Nowe badania sugerują, że małżeństwo wiąże się z wyższym ryzykiem rozwoju demencji
Małżeństwo może zwiększać ryzyko rozwoju demencji, tak przynajmniej wynika z niedawno opublikowanych badań. Rezultaty trwających 18 lat obserwacji pokazały, że ryzyko wystąpienia demencji u osób, które nigdy nie były w związku małżeńskim, było nawet o 40 procent niższe

Małżeństwo może zwiększać ryzyko rozwoju demencji, tak przynajmniej wynika z niedawno opublikowanych badań. Rezultaty trwających 18 lat obserwacji pokazały, że ryzyko wystąpienia demencji u osób, które nigdy nie były w związku małżeńskim, było nawet o 40 procent niższe.
Rosnąca liczba osób starszych, które są rozwiedzione, owdowiałe lub nigdy nie zawarły związku małżeńskiego, wzbudziła obawy dotyczące potencjalnej podatności na demencję w tej grupie społecznej. Wiele wcześniejszych badań wykazało szereg korzyści zdrowotnych wynikających z zawarcia małżeństwa. Badacze wskazywali w nich m.in. niższe ryzyko rozwoju chorób serca czy dłuższe życie (więcej na ten temat w tekście: Małżeństwo może przedłużyć życie). Ale są również prace wskazujące na negatywne skutki małżeństwa, zwłaszcza dla mężczyzn. Według nich żonaci mężczyźni mają trzykrotnie większe ryzyko wystąpienia otyłości niż ich nieżonaci koledzy (więcej na ten temat w tekście: Małżeństwo potraja ryzyko otyłości u mężczyzn, ale nie u kobiet).
Jednak do tej pory naukowcy nie zajmowali się tym, w jaki sposób stan cywilny wiąże się z rozwojem demencji lub w jaki sposób czynniki takie jak płeć, depresja lub predyspozycje genetyczne mogą wpływać na te powiązania. W niedawnych analizach naukowcy z Florida State University College of Medicine i University of Montpellier uzupełnili tę lukę. Z ich prac wynika, że osoby starsze, które rozwiodły się lub nigdy nie zawarły związku małżeńskiego, miały niższe ryzyko wystąpienia demencji w porównaniu do swoich zamężnych/żonatych rówieśników.
Wyniki oraz opis badań ukazał się na łamach pisma „Alzheimer’s & Dementia” (DOI: 10.1002/alz.70072).
Stan cywilny a demencja
„Osoby, które nigdy nie zawarły związku małżeńskiego, mogą mieć niższe ryzyko rozwoju demencji w porównaniu do osób w związkach małżeńskich. Wyniki mogą wskazywać na opóźnione diagnozy u singli i singielek lub podważać założenie, że małżeństwo chroni przed demencją” – napisali autorzy publikacji.
W swoich pracach uczeni przyjrzeli się dokumentacji medycznej 24 107 osób starszych ze średnią średnia wieku 71,8 lat. Monitorowali ich stan zdrowia przez 18 lat. Uczestnicy badania byli oceniani każdego roku przez lekarzy pod kątem rozwoju demencji. Wykonywali oni także testy neuropsychologiczne dotyczące ich zdolności poznawczych. Osoby te podzielono na cztery grupy: osoby żonate/zamężne, wdowy i wdowcy, rozwiedzeni i osoby, które nigdy nie zawarły związku małżeńskiego.
Z badań wynika, że single i singielki – niezależnie od tego, czy po rozwodzie, stracili żonę/męża czy nigdy nie byli w związku małżeńskim – są mniej narażeni na rozwój demencji niż osoby po ślubie. Osoby, które nigdy nie były w związku małżeńskim miały najniższe ryzyko ze wszystkich grup, chociaż różnica między nimi a innymi grupami była mała.
Demencja po ślubie
W trakcie 18 lat obserwacji, demencję zdiagnozowano u 20,1 proc. całej grupy. Wśród uczestników będących w związkach małżeńskich, demencja rozwinęła się u 21,9 proc. badanych w analizowanym okresie. Częstość występowania była identyczna wśród uczestników owdowiałych i wynosiła 21,9 proc., ale była wyraźnie niższa u uczestników rozwiedzionych (12,8 proc.) i u osób, które nigdy nie zawarły związku małżeńskiego (12,4 proc.).
Po uwzględnieniu jedynie wieku i płci ryzyko wystąpienia demencji u osób, które nigdy nie były w związku małżeńskim, było o 40 procent niższe niż u osób pozostających w związkach małżeńskich. U osób owdowiałych ryzyko wystąpienia demencji było o 27 procent niższe, a u osób rozwiedzionych o 34 procent.
Po uwzględnieniu większej liczby zmiennych, takich jak wykształcenie, genetyka i inne schorzenia, statystyczna różnica u osób owdowiałych zniknęła. Jednak ryzyko u osób, które nigdy nie były w związku małżeńskim, było nadal o 24 procent niższe, a u osób, które były rozwiedzione o 17 procent.
Sugeruje to, że niektóre rozbieżności wynikają z czynników niezwiązanych ze stanem cywilnym – a zatem, jak wskazali autorzy badania, nie jest to dowód na bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy. Mimo to nadal istnieje zauważalna różnica w ryzyku u osób, które pozostały singlami.
W badanej grupie znalazły się też osoby, u których zdiagnozowano już łagodne upośledzenie funkcji poznawczych. To łagodne upośledzenie rzadziej przechodziło w demencję u osób, które nie były w związku małżeńskim. W trakcie badania niektórzy z uczestników będących w związkach małżeńskich owdowieli. I tutaj ponownie wdowy i wdowcy rzadziej zapadali na demencję niż uczestnicy, którzy pozostali w związkach małżeńskich.
Jakie mogą być przyczyny?
Naukowcy nie potrafili jednoznacznie stwierdzić, dlaczego single i singielki rzadziej zapadali na demencję, ale mieli pewne sugestie. Według nich, osoby samotne mają szersze więzi społeczne i bardziej o nie dbają. Prowadzą także zdrowszy tryb życia.
– Osoby, które nigdy nie były w związku małżeńskim, częściej spotykają się z przyjaciółmi i sąsiadami oraz częściej podejmują zdrowsze zachowania niż osoby po ślubie. Osoby w związkach małżeńskich mają tendencję do mniejszej integracji społecznej i rzadziej angażują się w interakcje o niższej jakości w swoich sieciach niż osoby samotne. Te pozytywne aspekty dobrego samopoczucia i więzi społecznych mogą potencjalnie służyć jako czynniki ochronne przed demencją – przyznała Selin Karakose z Florida State University, współautorka publikacji.
Badaczka dodała, że osoby samotne mogą również być bardziej samodzielne. To może pomóc wyjaśnić ich trwalsze zdolności poznawcze. Według Karakose prowadzenie takiego życia może sprawić, że ludzie zachowają dobrą sprawność poznawczą na długie lata.
Źródło: Florida State University, Science X Network, Science Alert, fot. Pixabay/ qimono