1000 lat Królestwa Polskiego. 10 największych sukcesów, z których Polacy mogą być dumni
Z okazji 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego warto spojrzeć na dzieje Polski przez pryzmat jej największych osiągnięć. Od założenia Królestwa Polskiego, przez zwycięstwa militarne i akty tolerancji religijnej, aż po pokonanie komunizmu i powrót do rodziny zachodnich narodów - historia Polski to nie tylko walka o przetrwanie, ale i pasmo realnych sukcesów. Przedstawiamy 10 najważniejszych wydarzeń, […]

Z okazji 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego warto spojrzeć na dzieje Polski przez pryzmat jej największych osiągnięć. Od założenia Królestwa Polskiego, przez zwycięstwa militarne i akty tolerancji religijnej, aż po pokonanie komunizmu i powrót do rodziny zachodnich narodów - historia Polski to nie tylko walka o przetrwanie, ale i pasmo realnych sukcesów. Przedstawiamy 10 najważniejszych wydarzeń, z których Polacy mogą być dumni - każde z nich zmieniało losy kraju, a często także Europy.
Chrzest Polski - początek państwowości i cywilizacyjny wybór (966)
W 966 roku Mieszko I, książę Polan z rodu Piastów, przyjął chrzest, wprowadzając swoje państwo do kręgu zachodniego chrześcijaństwa i cywilizacji łacińskiej. Ten akt, znany jako chrzest Polski, był przełomem o znaczeniu fundamentalnym religijnym, politycznym, kulturowym i międzynarodowym. Symbolicznie oznaczał narodziny Polski jako trwałej wspólnoty politycznej - nie tylko „plemiennego” związku ziem, ale już państwa uznawanego przez innych władców Europy.
Decyzja Mieszka miała charakter głęboko strategiczny. Przyjmując chrzest z rąk misjonarzy czeskich, książę uniknął uzależnienia od cesarstwa niemieckiego i narzucenia chrystianizacji siłą, jak to groziło ziemiom Słowian. Jednocześnie zyskał legitymizację w oczach Europy Zachodniej. Odtąd Polska stała się częścią wspólnoty politycznej i duchowej Zachodu - tej samej, której centrum stanowiły Rzym, Akwizgran, Paryż czy Praga.
Rok 966 był więc nie tylko aktem religijnym, ale też pierwszym suwerennym wyborem cywilizacyjnym w naszej historii. Nie był to podbój ani narzucona zmiana, ale świadoma decyzja, by być częścią Zachodu - nie tylko geograficznie, ale kulturowo i politycznie. To właśnie dlatego wielu historyków uważa chrzest za prawdziwy początek Polski - wydarzenie, bez którego nie byłoby ani Królestwa Polskiego, ani miejsca przy stole Unii Europejskiej.
Koronacja Bolesława Chrobrego i powstanie Królestwa Polskiego (1025)
W 1025 roku Bolesław I Chrobry, syn Mieszka I i Dobrawy, koronował się na króla Polski, wynosząc swoje państwo do rangi królestwa uznanego w kręgu chrześcijańskich monarchii Europy. Było to wydarzenie symboliczne i przełomowe - koronacja zamykała pierwszy etap procesu państwowotwórczego, zapoczątkowanego przez jego ojca w 966 roku wraz z przyjęciem chrztu. Bolesław jako władca niepodległego państwa chrześcijańskiego nie tylko kontynuował to dzieło, ale znacznie je rozwinął - podporządkował Czechy (1003–1004), ustanowił wpływy na Słowacji, wziął udział w walkach dynastycznych w Niemczech i wyprawił się na Ruś, zdobywając Kijów w 1018 roku. Jego ambicje polityczne i wojskowe, ale też zdolności dyplomatyczne, uczyniły z państwa Piastów gracza europejskiego formatu.
Koronacja Bolesława nie była przypadkiem - była efektem długiej, przemyślanej polityki międzynarodowej. Chrobry przez całe swoje panowanie zabiegał o uznanie godności królewskiej, dostrzegając, że tylko ten tytuł zagwarantuje jego państwu pełną suwerenność w strukturze średniowiecznej Europy. W 1000 roku, podczas zjazdu w Gnieźnie, otrzymał poparcie cesarza Ottona III, który uznał go za „brata i współpracownika cesarstwa”. To właśnie wtedy powołano arcybiskupstwo gnieźnieńskie – kluczowy krok w stronę niezależności kościelnej i politycznej. Choć śmierć Ottona przekreśliła plany wcześniejszej koronacji, Bolesław przez kolejne dekady umacniał pozycję państwa: budował struktury administracyjne, rozwijał sieć grodów, wspierał Kościół i prowadził niezależną politykę zagraniczną.
Bolesław Chrobry nie tylko zbudował silne, scentralizowane państwo, ale potrafił je także obronić i umieścić w centrum europejskich wydarzeń. Za jego rządów Polska miała własną metropolię kościelną, rozbudowaną sieć grodową i własną politykę zagraniczną. Koronacja z 1025 roku symbolizuje moment, w którym Polska przestała być tylko regionalnym księstwem, a stała się pełnoprawnym członkiem wspólnoty monarchii chrześcijańskich Europy - Królestwem Polskim.
Kazimierz Wielki - budowa nowoczesnego państwa (1333-1370)
Kazimierz III Wielki, ostatni król z dynastii Piastów, panował w latach 1333-1370 i przeszedł do historii jako władca, który „zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną”. Choć określenie to ma charakter symboliczny, dobrze oddaje skalę jego reform i przemian - Kazimierz nie tylko odbudował kraj po latach rozbicia dzielnicowego, ale przeprowadził szeroko zakrojone działania legislacyjne, administracyjne, militarne i gospodarcze, które stworzyły podwaliny nowoczesnego państwa. Panowanie Kazimierza to czas stabilizacji, rozwoju miast, wzrostu znaczenia prawa pisanego i rozkwitu szkolnictwa.
Jednym z pierwszych i najważniejszych osiągnięć Kazimierza było uporządkowanie relacji międzynarodowych. Dzięki pokojowi z Krzyżakami w Kaliszu (1343) zakończył długoletnie konflikty o Pomorze Gdańskie, zachowując Kujawy i ziemię dobrzyńską. Na południu kraju przyłączył Ruś Halicką, co nie tylko umocniło pozycję Polski, ale też przyniosło dostęp do szlaków handlowych biegnących w kierunku Morza Czarnego. Kazimierz unikał niepotrzebnych wojen, preferując dyplomację - potrafił manewrować między potężnymi sąsiadami: Czechami, Węgrami i Zakonem Krzyżackim, nie tracąc niezależności.
W polityce wewnętrznej król zasłynął z konsekwentnego dążenia do wzmocnienia władzy centralnej i unifikacji prawa. Kazimierz był też wielkim mecenasem nauki - w 1364 roku założył Akademię Krakowską, pierwszą polską uczelnię, która z czasem stała się Uniwersytetem Jagiellońskim. Był to akt o ogromnym znaczeniu cywilizacyjnym - stworzył ośrodek kształcenia elit i duchowieństwa, niezależny od wpływów zagranicznych. Król sprzyjał również rozwojowi gospodarczemu: wprowadził reformy podatkowe, wspierał górnictwo i handel, dbał o bezpieczeństwo i stabilność monetarną.
Kazimierz Wielki nie pozostawił męskiego potomka, co zakończyło dynastię Piastów na tronie Polski, ale jego dorobek stał się fundamentem przyszłych sukcesów państwa. Budował Polskę nie przez podboje, lecz przez trwałe instytucje i długofalową politykę. Jego panowanie uchodzi dziś za wzorcowy przykład mądrej, pokojowej i skutecznej władzy - zmodernizował państwo średniowieczne, przekształcając je w silną i dobrze zarządzaną monarchię. To za jego czasów Polska stała się spójnym organizmem politycznym i cywilizacyjnym – gotowym do wielkich wyzwań kolejnych stuleci.
Unie polsko-litewskie - imperium bez kolonializmu (1385-1795)
Związki Korony Królestwa Polskiego z Wielkim Księstwem Litewskim, zapoczątkowane unią w Krewie w 1385 roku, doprowadziły do powstania jednego z najbardziej niezwykłych organizmów politycznych średniowiecznej Europy - Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Początkowo związek miał charakter personalny: wielki książę litewski Jagiełło, przyjmując chrzest i imię Władysława, poślubił królową Polski Jadwigę i został koronowany na króla Polski. Sojusz ten nie tylko wprowadził Litwę do kręgu cywilizacji chrześcijańskiej, ale też zapoczątkował proces głębokiej współpracy dwóch państw i narodów, których relacje - mimo licznych napięć - miały charakter partnerski, a nie kolonialny.
W ciągu kolejnych dziesięcioleci unia była sukcesywnie pogłębiana, czego kulminacją stała się unia lubelska z 1569 roku, zawarta podczas sejmu walnego w Lublinie. W jej wyniku powstała Rzeczpospolita Obojga Narodów. Unia lubelska nie była narzuconym siłą podbojem, lecz świadomym wyborem elit obu stron, podyktowanym wspólnymi interesami i zagrożeniami zewnętrznymi, przede wszystkim ekspansją Moskwy i Imperium Osmańskiego.
Owocem tej współpracy był m.in. triumf pod Grunwaldem w 1410 roku, gdzie zjednoczone siły polskie i litewskie pokonały armię Zakonu Krzyżackiego, uważaną za jedną z najlepiej zorganizowanych w średniowieczu. Bitwa była nie tylko zwycięstwem militarnym, ale i dowodem na skuteczność współpracy narodów Rzeczypospolitej. Król Władysław Jagiełło i wielki książę litewski Witold wspólnie dowodzili armią, która rozgromiła wojska wielkiego mistrza Ulricha von Jungingena, co przełamało dominację Zakonu w regionie.
Rzeczpospolita Obojga Narodów, ukształtowana na gruncie unii lubelskiej, stanowiła model państwa opartego na zasadach współpracy elit różnych narodowości i religii. W jej skład wchodzili Polacy, Litwini, Rusini, Żydzi, Niemcy, Ormianie i Tatarzy. W przeciwieństwie do wielu innych państw nowożytnych, które budowały swoją tożsamość w oparciu o dominację jednego narodu i religii, Rzeczpospolita była federacją, która gwarantowała szeroką autonomię, wolność wyznania (co zostanie potwierdzone w 1573 r. konfederacją warszawską) i wspólnotę obywatelską szlachty niezależnie od pochodzenia.
Unia polsko-litewska - w szczególności jej dojrzała forma z 1569 roku - była przedsięwzięciem wyjątkowym na tle ówczesnej Europy. Tworzyła przestrzeń polityczną, która pozwalała wielu narodom i religiom na współistnienie pod jednym tronem i wspólnym sejmem. Jej sukces był możliwy nie dzięki podbojom, lecz dzięki kompromisowi, partnerstwu i wizji wspólnego interesu. To unikalne dziedzictwo, które nie tylko przyniosło Polsce wiek potęgi, ale może dziś być źródłem historycznej dumy i inspiracją dla wspólnot międzynarodowych XXI wieku.
Zwycięstwa Stefana Batorego nad Iwanem Groźnym – obrona przed rosyjskim imperializmem (1579-1582)
W drugiej połowie XVI wieku Wielkie Księstwo Moskiewskie pod rządami Iwana IV Groźnego podjęło próbę opanowania ziem inflanckich, dążąc do zdobycia dostępu do Morza Bałtyckiego i zdominowania regionu Europy Środkowej i Wschodniej. W odpowiedzi na te ambicje Rzeczpospolita Obojga Narodów, rządzona wówczas przez Stefana Batorego, podjęła serię ofensywnych działań militarnych, które zakończyły się pasmem zwycięstw nad Rosją. Kampania Batorego z lat 1579-1582 nie tylko przywróciła polsko-litewską kontrolę nad Inflantami, ale także zatrzymała rosyjską ekspansję na zachód na niemal 150 lat.
Stefan Batory przeprowadził reorganizację wojska. Dzięki tym zmianom możliwe stało się zorganizowanie trzech kampanii wojennych przeciwko Moskwie: w 1579 roku zdobyto Połock, w 1580 r. Wielkie Łuki, a w 1581 rozpoczęto oblężenie silnie ufortyfikowanego Pskowa - ważnego punktu obronnego na drodze do samej Moskwy. Choć miasto ostatecznie nie zostało zdobyte, presja militarna i skuteczna blokada doprowadziły do zawarcia rozejmu w Jamie Zapolskim w 1582 roku, na warunkach korzystnych dla Rzeczypospolitej.
Zwycięstwa Batorego miały także wymiar cywilizacyjny. Rzeczpospolita broniła status quo, w którym na ziemiach wschodnich dominowały tradycje współistnienia różnych kultur, religii i narodów – w przeciwieństwie do Moskwy, która prowadziła ekspansję pod znakiem brutalnej unifikacji. Polsko-litewska obecność w Inflantach oznaczała utrzymanie otwartego, europejskiego modelu państwowości.
Konfederacja warszawska - religijna tolerancja w epoce wojen (1573)
W drugiej połowie XVI wieku Europa była targana krwawymi konfliktami religijnymi. Wojny hugenockie we Francji, wojna trzydziestoletnia w Rzeszy czy prześladowania protestantów w Hiszpanii prowadziły do milionów ofiar i wielkich migracji ludności. Na tym tle Rzeczpospolita Obojga Narodów stała się wyjątkową enklawą pokoju wyznaniowego i współistnienia religii. Kulminacją tego procesu był akt konfederacji warszawskiej, uchwalony 28 stycznia 1573 roku przez sejm konwokacyjny po śmierci ostatniego Jagiellona, Zygmunta Augusta.
W obliczu bezkrólewia i niepewności co do przyszłości tronu, przedstawiciele szlachty zgodzili się na zawarcie porozumienia, które miało zagwarantować pokój religijny i niedopuszczenie do prześladowań na tle wyznaniowym. Akt konfederacji warszawskiej zapewniał prawo do wolności sumienia i praktyk religijnych. Był to dokument bezprecedensowy w skali europejskiej - po raz pierwszy prawo do wyznawania własnej religii zostało zagwarantowane ustawą sejmową w państwie wielowyznaniowym.
Konfederacja warszawska nie tylko uchroniła Rzeczpospolitą przed wojną domową, ale też na długo ukształtowała jej wizerunek jako państwa otwartego i wielokulturowego. W epoce nietolerancji i fanatyzmu religijnego Polska wybrała drogę pokojowego współżycia - decyzję nie tylko mądrą, ale i odważną, z której można być dumnym po dziś dzień.
Wejście wojsk polskich do Moskwy - zenit potęgi militarnej Rzeczypospolitej (1610)
4 lipca 1610 roku pod Kłuszynem doszło do jednej z najbardziej spektakularnych bitew w historii Rzeczypospolitej. Wojska hetmana Stanisława Żółkiewskiego rozgromiły armię moskiewsko-szwedzką dowodzoną przez kniazia Dymitra Szujskiego i Jakuba de la Gardie. Bitwa była majstersztykiem sztuki wojennej - dzięki ruchliwości, elastycznej taktyce i niezwykłej sile uderzeniowej husarii, armia polsko-litewska pokonała przeciwnika ponad czterokrotnie liczniejszego. Był to początek największego sukcesu militarnego Rzeczypospolitej w całej jej historii: zajęcia Kremla i faktycznego opanowania Moskwy.
Po zwycięstwie pod Kłuszynem oddziały Żółkiewskiego ruszyły na Moskwę, którą zajęto bez większego oporu. 9 października 1610 roku polskie wojska wkroczyły do stolicy carów. Na Kremlu ustanowiono polską załogę, a bojarzy zgodzili się na obwołanie carem królewicza Władysława Wazy, syna Zygmunta III.
Polska obecność w Moskwie była owocem politycznej i militarnej ofensywy Rzeczypospolitej, która wykorzystała tzw. wielką smutę - okres kryzysu dynastycznego i społecznego w państwie moskiewskim. Wbrew późniejszym propagandowym narracjom, nie była to okupacja w stylu imperialnym: celem Rzeczypospolitej było wprowadzenie na tron sprzymierzonego władcy, co miało zapewnić wpływy i stabilizację w regionie. Władysław Waza miał objąć tron pod warunkiem przyjęcia prawosławia i utrzymania tradycyjnych rosyjskich instytucji, ale plany te przekreśliła nieustępliwa polityka jego ojca, Zygmunta III, który sam rościł sobie prawo do korony carskiej i nie chciał zgodzić się na religijny kompromis.
Wejście do Moskwy to symbol największego zasięgu militarnego i politycznego Rzeczypospolitej. Pokazuje, że państwo to było w stanie skutecznie projektować siłę nie tylko na Ukrainie czy w Inflantach, ale także w samym sercu imperium rosyjskiego. Nikt po Polakach nie zdobył rosyjskiej stolicy, bo gdy do Moskwy wkraczał Napoleon, ta znajdowała się w Petersburgu.
Odzyskanie niepodległości po 123 latach zaborów i pokonanie bolszewików (1918-1921)
W lisopadzie 1918 roku Polska odzyskała niepodległość po 123 latach zaborów, stając się ponownie suwerennym państwem na mapie Europy. Był to moment symbolicznego wypełnienia marzenia wielu pokoleń Polaków - marzenia, które mimo brutalnych represji, wynarodowienia i przemocy przetrwało w świadomości zbiorowej narodu.
Odzyskanie niepodległości nie było jednorazowym aktem, lecz wynikiem wieloletnich działań: politycznych, dyplomatycznych, wojskowych i społecznych. U jego podstaw leżała determinacja trzech głównych nurtów niepodległościowych – piłsudczykowskiego, narodowego (z Romanem Dmowskim i Komitetem Narodowym Polskim w Paryżu) oraz ludowego (z Wincentym Witosem i ruchem chłopskim). Każdy z tych obozów miał inną wizję przyszłej Polski, ale łączyło je przekonanie o konieczności odrodzenia państwa. Równocześnie ogromną rolę odegrali zwykli ludzie: powstańcy śląscy, wielkopolscy, legioniści, członkowie tajnych organizacji, nauczyciele uczący dzieci po polsku mimo zakazów, chłopi i robotnicy wspierający zryw niepodległościowy.
Odzyskanie niepodległości było ogromnym wyzwaniem organizacyjnym. Oprócz walki zbrojnej - jak powstanie wielkopolskie, wojna z Ukraińcami o Lwów czy wojna polsko-bolszewicka - konieczne było scalenie trzech różnych systemów prawnych, walutowych, administracyjnych i edukacyjnych odziedziczonych po zaborcach. Polska powstała z trzech części, które przez ponad wiek rozwijały się pod panowaniem obcych imperiów - a mimo to udało się stworzyć jednolite państwo. To efekt ogromnego wysiłku całego społeczeństwa, które wykazało się dyscypliną, solidarnością i poczuciem wspólnoty narodowej.
Rok 1918 nie był końcem walki, lecz początkiem nowego rozdziału. Dopiero kolejne lata - wojna z bolszewikami w 1920 roku, plebiscyty i powstania na Śląsku, akcje plebiscytowe na Warmii i Mazurach - przypieczętowały granice II Rzeczypospolitej. Niemniej, to listopad 1918 roku stał się momentem, w którym Polska znów mogła decydować o sobie. Po raz pierwszy od czasów rozbiorów kraj miał realną szansę na rozwój we własnych granicach, według własnych reguł, z własnym rządem i armią.
Bitwa warszawska to moment, w którym Polska - zaledwie dwa lata po odzyskaniu niepodległości - stanęła na wysokości dziejowego wyzwania i zapisała się w historii Europy jako obrończyni wolności i porządku. To przykład, że naród zorganizowany, zdeterminowany i gotowy do poświęceń, może zmienić bieg historii. Dziś to zwycięstwo pozostaje jednym z najważniejszych punktów odniesienia dla polskiej tożsamości - dowodem, że Polacy potrafią być twórcami, a nie tylko ofiarami wielkiej historii.
„Solidarność” i pokojowe obalenie komunizmu (1980-1989)
W sierpniu 1980 roku w Stoczni Gdańskiej wybuchł strajk, który rozpoczął największy i najbardziej wpływowy pokojowy ruch społeczny w historii Europy. Robotnicy, kierowani przez Lecha Wałęsę, domagali się nie tylko podwyżek płac, ale także prawa do tworzenia niezależnych związków zawodowych. Strajk szybko ogarnął cały kraj, prowadząc do podpisania tzw. porozumień sierpniowych - w ich wyniku powstała „Solidarność”, pierwszy legalny, niezależny związek zawodowy w państwie komunistycznym. Ruch, który początkowo miał charakter pracowniczy, bardzo szybko przekształcił się w szeroki front obywatelskiego oporu wobec reżimu PRL.
W ciągu kilku miesięcy „Solidarność” urosła do rangi masowego ruchu społecznego - do końca 1980 roku liczyła ok. 10 milionów członków, czyli niemal jedną trzecią dorosłej populacji Polski. Było to bezprecedensowe zjawisko w całym bloku wschodnim, gdzie komunistyczne władze dążyły do całkowitej kontroli nad społeczeństwem. Solidarność odwoływała się do wartości wspólnotowych, chrześcijańskich i patriotycznych, jednocząc robotników, inteligencję, studentów, rolników i duchowieństwo wokół idei prawdy, wolności i sprawiedliwości. W tle działał Kościół katolicki z ogromnym autorytetem papieża Jana Pawła II, którego pielgrzymki do Polski w 1979 i 1983 roku miały ogromne znaczenie moralne i mobilizujące.
Reakcją władz na rosnącą presję społeczną było wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku przez gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Czołgi na ulicach, internowania, zakaz zgromadzeń i brutalne represje miały złamać ducha „Solidarności” Przełom nastąpił w drugiej połowie dekady, kiedy pogarszająca się sytuacja gospodarcza PRL i zmiany w ZSRR - wprowadzenie pierestrojki przez Michaiła Gorbaczowa - zmusiły władze do rozmów z opozycją. W lutym 1989 roku rozpoczęły się obrady Okrągłego Stołu, które zakończyły się porozumieniem między rządem a przedstawicielami „Solidarności”. Na jego mocy przywrócono legalność związku, a w czerwca 1989 roku odbyły się częściowo wolne wybory, które zakończyły się miażdżącym zwycięstwem opozycji. Komuniści zachowali część władzy, ale mechanizm transformacji był już nie do zatrzymania. Polska jako pierwsza w bloku wschodnim pokojowo przełamała dominację partii komunistycznej.
Powstanie rządu Tadeusza Mazowieckiego - pierwszego niekomunistycznego premiera od zakończenia II wojny światowej - zapoczątkowało nową erę. Polska weszła na drogę demokratyzacji i integracji ze światem zachodnim. Co ważne, proces ten odbył się bez przelewu krwi, bez wojny domowej, w sposób uporządkowany i cywilizowany. Był to ewenement na tle upadających systemów komunistycznych, które w innych krajach kończyły się chaosem, zamieszkami lub przemocą. Polska nie tylko odzyskała wolność, ale także pokazała światu, że zmiana ustroju może dokonać się bez przemocy. Dziś to dziedzictwo jest jednym z największych powodów do narodowej dumy - przypomina, że Polacy potrafią zjednoczyć się wokół wartości i zmieniać historię pokojowo, mądrze i odpowiedzialnie.
Polska w NATO i Unii Europejskiej (1999 i 2004)
W marcu 1999 roku Polska przystąpiła do Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO), a pięć lat później - 1 maja 2004 roku - do Unii Europejskiej. Te dwa wydarzenia miały wymiar nie tylko polityczny i strategiczny, ale głęboko symboliczny: oznaczały pełny powrót Polski do zachodniej wspólnoty cywilizacyjnej, gospodarczej i kulturowej, z którą przez wieki dzieliła swoje losy, a od której została brutalnie oddzielona po II wojnie światowej przez żelazną kurtynę. Była to historyczna klamra spinająca wielowiekowe dążenia - od chrztu Mieszka I i koronacji Chrobrego, przez unie polsko-litewskie, aż po „Solidarność” i obalenie komunizmu.
Członkostwo w NATO dało Polsce gwarancje bezpieczeństwa i miejsce przy stole największych decyzji w ramach systemu obronnego Zachodu. Było odpowiedzią na obawy wynikające z naszej trudnej historii: agresji sąsiadów, rozbiorów, okupacji i wpływów obcych imperiów. Dla pokoleń wychowanych w PRL była to zmiana epokowa - z członka Układu Warszawskiego, podporządkowanego ZSRR, Polska stała się pełnoprawnym partnerem Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec. Była to też forma historycznego zabezpieczenia - powrót pod parasol zachodniego systemu wartości i wzajemnych zobowiązań.
Wejście do Unii Europejskiej w 2004 roku stanowiło dopełnienie tego procesu. Polska przystąpiła do wspólnoty jako kraj demokratyczny, wolnorynkowy, posiadający ustabilizowane instytucje i społeczeństwo obywatelskie. Członkostwo otworzyło nowe możliwości: dostęp do funduszy strukturalnych, swobodę podróżowania i pracy, integrację naukową, kulturalną i gospodarczą. Polska stała się beneficjentem wspólnego rynku, częścią strefy Schengen, aktywnym uczestnikiem europejskiej debaty.
Z perspektywy tysiąclecia Królestwa Polskiego wejście do NATO i UE to symboliczna realizacja pragnień wielu pokoleń Polaków - budowy silnego, niezależnego państwa zakorzenionego w kulturze Zachodu, demokratycznego, otwartego i bezpiecznego. To także dowód na to, że historia Polski to nie tylko opowieść o zmaganiu się z przeciwnościami, ale i o skuteczności, wytrwałości oraz zdolności do odbudowy i nowoczesności. Po wiekach zmagań, rozbiorów i zależności, Polska wróciła do miejsca, do którego przez całe wieki dążyła - jako równoprawny członek wspólnoty wolnych narodów Europy.
Bibliografia:
- T. Jurek, E. Kizik, Historia Polski do 1572, Warszawa 2019.
- A. Kaczmarek, Historia Polski 1914-1989, Warszawa 2014.
- I. Kostrowicka, Z. Landau, J. Tomaszewski, Historia gospodarcza Polski XIX i XX wieku, Warszawa 1985.
- A. L. Sowa, Historia polityczna Polski 1944-1991, Kraków 2011.
- K. Szczur, Historia Polski. Średniowiecze, Kraków 2002.
- J. Wyrozumski, Dzieje Polski piastowskiej, Kraków 1999.
- J. Wyrozumski, Historia Polski do 1505, Warszawa 1982.
- A. Garlicki (pod red.), Poczet królów i książąt polskich, Warszawa 1998.