Tani odkurzacz pionowy dla oszczędnych – Dreame Mova S5 Sense – nasze pierwsze wrażenia
Odkurzacz pionowy MOVA S5 Sense jest już od dłuższego czasu obecny na polskim rynku. Na Allegro jest sprzedawany pod marką Dreame Mova, chociaż Dreame zapowiada, że marka Mova ma się szybko usamodzielnić i stać się niezależnym brandem. MOVA S5 Sense czerpie na razie garściami z tańszych serii odkurzaczy Dreame. S5 Sense jest bardzo podobny do modeli R10, R20, T20 i T30. Wybór odpowiedniego modelu z tak szerokiego portfolio nie jest łatwy. W tym segmencie przede wszystkim patrzymy na cenę, ale warto także dokładniej zapoznać się z tym, co otrzymamy w pudełku, żeby później nie żałować swojego zakupu. MOVA S5 Sense kosztuje teraz na Allegro 1099 zł. Nie jest to najtańszy odkurzacz pionowy, ale oferuje nam większość przydatnych końcówek, sprawdzony design jednostki centralnej i jakość Dreame. MOVA S5 Sense ma też swoje drobne braki. Co dostajemy w pudełku? W zestawie znajdziemy podstawowe akcesoria. Poza odkurzaczem i rurą przedłużającą (metalową) użytkownik otrzymuje szczotkę wielofunkcyjną z dwustronnym oświetleniem LED, elektryczną miniszczotkę do mebli tapicerowanych, “łamany” adapter, dwie ssawki (szczelinową i szeroką), ładowarkę oraz uchwyt 2 w 1 do ładowania i przechowywania – montowany na ścianie. To właśnie sposób ładowania będzie potencjalnym problemem dla części użytkowników – stację trzeba przykręcić do ściany. Według mnie stacja stojąca jest wygodniejsza, szczególnie, gdy zdarza nam się zmieniać lokalizację odkurzacza lub po prostu np. wynajmujemy mieszkanie. Szkoda, że w zestawie nie mamy drugiej szczotki dedykowanej twardym podłogom, które teraz są częściej spotykane w naszych domach niż grube, zakurzone dywany i wykładziny. W komplecie nie ma też miękkiej szczotki “pędzelka”, który przydaje się do odkurzania gadżetów elektronicznych. Jedną z najważniejszych zalet odkurzacza MOVA S5 Sense jest to, że jego szczotka uniwersalna jest wyposażona w diody LED, które eksponują ukryty kurz i zanieczyszczenia na twardych podłogach. Osoby, które choć raz użyją takiego odkurzacza z podświetleniem na pewno nie będą chciały wrócić do tradycyjnych szczotek. To niesamowite jak takie podświetlenie zmienia naszą opinię o czystości naszych podłóg. Przydatny jest także kolorowy wyświetlacz, na którym możemy obserwować tryb działania odkurzacza. Widać na nim także poziom naładowania baterii. W modelach flagowych na takim wyświetlaczu możemy obserwować także rozkład procentowy wielkości drobin, które odkurzacz wciąga. Esteci mogą trochę krzywo patrzeć na kolor metalowej rury odkurzacza – jest złota. Jakość sprzątania Model oferuje moc ssania 190 AW (flagowy Z30 ma moc 310 AW) i skuteczność filtracji na poziomie 99,9% dla cząsteczek od 0,3 μm. Filtr można zdemontować i umyć. Należy tylko pamiętać, aby po umyciu pozostawić go do wyschnięcia na co najmniej 24 godziny. Ciśnienie ssania to 27 kPa. Flagowiec Z30 ma moc tylko o 1 kPa większą. Elektroniczna blokada przycisku umożliwia pracę bez konieczności wciskania cały czas spustu. Jednostka centralna jest lżejsza od najnowszych flagowców, co sprawia, że odkurzanie jest znacznie wygodniejsze. Pojemnik na kurz ma pojemność 0.6 litra. Szczotka główna z podświetleniem (to z niej będziemy korzystać najczęściej) jest uniwersalna, czyli wykorzystujemy ją do twardych podług i dywanów. Szczotka spełnia swoją rolę, ale wydaje się, że szczotka z miękkim wałkiem nieco płynniej porusza się pod kafelkach i drewnie. Włosy nie gromadzą się na szczotce (na wałku napędowym). MOVA S5 Sense na pewno nas nie zawiedzie i jest dobrym wyborem w segmencie budżetowym. Mi najbardziej brakowało w nim szczotki/pędzelka do kurzu. Jego największymi zaletami są natomiast sprawnie działające podświetlenie głównej szczotki oraz niewielkie rozmiary i waga samego odkurzacza. Jak długo działa na baterii? Producent deklaruje maksymalny czas pracy na poziomie 57-90 minut (w trybie automatycznym) w zależności z jakiej szczotki będziemy korzystać. To wystarczy, aby bez problemu odkurzyć całe mieszkanie na jednym ładowaniu. Akumulator ma pojemność 8 x 2900 mAh i ładuje się w około 4 godziny. Na plus należy zaliczyć także elektroniczną blokadę pracy – nie trzeba przez cały czas trzymać wciśniętego przycisku. Czego nam zabrakło? MOVA S5 Sense to urządzenie dobrze wycenione, ale nie obyło się bez kompromisów. W zestawie zabrakło specjalistycznej szczotki do podłóg twardych, co może nieco ograniczać efektywność na niektórych powierzchniach. Brakuje także klasycznej stacji dokującej – zamiast niej otrzymujemy uchwyt do montażu na ścianie. Podsumowanie – czy warto kupić MOVA S5 Sense? MOVA S5 Sense to bardzo solidny, lekki i dobrze zaprojektowany odkurzacz pionowy, który celuje w użytkownika szukającego balansu między jakością a ceną. Sprzęt oferuje dobre parametry, przemyślany system filtracji, wysoką jakość wykonania i kilka ułatwień, które poprawiają komfort codziennego sprzątania – jak elektroniczna blokada przycisku i czytelny wyświetlacz. Design odkurzacza za

Odkurzacz pionowy MOVA S5 Sense jest już od dłuższego czasu obecny na polskim rynku.
Na Allegro jest sprzedawany pod marką Dreame Mova, chociaż Dreame zapowiada, że marka Mova ma się szybko usamodzielnić i stać się niezależnym brandem.
MOVA S5 Sense czerpie na razie garściami z tańszych serii odkurzaczy Dreame. S5 Sense jest bardzo podobny do modeli R10, R20, T20 i T30. Wybór odpowiedniego modelu z tak szerokiego portfolio nie jest łatwy. W tym segmencie przede wszystkim patrzymy na cenę, ale warto także dokładniej zapoznać się z tym, co otrzymamy w pudełku, żeby później nie żałować swojego zakupu.
MOVA S5 Sense kosztuje teraz na Allegro 1099 zł. Nie jest to najtańszy odkurzacz pionowy, ale oferuje nam większość przydatnych końcówek, sprawdzony design jednostki centralnej i jakość Dreame. MOVA S5 Sense ma też swoje drobne braki.
Co dostajemy w pudełku?
W zestawie znajdziemy podstawowe akcesoria. Poza odkurzaczem i rurą przedłużającą (metalową) użytkownik otrzymuje szczotkę wielofunkcyjną z dwustronnym oświetleniem LED, elektryczną miniszczotkę do mebli tapicerowanych, “łamany” adapter, dwie ssawki (szczelinową i szeroką), ładowarkę oraz uchwyt 2 w 1 do ładowania i przechowywania – montowany na ścianie.
To właśnie sposób ładowania będzie potencjalnym problemem dla części użytkowników – stację trzeba przykręcić do ściany. Według mnie stacja stojąca jest wygodniejsza, szczególnie, gdy zdarza nam się zmieniać lokalizację odkurzacza lub po prostu np. wynajmujemy mieszkanie.
Szkoda, że w zestawie nie mamy drugiej szczotki dedykowanej twardym podłogom, które teraz są częściej spotykane w naszych domach niż grube, zakurzone dywany i wykładziny. W komplecie nie ma też miękkiej szczotki “pędzelka”, który przydaje się do odkurzania gadżetów elektronicznych.
Jedną z najważniejszych zalet odkurzacza MOVA S5 Sense jest to, że jego szczotka uniwersalna jest wyposażona w diody LED, które eksponują ukryty kurz i zanieczyszczenia na twardych podłogach. Osoby, które choć raz użyją takiego odkurzacza z podświetleniem na pewno nie będą chciały wrócić do tradycyjnych szczotek. To niesamowite jak takie podświetlenie zmienia naszą opinię o czystości naszych podłóg.
Przydatny jest także kolorowy wyświetlacz, na którym możemy obserwować tryb działania odkurzacza. Widać na nim także poziom naładowania baterii. W modelach flagowych na takim wyświetlaczu możemy obserwować także rozkład procentowy wielkości drobin, które odkurzacz wciąga.
Esteci mogą trochę krzywo patrzeć na kolor metalowej rury odkurzacza – jest złota.
Jakość sprzątania
Model oferuje moc ssania 190 AW (flagowy Z30 ma moc 310 AW) i skuteczność filtracji na poziomie 99,9% dla cząsteczek od 0,3 μm. Filtr można zdemontować i umyć. Należy tylko pamiętać, aby po umyciu pozostawić go do wyschnięcia na co najmniej 24 godziny.
Ciśnienie ssania to 27 kPa. Flagowiec Z30 ma moc tylko o 1 kPa większą.
Elektroniczna blokada przycisku umożliwia pracę bez konieczności wciskania cały czas spustu. Jednostka centralna jest lżejsza od najnowszych flagowców, co sprawia, że odkurzanie jest znacznie wygodniejsze. Pojemnik na kurz ma pojemność 0.6 litra.
Szczotka główna z podświetleniem (to z niej będziemy korzystać najczęściej) jest uniwersalna, czyli wykorzystujemy ją do twardych podług i dywanów. Szczotka spełnia swoją rolę, ale wydaje się, że szczotka z miękkim wałkiem nieco płynniej porusza się pod kafelkach i drewnie. Włosy nie gromadzą się na szczotce (na wałku napędowym).
MOVA S5 Sense na pewno nas nie zawiedzie i jest dobrym wyborem w segmencie budżetowym. Mi najbardziej brakowało w nim szczotki/pędzelka do kurzu. Jego największymi zaletami są natomiast sprawnie działające podświetlenie głównej szczotki oraz niewielkie rozmiary i waga samego odkurzacza.
Jak długo działa na baterii?
Producent deklaruje maksymalny czas pracy na poziomie 57-90 minut (w trybie automatycznym) w zależności z jakiej szczotki będziemy korzystać. To wystarczy, aby bez problemu odkurzyć całe mieszkanie na jednym ładowaniu. Akumulator ma pojemność 8 x 2900 mAh i ładuje się w około 4 godziny. Na plus należy zaliczyć także elektroniczną blokadę pracy – nie trzeba przez cały czas trzymać wciśniętego przycisku.
Czego nam zabrakło?
MOVA S5 Sense to urządzenie dobrze wycenione, ale nie obyło się bez kompromisów. W zestawie zabrakło specjalistycznej szczotki do podłóg twardych, co może nieco ograniczać efektywność na niektórych powierzchniach. Brakuje także klasycznej stacji dokującej – zamiast niej otrzymujemy uchwyt do montażu na ścianie.
Podsumowanie – czy warto kupić MOVA S5 Sense?
MOVA S5 Sense to bardzo solidny, lekki i dobrze zaprojektowany odkurzacz pionowy, który celuje w użytkownika szukającego balansu między jakością a ceną. Sprzęt oferuje dobre parametry, przemyślany system filtracji, wysoką jakość wykonania i kilka ułatwień, które poprawiają komfort codziennego sprzątania – jak elektroniczna blokada przycisku i czytelny wyświetlacz.
Design odkurzacza zasługuje na osobne wyróżnienie – całość wygląda nowocześnie i estetycznie. Najnowsze modele Dreame z serii Z prezentują się jeszcze lepiej, ale są też zauważalnie cięższe. Użyte tworzywa nie sprawiają wrażenia tanich i dobrze znoszą intensywne użytkowanie. Jeśli przymknąć oko na brak klasycznej bazy ładującej i dodatkowej szczotki, to za około 1100 zł otrzymujemy sprzęt, który może spokojnie konkurować z droższymi modelami.
Wady:
- Brak osobnej szczotki do twardych podłóg
- Brak szczotki typu miękki pędzel do wciągania kurzu
- Montaż ładowarki wymaga przykręcenia do ściany
- Brak klasycznej stacji stojącej
Zalety:
- Nowoczesny design
- Wystarczająca moc ssania
- Oświetlenie OptiInstight
- Uniwersalna szczotka z systemem przeciwplątaniowym
- Dobry czas pracy na baterii
- Czytelny ekran i blokada przycisku
- Dobra jakość materiałów