Autorka obrazoburczego bestselleru o Facebooku stanie przed kongresem. W tle współpraca z reżimem Chin
Jeśli nie kojarzycie Pani Sarah Wynn-Williams, to lepiej zapamiętajcie jej postać. Coś czuje, że zrobi się o niej jeszcze głośniej. Jako była już pracownica wysokiego szczebla napisała książkę, która wyjawia kulisy pracy dla Facebooka. Teraz zaprowadzi ją to przed komisję, która zbada wpływ Facebooka i potencjalną współpracę z reżimem komunistycznych Chin. Niedawno wyjaśniałem tę sprawę w tym artykule. Sarah Wynn-Williams. Była dyplomatka Nowej Zelandii, dołączyła do ekipy Facebooka w 2011 roku. Piastowała stanowisko dyrektor ds. globalnej polityki publicznej, czyli dość silne i wpływowe stanowisko. Jak sama stwierdziła „oczy otworzyły się jej gdy znalazła na podłodze pracownice mającą atak, otoczoną przez szefów, którzy to ignorowali”. W 2017 roku Sarah Wynn-Williams została zwolniona ze swojego stanowiska. Sama twierdzi, że powodem były jej działania jako sygnalisty. Rzecznik Mety — Nkechi Nneji, twierdzi, że powodem były kiepskie wyniki i toksyczna osobowość. Nie wiem, kto ma rację, ale Sarah Wynn-Williams będzie w tym tygodniu zeznawać przed senatem, a nie robi się tego bez silnych dowodów. Facebook i rzekoma współpraca z Chinami Warto śledzić tę sprawę, bo robi się jeszcze ciekawsza. Książka „Careless People” stała się olbrzymim hitem, który rzekomo demaskuje niecne praktyki i standardy panujące w firmie Meta (dawniej Facebook). Nic dziwnego, że przez kilkanaście tygodni książka była bestsellerem topowych księgarni w tym również Amazonu (obecnie jest na 3 pozycji). Nic też dziwnego, że promocję książki próbuje zatrzymać Facebook za pośrednictwem sądu. https://dailyweb.pl/meta-z-sukcesem-zablokowala-promocje-obrazoburczego-bestselleru-od-bylej-pracownicy-facebooka/ Teraz taka promocja nie będzie potrzebna. Sarah Wynn-Williams została w zeszłym tygodniu wezwana przed komisję Senatu USA i już w tym tygodniu będzie zeznawać w sprawie Meta i Facebook. Tematem obrad komisji mają być potencjalna współpraca i wspieranie reżimu komunistycznych Chin. Wiadomo, że chociaż obecnie Facebook nie prowadzi działalności w Chinach, to po 2010 roku firma badała i próbowała rozpocząć taką działalność. Posiedzenie komisji będzie jawne, postaramy się więc zrelacjonować to czego dokładnie dotyczyły obrady.

Jeśli nie kojarzycie Pani Sarah Wynn-Williams, to lepiej zapamiętajcie jej postać. Coś czuje, że zrobi się o niej jeszcze głośniej. Jako była już pracownica wysokiego szczebla napisała książkę, która wyjawia kulisy pracy dla Facebooka. Teraz zaprowadzi ją to przed komisję, która zbada wpływ Facebooka i potencjalną współpracę z reżimem komunistycznych Chin.
Niedawno wyjaśniałem tę sprawę w tym artykule. Sarah Wynn-Williams. Była dyplomatka Nowej Zelandii, dołączyła do ekipy Facebooka w 2011 roku. Piastowała stanowisko dyrektor ds. globalnej polityki publicznej, czyli dość silne i wpływowe stanowisko. Jak sama stwierdziła „oczy otworzyły się jej gdy znalazła na podłodze pracownice mającą atak, otoczoną przez szefów, którzy to ignorowali”. W 2017 roku Sarah Wynn-Williams została zwolniona ze swojego stanowiska. Sama twierdzi, że powodem były jej działania jako sygnalisty. Rzecznik Mety — Nkechi Nneji, twierdzi, że powodem były kiepskie wyniki i toksyczna osobowość. Nie wiem, kto ma rację, ale Sarah Wynn-Williams będzie w tym tygodniu zeznawać przed senatem, a nie robi się tego bez silnych dowodów.
Facebook i rzekoma współpraca z Chinami
