Poznaliśmy pełną specyfikację Nintendo Switch 2. Wyjawia ona smutną prawdę

W jednej sprawie zaskoczeń nie ma. W dniu premiery Nintendo Switch 2 stanowi prawdziwy generacyjny przeskok, co ucieszy najbardziej aktywnych użytkowników starej konsoli z 2017 r. Nadchodząca premiera nie zadowoli jednak tych, którym zależy na wielkich, technologicznych przełomach. Obok istniejącego Xbox Series S, będzie to kolejna platforma do równania w dół.

Szczegóły specyfikacji Nintendo Switch 2

Żeby nie być gołosłownym, poniżej znajdziecie porównanie specyfikacji nowej i starej konsoli Nintendo. Zwróćcie szczególnie uwagę na 6-krotnie większą liczbę rdzeni CUDA w układzie GPU, ale też i aż 3 GB pamięci zarezerwowane dla systemu operacyjnego Nintendo Switch 2, m.in. przez płatny dodatkowo komunikator GameChat.

Nintendo Switch 2 będzie irytować graczy na wszystkich platformach

Mało tego, im lepiej sprzęt się sprzeda, tym omawiany efekt osiągnie większe pole rażenia. Zastosowana przez firmę NVIDIA architektura Ampere odpowiada najtańszym kartom graficznym serii GeForce RTX 30, ale istnienie trybu przenośnego sprowadza to praktycznie do poziomu RTX 20, co widzimy po osiągach takiego Cyberpunk 2077: Ultimate Edition (1080p w 30 FPS z zastosowaniem upscalera DLSS, wydajność porównywalna do karty RTX 2050 na PC).

To też oznacza, że czeka nas przedłużenie ery międzygeneracyjnej. Gry zewnętrznych wydawców będą musiały sprawnie działać także na Nintendo Switch 2 oraz Xbox Series S, obok takich platform jak PlayStation 5 Pro, zwykłego PS5 i Xbox Series X.

Z jednej strony to dobrze, posiadacze mocniejszych konsol mogą liczyć na lepsze rozdzielczości i prędkości animacji, bo deweloperzy będą równać w dół. Równoznaczna będzie też mniejsza liczba przełomowych gier na sprzętach obecnej generacji. Oprócz studiów wewnętrznych i twórców GTA 6 nikomu nie opłaci się robić gier tylko na mocniejsze platformy.

Sytuacja, w której Nintendo Switch 2 staje się konsolą wyłącznie do grania w tytuły ekskluzywne, też nie jest dobra.

Nowy sprzęt nie jest tak wielką rewolucją względem poprzedniego modelu i po okienku premierowym (wypełnionym zakupami najbardziej rdzennych fanów) może się okazać, że nikt nie kupi konsoli za 2199 złotych dla jednej lub dwóch gier. Tego obawiał się też zapytany przeze mnie znany analityk branży, Mat Piscatella.

Przy ograniczonej liczbie egzemplarzy Switcha 2, które prawdopodobnie będą dostępne w 2025 roku, nie sądzę, aby cena była w tym roku istotnym problemem – nawet jeśli ewentualne cła wpłyną na ogłoszoną cenę.

Jednak w 2026 roku i później, kwestia ceny stanie się bardziej istotna, ponieważ wrażliwość na ceny będzie odgrywać większą rolę dla potencjalnych nabywców. Mat Piscatella, Executive Director & Video Game Industry Analyst at Circana, wypowiedź dla Android.com.pl.

Podsumowując, i tak źle, i tak niedobrze. Losy branży gier zależą już nie tylko od tego, czy gry kupujemy. Producenci i wydawcy widzą również to, czy spędzamy z nimi czas i wydajemy w nich dodatkowo pieniądze. A to oznacza, że nawet początkowy sukces nie gwarantuje tego długoterminowego.

Źródło: Digital Foundry, Eurogamer. Zdjęcie otwierające: Nintendo / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Artykuł Poznaliśmy pełną specyfikację Nintendo Switch 2. Wyjawia ona smutną prawdę pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.