Rekiny i manty z Morza Północnego wyraźnie polubiły farmy wiatrowe. I wiemy dlaczego

Farmy wiatrowe na Morzu Północnym mają powierzchnię kilkunastu tysięcy kilometrów kwadratowych. I wciąż dynamicznie ona rośnie. Wpływ tego faktu na morski ekosystem jest wciąż badany. Okazuje się że nie wszystkie skutki są negatywne: farmy przyciągają kilka gatunków rekinów i mant.

Maj 8, 2025 - 13:04
 0
Rekiny i manty z Morza Północnego wyraźnie polubiły farmy wiatrowe. I wiemy dlaczego

Spis treści:

  1. Holenderskie farmy wiatrowe to dom dla 5 gatunków rekinów i mant
  2. Co przyciąga ryby do farm wiatrowych?
  3. Innowacyjna metoda badania

Zimne wody Morza Północnego zamieszkuje ponad 20 gatunków ryb spodoustych, czyli rekinów i płaszczek. Jest ono też, ze względu na płytkie wody, silne i stabilne wiatry, a także bliskość uprzemysłowionych krajów Europy Zachodniej, idealnym miejscem do budowy farm wiatrowych. Tego typu elektrownie zajmują olbrzymie połacie morza u wybrzeży m.in. Danii, Holandii, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Ich wpływ na morski ekosystem jest wciąż analizowany. Jedno z ostatnich badań jest szczególnie zaskakujące: okazuje się że las wiatraków wyrastających z morskiego dna upodobały sobie niektóre rekiny i manty.

Holenderskie farmy wiatrowe to dom dla 5 gatunków rekinów i mant

Naukowcy z Uniwersytetu Wageningen sprawdzili obecność rekinów i mant na kilku farmach wiatrowych należących do Holandii: Borssele, Gemini, Luchterduinen oraz Hollandse Kust Zuid. Z zdziwieniem skonstatowali, że na ich obszarze gęstość występowania aż pięciu gatunków ryb jest znacznie wyższa od średniej.

Las wiatraków upodobały sobie: żarłacz olbrzymi, rekin z gatunku mustelus asterias, raja nakrapiana, raja ciernista oraz raja białoplama. Żarłacze zaobserwowano w zimie, co rzuca nowe światło na ich sezonowe migracje. Pozostałe gatunki pojawiały się przez cały rok. Rekiny i raje szczególnie lubiły okolice kabli przesyłowych leżących na morskim dnie.

Co przyciąga ryby do farm wiatrowych?

Na terenie farm obowiązują zakazy połowów za pomocą włoków i innych metod ingerujących w morskie dno. Włoki to ogromne sieci w kształcie worków ciągnięte przez trawlery po dnie. Największe włoki pelagiczne są holowane przez dwa statki. Spokój panujący przy dnie na farmach wiatrowych przyczynia się do odbudowania przydennych ekosystemów i przyciąga rekiny i manty.

Innowacyjna metoda badania

Eksperymentów dokonano za pomocą nieinwazyjnych metod – nie odłowiono ani jednej ryby. Wykorzystano metodę pomiaru eDNA, polegającą na analizie śladów genetycznych pozostawionych przez organizmy morskie.

Badania te są częścią sześcioletniego projektu ElasmoPower, który analizuje wpływ pól elektromagnetycznych generowanych przez podmorskie kable energetyczne na zachowanie rekinów i płaszczek. Ryby te posiadają zmysł elektrorecepcji, służący im do orientacji w wodzie i polowania.

Projekt łączy eksperymenty laboratoryjne z badaniami terenowymi, wykorzystuje kamery podwodne, czujniki i techniki genetyczne.

Źródło: Ocean & Coastal Management

Nasza autorka

Magdalena Rudzka

Dziennikarka „National Geographic Traveler" i „Kaleidoscope". Przez wiele lat również fotoedytorka w agencjach fotograficznych i magazynach. W National-Geographic.pl pisze przede wszystkim o przyrodzie. Lubi podróże po nieoczywistych miejscach, mięso i wino. zrzut-ekranu-2023-06-5-o-13-46c6041