takiej technologii i nie jest to czysto dekoracyjny zabieg. Na ekranie widać m.in. ile czasu potrzeba do pełnego nagrzania wkładu oraz ile zostało do jego zużycia. Nie ma więc problemu z tym, że nie wiadomo, kiedy dany wkład się skończy.
Nowy IQOS w nazwie ma „i” nie bez powodu. Urządzenie uczy się tego, w jaki sposób korzysta z niego właściciel i dostosowuje się, by zapewnić nawet do 4 dodatkowych zaciągnięć. To inteligentne rozwiązanie nie u wszystkich zadziała tak samo. Aktywacja ewentualnych dodatkowych zaciągnięć zależy od indywidualnych wzorców użytkowania. Odpowiedzialna za ten proces jest funkcja FlexPuff, która działa automatycznie i nie wymaga dodatkowych akcji ze strony użytkownika. Trzeba się nauczyć, jak z tego korzystać, ale dla osób, które dużo podgrzewają, to spore udogodnienie. Głównie dla tych, którzy zbytnio się nie śpieszą z zaciąganiem.
Mnie chyba jednak najbardziej zaskoczył nowy tryb pauzy. IQOS Iluma i pozwala bowiem na to, by zatrzymać podgrzewanie. Wystarczy przejechać palcem w dół po ekranie, aby zastopować podgrzewanie nawet na 8 minut. Jeżeli do niego nie wrócimy, to sprzęt się sam wyłączy. Co ważne, z trybu można skorzystać w ciągu pierwszych 3 minut od startu lub do 8 zaciągnięć. Na ekranie podgrzewacza mamy też stosowną informację (cztery pionowe kreski), że aktywowaliśmy pauzę. Czasem zdarza się tak, że z jakiegoś powodu musimy na chwilę przestać podgrzewać wkład i to rozwiązanie świetnie się tutaj sprawdza.
Nowością są też specjalne tryby pracy, które wpływają bezpośrednio na żywotność baterii i pracę samego podgrzewacza. IQOS Iluma i ma dwa tryby pracy (FlexBattery), a tym domyślnym jest Tryb Wydajności. Tutaj można korzystać z pauzy oraz FlexPuff. Można jednak też aktywować w aplikacji Tryb ECO, który przy pełnym naładowaniu pozwala na podgrzanie tylko jednego wkładu, zamiast trzech. Za to ma wydłużać żywotność baterii nawet o rok.
Jak to działa?
No dobrze, a jak to właściwie działa? Każdy, kto już korzystał z produktów IQOS, nie będzie musiał uczyć się ich na nowo. Po naładowaniu urządzenia wystarczy wsunąć wkład i poczekać, aż dostaniemy informację, że można zacząć się zaciągać. Nie trzeba przy tym wciskać żadnych przycisków, czyli od użytkownika niewiele się wymaga.
Sam podgrzewacz wykonany jest z aluminium i przyjemnie leży w dłoni. Jest też wyjątkowo elegancki. Etui ładujące również zostało wykonane z aluminium, a wymienny element przypominający skórę jest w 100% z przetworzonego plastiku. Wygląda to naprawdę schludnie. Podobnie zresztą jak pudełko, które po zmianach jest teraz o około 20% mniejsze niż w poprzednich generacjach.
Nigdy nie byłem specjalnym fanem sprzętu, który muszę wyjmować z etui ładującego, ale to kwestia przyzwyczajenia. Tutaj też dość szybko można złapać rytm, a sprzęt zaprojektowano tak, że nie sposób źle włożyć podgrzewacz do etui, ale za to łatwo można je z niego wyciągnąć. Cieszy też możliwość podgrzania do trzech wkładów, choć jak jeszcze raz zaznaczę, lepiej w ogóle rzucić ten nałóg.
Tryb pauzy to także coś, co zdarzyło mi się kilka razy wykorzystać i docenić. Czuć też, że sprzęt na jednym ładowaniu działa po prostu dłużej, co przy wyjściach z domu czy wyjazdach doceniłem chyba najbardziej. Ekran dotykowy to miły dodatek i daje poczucie ekskluzywności oraz obcowania ze sprzętem premium.
Podgrzewacze tytoniu mogą być alternatywą dla tych, którzy chcą zerwać z tradycyjnymi papierosami. Brak dymu papierosowego będzie tutaj jednym z głównych argumentów, który może kogoś przekonać do zmiany. Ładne i poręczne urządzenie to tylko dodatek.
Źródło: opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: Bartosz Szczygielski / Android.com.pl
Artykuł Sprawdziłem IQOS Iluma i Prime. Dużo zmian w niewielkim urządzeniu pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.