Dwa lata walki o ładowarkę w garażu. Właściciel elektryka wygrywa w sądzie

Samochody elektryczne zyskują coraz większą popularność, ale ich użytkownicy często napotykają problemy związane z instalacją stacji ładowania w budynkach wielorodzinnych. Mieszkaniec bloku chciał zamontować własny punkt ładowania dla swojego elektryka, wspólnota ten pomysł blokowała. Sprawa zakończyła się w sądzie, który…  stanął po stronie właściciela miejsca parkingowego.

Prawo stoi po stronie właściciela elektryka

Właściciele aut elektrycznych, którzy chcą sobie sfinansować podłączenie punktu ładowania w bloku, często muszą wchodzić na drogę prawną. Choć wspólnota mieszkaniowa nie powinna mieć żadnego interesu, aby takie inicjatywy blokować (zwłaszcza, jeśli nie zagraża to bezpieczeństwu innych lokatorów), to tak często się dzieje.

Nowelizacja ustawy o elektromobilności miała na celu ułatwienie procesu instalacji punktów ładowania, zwłaszcza w budynkach wielorodzinnych. Dotychczasowa praktyka pokazuje, że część zarządców nieruchomości nadal stawia opór, nierzadko opóźniając lub całkowicie uniemożliwiając realizację takich inwestycji.  Martyna Adamska-Pakuła, Fundacja Promocji Pojazdów Elektrycznych

Dwa lata walki o zgodę na montaż ładowarki

W opisywanym przypadku właściciel elektryka starał się o zgodę na montaż ładowarki do samochodu elektrycznego w garażu od 2023 roku. Zlecił nawet ekspertyzę, z której wynikało, że instalacja jest dopuszczalna – ale wspólnota unikała wydania zgody – ani jej nie udzielała, ani nie odmawiała. Według powoda blokowała montaż stacji ładowania samochodów elektrycznych przy prywatnym miejscu postojowym, w garażu, pod budynkiem wielorodzinnym. Dlatego w lutym 2024 roku złożył pozew do Sądu Rejonowego w Warszawie. 

Po dwóch latach zapadł korzystny dla niego wyrok – sąd przyznał rację składającemu pozew i uznał, że zarząd naruszył przepisy ustawy o elektromobilności¹. Dokument ten dokładnie bowiem określa, kiedy można odmówić zgody na montaż stacji ładowania – a w tym przypadku nie było żadnych przeciwwskazań.

To prawdopodobnie pierwszy wyrok w sprawie ustawowego prawa do instalacji ładowarki w garażu podziemnym budynku wielorodzinnego. Sąd nakazał zarządowi wydanie zgody na podstawie ustawy o elektromobilności. Wspólnota ma także zapłacić mieszkańcowi 1000 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, wraz z odsetkami ustawowymi.

Przeczyta też: Taryfikator mandatów 2025. Wysokość kar, punkty karne, utrata pojazdu

Ale to nie musi być koniec historii. Otóż poszkodowany właściciel elektryka przez opieszałość wspólnoty musiał przez niemal dwa lata korzystać z publicznych ładowarek. To było nie tylko mniej wygodne, ale przede wszystkim droższe. Dlatego rozważa dodatkowo złożenie pozwu cywilnego o odszkodowanie za wyższe koszty ładowania auta przeciwko członkom zarządu wspólnoty – jeśli by wygrał, odpowiedzialność finansową ponieśliby członkowie zarządu wspólnoty, a nie sama wspólnota.

Źródło: Wysokie Napięcie, Facebook.com (grupa Kierowcy samochodów elektrycznych w Polsce), Elektromobilni. Zdjęcie otwierające: Aliaksei Kaponia / Shutterstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

1. Ustawa z dnia 11 stycznia 2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych, t.j. Dz.U. 2024 poz. 1289 ↩︎

Artykuł Dwa lata walki o ładowarkę w garażu. Właściciel elektryka wygrywa w sądzie pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.